Flaurka, hihi ubawiłam się czytając o Twoim "diabełku" - ale tak własnie sobie wyobrażałam pojawienie się dziecka w domu :-)
Co do wolnego czasu - ja nie narzekam (byłabym głupia gdybym narzekała) Jakoś udało mi się w miarę wszystko poukładać ( w sensie praca-dom). Dużo daje też to, że Amelia idzie spać najpóźniej około 18.30 i śpi do rana (z dwoma pobudkami na mleko), a więc tyleee wieczoru mamy z mężem dla siebie.
Pewnie niedługo mi się skończy to dobre (kiedy zacznie np. sama się poruszać), ale narazie cieszę się z tego co mam - później po prostu dostosuję się do zmian:-)
Anik - daj znać jak po lekarzu.
As - przykro mi z powodu Twoich problemów... && oby wszystko się poukładało. Jednak nie rozumiem czego spodziewasz się innego po naszym forum?? :-)Przecież po to jest, abyśmy mogły porozmawiać tu o dzieciach... Piszesz, że masz np. problemy, których nie porusza się na forum, prawdopodobnie inne mamy również nie poruszają bardzo osobistych kwestii lub nie zawsze są chęci, aby właśnie tu toczyć dyskusje na "poważne" tematy :-)
Co do wolnego czasu - ja nie narzekam (byłabym głupia gdybym narzekała) Jakoś udało mi się w miarę wszystko poukładać ( w sensie praca-dom). Dużo daje też to, że Amelia idzie spać najpóźniej około 18.30 i śpi do rana (z dwoma pobudkami na mleko), a więc tyleee wieczoru mamy z mężem dla siebie.
Pewnie niedługo mi się skończy to dobre (kiedy zacznie np. sama się poruszać), ale narazie cieszę się z tego co mam - później po prostu dostosuję się do zmian:-)
Anik - daj znać jak po lekarzu.
As - przykro mi z powodu Twoich problemów... && oby wszystko się poukładało. Jednak nie rozumiem czego spodziewasz się innego po naszym forum?? :-)Przecież po to jest, abyśmy mogły porozmawiać tu o dzieciach... Piszesz, że masz np. problemy, których nie porusza się na forum, prawdopodobnie inne mamy również nie poruszają bardzo osobistych kwestii lub nie zawsze są chęci, aby właśnie tu toczyć dyskusje na "poważne" tematy :-)