reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2012

dzisiaj ide na usg :) dzwonila do mnie tłumaczka (nie wiem po co mi załatwili tłumacza jak zawsze z Męzem chodze i on sie dogaduje) i powiedziała ze ta wizyta w szpitalu ma trwac ponoc pare godzin bo jakies sondy czy cos podobnego mi robili. ja nic o tym nie wiem, mialam przyjsc tylko na usg, cos mam zle przeczucia - moze cos z tych probek krwi wyszlo nie tak po zbadaniu ich. mam miec ponoc tez ktg kurde to dopiero 13 tydz w pierwszej ciazy chyba w 13 tyg nie mialam jeszcze robionego kgt. ehh martwie sie. mam nadzieje ze sie pomylili i tylko bedzie usg i ze wszystko jest dobrze z dzieckiem. ostatnio z Mezem mamy złe sny - a zawsze jak tak jest to cos sie dzieje - juz widze u siebie jakas wynaleziona chorobe

ok ide myc wlosy i na 15 do szpitala jade. trzymajcie kciuki Dziewczyny :)

Czarnula, powodzenia i koniecznie napisz jak już będziesz po:)
 
reklama
dzisiaj ide na usg :) dzwonila do mnie tłumaczka (nie wiem po co mi załatwili tłumacza jak zawsze z Męzem chodze i on sie dogaduje) i powiedziała ze ta wizyta w szpitalu ma trwac ponoc pare godzin bo jakies sondy czy cos podobnego mi robili. ja nic o tym nie wiem, mialam przyjsc tylko na usg, cos mam zle przeczucia - moze cos z tych probek krwi wyszlo nie tak po zbadaniu ich. mam miec ponoc tez ktg kurde to dopiero 13 tydz w pierwszej ciazy chyba w 13 tyg nie mialam jeszcze robionego kgt. ehh martwie sie. mam nadzieje ze sie pomylili i tylko bedzie usg i ze wszystko jest dobrze z dzieckiem. ostatnio z Mezem mamy złe sny - a zawsze jak tak jest to cos sie dzieje - juz widze u siebie jakas wynaleziona chorobe

ok ide myc wlosy i na 15 do szpitala jade. trzymajcie kciuki Dziewczyny :)

Czarnula83 na pewno będzie wszystko dobrze! A nawet jeśli zrobią jakieś dodatkowe badania, to będziesz pewniejsza, że jest wszystko dobrze z Maleństwem. Nie ma co nakręcać złych myśli w głowie. MYŚL POZYTYWNIE! Trzymamy kciuki za wizytę, daj od razu znać jak było!
 
Czarnula powodzenia i dawaj znac!Kciuki trzymane!
Kilolek V nie karmilam,bo mam problemy z kanalikami i przez to nie bede karmila tez kolejnych dzieci.Jak mleka troche bylo,to ja spedzialam 2tyg na antybiotyku z 40'C.Poza tym jestem za mlekiem sztucznym,ktore wcale nie jest gorsze od matczynego i wcale nie prawda,ze dzieciaki choruja wiecej.Ja dzieki temu bylam wolniejsza i dla mnie to super sprawa...ale to tylko moje osobiste zdanie.A z dzieckiem i tak jestem zzyta,po mimo ze nie karmilam piersia,ani na rekach nie nosilam dla uspokojenia lub uspienia,ani nie spala z nami w lozku etc...;-)
Wrocilam wlasnie od pediatry z bilansu i wizyty,bo i kaszel mamy-ale to tylko zwykle przeziebienie,bez lekow jestesmy-to najgorsze cos nas spotkalo.Kluseczka wyciagnela sie znowu i jest dokladnie dluzsza "o rok",ale waga za to za niska-chociaz to smieszne,bo chudzielcem nie jest i pucki sliczne ma-pediatra sie nad nia zachwycala,jakaz to ona piekna i zgrabna,jakie ma loczki,i piekne oczy i ile mowi...a ta nasza Malpka wykorzystala chwile i zawinela zabe z gabientu :-D Dobrze,ze sie zorientowalismy w czas,zanim jeszcze wyszlismy.
Znikam,bo dzis znowu niskie cisnienie mi doskwiera i jakos mi sie mdlo robi od pc.
 
hej laski. Wpadłam tylko powiedziec, że byłam dziś u gina. Zrobil szybkie usg między pacjentakim. Bylo naprawde mega szybkie ale za to nic nei zaplacilam. Wszystko jest ok i słyszałam bicie serduszka! Tylko dziwi mnie jedna rzecz, bo chłopaki odkąd im kończyny wyrosły to machali nimi jak oszalali, głowiny z reszta też im ciągle podskakiwąly a to jakies takie pasywne, 0 ruchu. jakbym serca nie słysząła to bym nie uwierzyła, ze jest ok.
Wasze wszystkie już szaleją?
Super !!!

:szok: poród jest piękny!!!!!! mojemu mężowi nic sie po nocach nie śni. Wkońcu to facet do diabła, musi dźwignąć takie rzeczy po męsku. Pewnie, ze się męczyłam, zwłaszcza za pierwszym razem ale nie ryczalam, nie darłam się może i dlatego że on tam był i trochę nei chcialam z siebie pośmiewiska zrobić. Był przerażony ale sytuację, bo Kuba utknął an 2 godziny z połowa głowki na zewnątrz i nie można go bylo w żaden sposób wyciąggnąć a na wepchnięcie do środka już było za późno ale co ja tez byłam przerażona. TO nasze wspólne dziecko i urodziliśmy je razem. Nie wyobrażam sobie jak mąż mozę nie chcieć być przy porodzie. Pewno kobieta tez moze nei chcieć ale co ma zrobić? Facet zrobił to niech teraz weźmie życie za bary i zmierzy się z sytuacją. Wiem, ze mój mąz bardzo ceni sobie to, ze tam był, ze widzial jak jego jeden i drugi syn przychodza na świat, jak łapią pierwszy oddech. To on przecinał pępowinę i był mega dumny, on brał ode mnie dziekco i szedł z nim na pierwsze badanie i "wspierał" małego w pierwszych nieprzyjemnych chwilach - pomiary, pobranie krwi itd
a gdyby go nie było to przegapiłby np taki widok

no nie mówcie, ze nie jest piekny

fiore ja dobez zrozumiałem, ze nie chcesz karmić piersią? Moge spytac czemu?
Piękna fotka.
przy porodzie Kubusia też był mąż i potem mi dziękował za to ,że go namówiłam.:tak::tak:

dzisiaj ide na usg :) dzwonila do mnie tłumaczka (nie wiem po co mi załatwili tłumacza jak zawsze z Męzem chodze i on sie dogaduje) i powiedziała ze ta wizyta w szpitalu ma trwac ponoc pare godzin bo jakies sondy czy cos podobnego mi robili. ja nic o tym nie wiem, mialam przyjsc tylko na usg, cos mam zle przeczucia - moze cos z tych probek krwi wyszlo nie tak po zbadaniu ich. mam miec ponoc tez ktg kurde to dopiero 13 tydz w pierwszej ciazy chyba w 13 tyg nie mialam jeszcze robionego kgt. ehh martwie sie. mam nadzieje ze sie pomylili i tylko bedzie usg i ze wszystko jest dobrze z dzieckiem. ostatnio z Mezem mamy złe sny - a zawsze jak tak jest to cos sie dzieje - juz widze u siebie jakas wynaleziona chorobe

ok ide myc wlosy i na 15 do szpitala jade. trzymajcie kciuki Dziewczyny :)

Trzymam kciuki

Dziewczynki Kochane, czy opryszczka wargowa na przelomie 13/14 tygodnia moze byc jeszcze niebezpieczna?
Naprawdę nie wiem .

Witam się w środę.
Dopiero teraz mam czas by do Was na dłużej zajrzeć.
Od rana byłam gdzieś w biegu...
Najpierw o 6.30 jak zwykle z psami na spacer ,szykowanie małego do szkoły,męża do pracy ,zawiozłam teściową do fryzjera,potem pojechałam do biblioteki ,następnie do mojej fundacji ,by potem pojechać znów po teściową do fryzjera.:-D
W drodze powrotnej zajechałyśmy do koleżanki teściowej na kawę i w następnej kolejności zaliczyłyśmy sklep robiąc dość konkretne zakupy.Następnym miejscem był cmentarz ,pojechałam obejrzeć pomnik,zapłacić kamieniarzowi za pomnik i wróciłam do domu .
Jestem padnięta i chce mi się spać....:sorry2::sorry2:
 
Wczoraj kolezanka urodziła synka. Jej wieloletni mąż był z nią, chciał tego dziecka bardzo i wspierał ją-owszem. Ale na końcu stwierdził, że sexu to mu się na dobre już odechciało(nie przy niej oczywiście). Czyli chyba żałuje, że na to patrzał.


Może macie jakichś wyjąkowych mężów? A może "zakrzyczani" mężczyźni już nie mają innego wyboru? Może nie chcą Wam odmawiać, bo będzie wielki lament? Ja o takich IDEAŁACH i KOCHAJĄCYCH mężach mogę tylko poczytać na forum.
 
Basienia chyba nie jest tak źle skoro mój mąż od 9 lat mówi wszystkim kolegom o tym jakie to cudowne przyżycie.
Mówi jak było ,że był przy mnie ,że trzymał za rękę ,że pomagał po prostu swoją obecnościa i twardo twierdzi ,że krwi to on nie widział bo dziecka wypatrywał.:szok::-D:-D
Siedział przy mojej głowie ,więc mógł nie widziec :-D:-D:-D
Ja nie pamiętam.
On był bardzo szczęśliwy ,że mógł tego doświadczyć razem ze mną.
Kiedyś powiedział mi ,że on się nie spodziewał ,że to tak cudowne chwile i niesamowite uczycie.

Od 9 lat namawia kolegów ,żeby chodzili z żonami rodzić bo będą później żałować.:tak::tak::tak:
Kilku udało mu się namówić i też nie żałowali,że poszli.:-):-)
 
reklama
Moj niestaty nie był przy pododzie pomimo tego, że chciał. CC miałam więc go nie wpuścili na salę operacyjną - ale później widziała, że prawie wszedł sam jak usłyszał krzyk Mateuszka - nagrywał kamerą drzwi :)
 
Do góry