anik.
Mama Krzysia :)
Hej Laski,
Dusiu dobrze, że Mateuszkowi nic nie jest.
A ja właśnie czekam na moich rodziców i jadę do lekarza. Zrobiło mi się słabo - dobrze, że zdążyłam odłożyć Krzysia do łóżeczka, zmierzyłam ciśnienie - arytmia. Siedzę więc i mam nadzieję, że Krzychu obudzi się dopiero, jak już moja mama będzie... W dodatku odezwała się znowu moja nerka, nie wiem, czy skok ciśnienia nie jest spowodowany tym, że napieprza mnie okrutnie
Dusiu dobrze, że Mateuszkowi nic nie jest.
A ja właśnie czekam na moich rodziców i jadę do lekarza. Zrobiło mi się słabo - dobrze, że zdążyłam odłożyć Krzysia do łóżeczka, zmierzyłam ciśnienie - arytmia. Siedzę więc i mam nadzieję, że Krzychu obudzi się dopiero, jak już moja mama będzie... W dodatku odezwała się znowu moja nerka, nie wiem, czy skok ciśnienia nie jest spowodowany tym, że napieprza mnie okrutnie