Maj 2012

[zanetaa]

WIKASIK- masz absolutną rację, ale nie patrzyłam na to w ten sposób (jeszcze emocje nie opadły), przygrzałam mu kolację i poleciał. oczywiście zachowuje się jakby wszystko było w porządku.. jutro znowu się miniemy, bo ja do lekarza, a on na działkę walczyć z gruzem.. Ale może wieczorem wezmę go w obroty (i mam tu na myśli rozmowę), oby coś pomogła.. postaram się być spokojna

 

[wikasik]

Powodzenia I pamietaj, ze to dkugotrwaly proces. I ze teraz bedzie trudniej niz na poczatku malzenstwa. Nie atakuj, nie miej pretencji, bo nie wycofa i sam zacznie atakowac. Powiedz o tym, co ty czujesz, ze ci ciezko, ze tu cie boli, tu strzyka, ze marzy ci sie kolacja przy swiecach, na ktora zostaniesz zaproszona. No i ze rozumiesz, ze pracuje i ze jest zmeczony, ale czasem potrzebujesz chocby jakiejs odmiany od kuchni i garow.

Teraz moj maz troche sie w kuchni pojawia, ale mdlosci mijaja i wroce do niej na pelny etat. Mi to odpowiada. Kuchnia to moja dzialka. Maz robi za to kawe i najlepiej spienia mleko Poza kuchnia, to robi praktycznie wszystko - czyli przede wszystkim podlogi - odkurzanie, zmywanie, pranie to roznie bylo, najczesciej ja nastawialam i razem wieszalismy, przez ostatnie tygodnie pierze wszystko sam - w pralce oczywiscie. Prasowania niewiele u nas, ja prasuje tylko jak musze, a wiekszosc rzeczy jest niemnaca. Maz chodzi w koszulach do pracy i te prasuje sam. Pol roku temu sie przeprowadzilismy, w poprzednim miejscu przez jakis rok, moze mniej dawalismy koszule takiej pani do prasowania, ale poki co nikogo nowego nie szukalismy, zreszta teraz mieszkamy w drozszej i bogatszej dzielnicy, a co za tym idzie takie uslugi tez sa drozsze 2-3 razy.

 

[fiore]

Zanetaa moj Maz tez zmeczony i wykonczony praca,ale nie narzeka,co to ma znaczyc?Przestan byc miekka,czasem trzeba byc silnym i nie dac sobie wejsc na glowe.Male kroki,to mozna bylo robic wczesniej.A co bedzie jak sie pojawi dziecko?Bedziesz wciaz robila za sluzaca dla meza?A on bedzie Ci pomagal?
Antee idem

Wstalam,wypieknilam sie(prysznic,fryz i depilacja) i zabieram niebawem rodzine na zakupy.Maz nie jest juz na chorobowym,ale ma teraz do wtorku wolne(o ile go nie wezwa na extra-zmiane).Milego dnia!

 

[22marietta]

witajcie majowe mamy!! ja wraz z synkiem mamy do was ogromną prośbe o oddanie głosu na nasze pierwsze ząbki które znajdują sie na stronie www.babyboom.pl/konkurs_calgel/index.php?link_do_zdjecia=27 zajmie wam to cala miutke a nas bardzo ucieszy.. z góry dziekujemy i pozdrawiamy !!

 

[agushka]

Widzę, że wątek o tatusiach bardzo się rozwinął. No cóż, ja nie mam na co narzekać, bo mój mąż mi bardzo pomaga i się ze sobą super dogadujemy. Jednak i u nas mieliśmy przykład teściowej, która 'skacze' wokół teścia jak służąca...ja jednak od samego początku podjęłam z mężem rozmowę na ten temat-że mi się nie podoba taki układ, przedstawiłam mu jakie są moje oczekiwania, on przedstawił swoje i - mówiąc biznesowo - zawarliśmy umowę, która oczywiście może w razie potrzeby być modyfikowana, ale ogólne zasady są ustalone i obie strony zadowolone.

Rozumiem złość fiore, bo moim zdaniem podejście męża zanety jest zupełnie nieodpowiednie, jednak obawiam się, że nagłą rewolucją nic dobrego nie uda jej się wskórać. Ja zdecydowanie przychylam się do zdania wikasik -rozmowa -bez oskarżeń i pretensji działających na mężczyzn jak płachta na byka (oj wiem, że to trudne..), ale nacisk na przedstawienie własnego punktu widzenia i własnych oczekiwań, wysłuchanie męża i jego propozycji oraz dokonanie jakiś ustaleń. Oczywiście to tak w skrócie, realizacja to będzie dłuższy proces-dużo zależy od podejścia partnera zanety. Mam nadzieję, że uda się tę sprawę wyprostować.

A co do prasowania-gdy na początku ciąży leżałam w szpitalu mój mąż musiał zmierzyć się z bojowym zadaniem wyprasowania koszuli i spodni. Włączył więc odpowiednie hasło w wujku google i tak: co do koszuli otrzymał instrukcję 10 kroków jej prasowania (zrezygnował po trzecim ), a na pytanie: jak wyprasowac spodnie otrzymał - ku jego zdumieniu - bardzo satysfakcjonującą odpowiedź pt: a po co w ogóle je prasować I tak zakończył się jego krótki kurs nauki prasowania

A co do mnie-jak pisałam w wątku lekarskim Dzidzia ma się dobrze i ma już 7cm i 13 tygodni Moje wyniki też ok. Mało tego-schudłam 6kg (co mnie zdziwiło, bo nie wymiotowałam dużo-2 razy), ale wyniki mam super i lekarka powiedziała, że czasem tak się zdarza, zmienia się metabolizm (widzę po częstotliwości wizyt w kibelku hihi . Mnie to cieszy, bo mam sporą nadwagę i dla mnie to bardzo korzystne. Oczywiście najważniejsze jest zdrowie Dzidziusia, ale z Nim wszystko ok

Miłego dnia My jutro z mężem na weekend jedziemy do znajomych i już się nie mogę doczekać. A dzisiaj idę na zakupy-muszę zimowe buty kupić i jakieś ubranka

Buziaki!

 

[As 76]

I znów faceci na tapecie.
Mój wie co ma robić i to robi -wszystko kwestia dogadania .
Jego działka to sprzątanie -albo sprząta sam ,albo wzywa Olgę na pomoc
Srednio 2 razy w miesiącu ,jak porządnie trzeba posprzątać .
Zakupy takie grubsze ,kąpanie młodego,wieszanie firanek ,odrabianie lekcji z młodym (jak on jest) to też jego działka .
Młodego wieczorem do snu wyciszamy na zmianę ,więc tu też problemu nie ma ;-)
Reszta należy do mnie i mi to odpowiada.
Do żelazka go nie dopuszczę ,bo to grozi pożarem ,potłuczoną szybą w garderobie lub czymś podobnym w razie jak mu się fałdka na koszuli zrobi ,a jest dyrektorem w agencji ,więc koszula musi być jak listek
Zmywarka sama zmywa ,więc problem też znika ,bo wszyscy ładują do zmywarki ,a Klaudia wyjmuje.Pranie to moja działka ,bo nikt (moim zdaniem;-)) prawidłowo rzeczy nie posortuje .
Wszyscy się do tego przyzwyczaili i jest dobrze .Ogólnie nie narzekam.
Ostatnio zauważyłam ,że częściej z psami wychodzi i chwała mu za to .
Robię w domu dużo ,ale służącą się absolutnie nie czuję ...
Za to czuję się jako żona ,matka i k....a w pełnym tego słowa znaczeniu.
Na co dzień pomaga mi już Klaudia zwłaszcza w kuchni ,zmianie wody w akwarium i przy ogólnym sprzątaniu takim codziennym.

Rozmowy z Klaudią należą do mnie ,a z Kubusiem do Darka .
I taki jest u nas podział .
Nie wiem czy sprawiedliwy ,czy nie ,ale wszyscy się przyzwyczaili i tak funkcjonuje nasz dom.

Witajcie dziewczynki

Wczoraj gości mieliśmy i rozeszłi coś po 23 dopiero
przez ból brzucha nie spałam prawie do 2 w nocy .
Nospa słabo już na mnie działa
poszłam spać przed 2 w nocy ,a o 6,30 jak zwykle pobudka ,bo jęzory wisiały do ziemi od sapania nad uchem
Zlitowałam się nad gadzinami i wyszłam z nimi na spacer.
Teraz szykuję się do wanny ,a potem jadę na uczelnię .:-):-)
Miłego dnia ,bo nie wiem czy jeszcze zajrzę przed wyjazdem.

Aha -chyba czuję powoli motylki w brzuchu

 

[czarnula83]

a ja przestałam juz czuć motylki od około 2 dni

 

[suse]

JA od kilku dni czuje mala wiercipiete jak przelewa sie po calym wnetrzu.Czasami czuje taki ucisk i widze male uwypuklenie.Nikt nie moze uwiezyc ze za 8 dni 5-ty miesiac.Brzuszek malutki w formie kulkowatej poza tym dodatkowych kilogramow brak(jak na razie).Za tydzien wizyta u Gin-ga...boje sie jak diabli ale ciekawosc jest jeszcze wieksza!
Na bol podbrzusza biore magnez ale taki z apteki zalecony przez mojego lekarza.Dziala prawie natychmiastowo i nie szkodzi malenstwu.
Pozdrowionka dla wszystkich...oby do maja :-)

 

[Martusia22267]

co do problemu zaanety to moim zdaniem wikasik ma jak najbardziej racje bo przecież nie chodzi o to żeby się jeszcze bardziej od siebie oddalili a przez taki naskok nagły na faceta właśnie tak może się stać, faceci inaczej myślą od nas i z nimi lepiej stopniowo załatwiać takie sprawy niż "rzucać" się na nich. Pewnie, że źle się zachowuje i czas najwyższy go przystopować ale nie nagłą awanturą bo to tylko może pogorszyć sprawę tym bardziej, że jest taki humorzasty ostatnio.

Ja właśnie wróciłam ze spacerku z pieskiem korzystamy z pięknej jesieni i gotuję zupke pomidorową bo mój S ją uwielbia a sama siedzę ze słoikiem kiszonej kapustki mniam mniam!:-):-)

 

[pieszczoszka1988]

marietta głosik oddany sliczne zabki