majorka_p
Zaangażowana w BB
Ja jak zwykle na szybko
Jesli chodzi o psa to miłam pit bulla kochane psisko niestety zdechł pare miesięcy temu żałobe mamy po nim do dzisiaj, kota mamy nadal cholera ma 19 lat i nie chce zdechnąć (dla wrażliwych-to żart ;-)), nie lubie tego kota ale zapunktowała u mnie strasznie bo Młoda ją szarpie a ona nawet nie syknie tylko sie biedna patrzy. Tyle że ja kota szykowałam od momentu kiedy dowiedziałam się że jestem w ciąży psa nie trzeba było bo miał do czynienia z dziećmi. Ja jestem zdania że dzieci kóre maja kontakt ze zwierzetami są zdrowsze.
Anik- moja Zośka siedzi już stabilnie ale z tego co czytalam to nasze maluchy maja jeszcze prawo się gibać, więc spokojnie myśle że z Kszysiem wszystko wporządku. Jak już pewnie nie raz czytałaś KAŻDE DZIECKO ROZWIJA SIĘ WE WŁASNYM TEMPIE ;-).
A u mnie noc niby dobra ale teściu mi dziecko o 4.45 obudził i tak do 8 nie chciała zasnąć, gdyby nie to że miał dzisiaj ciężki dzień to dałabym mu ją do niańczenia i poszła bym spać.
Kurcze mam iść z Zośką na pobranie krwi a się boje że mi się grypą zarazi, niby mogę wchodzić z nią bez kolejki ale juz mi się zdarzyło wykłócać o to.
Mam pytanie. Dajecie dzieciom ogladać bajki? Bo moja mała ma już swoje ulubione, a to podobno niewychowawcze.
Jesli chodzi o psa to miłam pit bulla kochane psisko niestety zdechł pare miesięcy temu żałobe mamy po nim do dzisiaj, kota mamy nadal cholera ma 19 lat i nie chce zdechnąć (dla wrażliwych-to żart ;-)), nie lubie tego kota ale zapunktowała u mnie strasznie bo Młoda ją szarpie a ona nawet nie syknie tylko sie biedna patrzy. Tyle że ja kota szykowałam od momentu kiedy dowiedziałam się że jestem w ciąży psa nie trzeba było bo miał do czynienia z dziećmi. Ja jestem zdania że dzieci kóre maja kontakt ze zwierzetami są zdrowsze.
Anik- moja Zośka siedzi już stabilnie ale z tego co czytalam to nasze maluchy maja jeszcze prawo się gibać, więc spokojnie myśle że z Kszysiem wszystko wporządku. Jak już pewnie nie raz czytałaś KAŻDE DZIECKO ROZWIJA SIĘ WE WŁASNYM TEMPIE ;-).
A u mnie noc niby dobra ale teściu mi dziecko o 4.45 obudził i tak do 8 nie chciała zasnąć, gdyby nie to że miał dzisiaj ciężki dzień to dałabym mu ją do niańczenia i poszła bym spać.
Kurcze mam iść z Zośką na pobranie krwi a się boje że mi się grypą zarazi, niby mogę wchodzić z nią bez kolejki ale juz mi się zdarzyło wykłócać o to.
Mam pytanie. Dajecie dzieciom ogladać bajki? Bo moja mała ma już swoje ulubione, a to podobno niewychowawcze.