fitmaminka
Zawsze krok przed Tobą!:)
U mnie wczoraj kolejna ciężka sobota i próba mojej siły; Wojtek zadzwonił, że przyjedzie po resztę swoich rzeczy. Na moich oczach je wynosiła a ja myślałam, że mi serce pęknie. Mateuszka zabrał do swojego nowego lokum - nie miałam siły Mateuszkowi zabronić... Całe popołudnie przepłakałam a o 20 poszłam spać razem z Olą. Dziś strasznie boli mnie głowa, muszę się ogarnąć i stawić czoła temu co życie mi szykuje....
Spokojnej niedzieli...
Nie znam szczegółów, bo krótko tu jestem, ale życzę dużo sił...:-(
U mnie też niezbyt ciekawie z mężem, ale póki co walczymy...