Basienia nie każdy poród wygląda tak jak opisujesz. Poród sam w sobie być może nie jest przyjemny, ale jak cudowny jest finał. A jeśli jest z Tobą osoba Ci bliska, która potrafi Cię wesprzeć i dodać otuchy w cierpieniu to dlaczego nie. Ja osobiście nie chcę, żeby był ze mną mój mąż po pierwsze dlatego, że on tego nie chce, a po drugie nie chcę,żeby widział mnie w takim stanie, ale chcę, żeby był ze mną ktoś kto otrze pot z czoła, poda wodę, potrzyma za rękę. Położna na pewno jest takim wsparciem, ale jest też obcą osoba a poród to nie wyrywanie zęba i myślę, że jeśli jest ciężki i męczący to dziecko wynagradza wszystko!
Ale oczywiście ile kobiet tyle opinii.
Ale oczywiście ile kobiet tyle opinii.