Witajcie,
mleduje tylko ze zyje.Wchodze czasem na net,ale wiecej mnie nie ma niz jestem.
U nas prawie ok-w sensie,aktualnie zyjemy w lekkim stresie,bo w okolicach bliskich powodz i jestesmy polowicznie odcieci od swiata.
Leo wczoraj byl na szczepieniu,na szczescie odbylo sie wszystko dobrze,w czasie i po - tym razem bez goraczki,placzu etc...Za miesiac mamy szczepienie "brzydsze",bo na wiele innych rzeczy jak rozyczke,odre i cos tam jeszcze (nie zagladalam dokladnie
![zawstydzony :zawstydzona/y: :zawstydzona/y:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/embarrassed.gif)
).Dzis mlody wstal bardzo wczesnie,wiec korzystam z chwili,ze tylko on mi sie obudzil,a reszta spi.Co do chodzenia,on potrafi juz przechodzi w wiekszosc sam przez pokoj,ale widze ze jakos nie za bardzo ufny jest i woli sie czegos trzymac by przejsc.Sie nie martwie,zacznie biegac kiedy mu sie zachce.
Jutro wylatuje moja Mama,ze tak powiem to juz czas,bo do tej pory bylo ok,ale juz zaczyna sie "lamac harmonia".Ciesze sie tylko,ze mlody sie do niej przyzwyczail i ja pokochal sam z siebie ;-)
V ma jakies problemy z przyjaciolka w przedszkolu(mowi,ze sie bija:-(,a raczej ze dostaje - ale sie szukaja nawzajem i uwielbiaja w momencie pokoju),ale juz sytuacja jest pod kontrola pan,a najbardziej po rozmowie meza z nimi,bo to nie na moje nerwy.
Pogoda jak mozna wywnioskowac z pierwszych linijek postu o powodzi,nas nie rozpieszcza.Pada czesto i gesto i z 30'C przeslismy do 15'C.Chcialam wlasnie napisac,ze w tym momencie nie pada,ale wlasnie lunelo
![Zaskoczona(y) :baffled: :baffled:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/baffled5wh.gif)
Uciekam,bo mlody zaczal juz halasowac klockami,zabralam to znalaz gdzies figurki Fishera i stuka nimi o drzwi
Milego dnia,powodzenia i moc buziakow!!!