No to u nas noc średnio na jeża jak to mówią. Kuba obudził się z wieeeelkim rykiem około 22 i przez pół godziny nie szło go uspokoić. W końcu położyłam się z nim w naszym łóżku, pomarudził następne 10 minut i w końcu zasnął. Potem przebudził się znowu około czwartej, zrobił kilka kursów po naszym łóżku i padł rozwalony pomiędzy nami na poduszkach. Wydaje mi się, że to zęby bo górne już prawie mu się przebiły, ale i tak z tego co kiedyś pisałyście nie jest u nas jeszcze tak najgorzej z tymi nockami więc nie narzekam. Aha no i spaliśmy do 7 więc jest postęp.
Natalka - no nic nawet nie mów o roczku bo ja właśnie wczoraj sobie przeglądałam zdjątka jaki "mały" był mały jeszcze niedawno to aż się łezka w oku kręci A tu już roczek niedługo... ehh...
No i najważniejsze bo bym zapomniała - Kuba zrobił wczoraj sam cztery kroczki. Oczywiście podejrzewam, ze na pełnej nieświadomce bo stał sobie jakieś pół metra od kanapy i w pewnej chwili zadzwoniła moja komórka. Młody jak tylko ją dojrzał to z miejsca chciał chyba wykorzystać sytuację i podszedł do niej całkiem sam nie trzymany przez nikogo. W taki szok mnie wprawił, że przez chwilę nie wiedziałam co się dzieje Cwaniak mały - jak chce to potrafi
Natalka - no nic nawet nie mów o roczku bo ja właśnie wczoraj sobie przeglądałam zdjątka jaki "mały" był mały jeszcze niedawno to aż się łezka w oku kręci A tu już roczek niedługo... ehh...
No i najważniejsze bo bym zapomniała - Kuba zrobił wczoraj sam cztery kroczki. Oczywiście podejrzewam, ze na pełnej nieświadomce bo stał sobie jakieś pół metra od kanapy i w pewnej chwili zadzwoniła moja komórka. Młody jak tylko ją dojrzał to z miejsca chciał chyba wykorzystać sytuację i podszedł do niej całkiem sam nie trzymany przez nikogo. W taki szok mnie wprawił, że przez chwilę nie wiedziałam co się dzieje Cwaniak mały - jak chce to potrafi