Dzień doberek!
No to urlop skończył się ostatecznie:-(
W Polsce było super, jak zwykle za krótko...
Mały miał tyle nowych wrażeń, że kiepsko sypiał.
Właściwie żadnej nocy nie przespał w łóżeczku, zawsze lądował u nas.
Za to po powrocie śpi jak suseł i bez problemu zasypia. Troche się martwiłam bo po Grecji dał nam do wiwatu. Jak widać niepotrzebnie.
W samolocie też bez problemu, uszy go nie bolały i nie płakał. Jedynie jęczał, że trzeba siedzieć na tyłku.
Rozrabiak się z niego zrobił na 102. Wszędzie go pełno, biega nie chodzi, ściąga co tylko w zasięgu ręki, wspina się gdzie popadnie a największym hitem są samochody (głównie koła i nadkola), wózki i rowery. Swój nieswój, trzeba dotknąć, pokęcić, obmacać i spróbować. Na dodatek ma charakterek i potrafi pół parku przebiec jak sobie upatrzy cel
Przedwczoraj nogi mu się poplątały i zaliczył bliskie spotknie z rogiem ściany. Pięęęęękną ma śliwe;-)
Anik 3mam kciuki za remont, obyście szybko się przeprowadzili do własnego miejsca. I baaardzo Ci gratuluje postępów w odchudzaniu. Ja ma ciągle 3 na plusie i nie mogę zgubić:-
-(
Aga7151 nie pomogę bo mój Mały od pierwszego dnia śpi w swoim pokoju ale 3mam kciuki za powodzenie przeprowadzki.
Paulinka mój śpi bez poduszki. A na jakiej śpi Mikołajek? I na jaką chcesz zmienić?
Annte Ninka wymiata:-)
No i tyle. Zmykam na spacer, za oknem już czuć jesień.
Miłego dnia!