witam mamusie..
nie ogarniam
czytam, ale nie mam czasu odpisywać
Ojj żyje się na wysokich obrotach jak się pracuje i ma dziecko
do tego jeszcze znowu choroba Amelki... :-(Dopiero dziś, od czwartku nie ma gorączki a tak codziennie po 38-38,7 st. Byłyśmy 2 razy u lekarza - osłuchowo czysta, katar (lekko zielony) dopiero uaktywnia się po zaśnięciu na noc (co jest dziwne bo w dzien śpi w tym samym miejscu??) - taki atak trwa max godzinę, oczywiście Amelka się wtedy wybudza, kaszle niemiłosiernie (wczoraj aż zwymiotowała). Broniłam się jak mogłam przed antybiotykiem, ale wczoraj wieczorem podałam. Bałam się, że coś przeoczę, zaniedbam.. i tak jestem cała zestresowana - Pierwsze dziecko, pierwsza choroba... Tak mi jej żal...
Nie pamiętam co komu dokładnie...
Mysio - masakra!! jak dobrze, ze byłaś obok i zareagowałaś w porę... Biedny Gabryś.
Dla wszystkich potrzebujących &&
Widzę, ze temat żłobka się przewija - takie kwoty jak podajecie w ogóle nie robią na mnie wrażenia (że tak napiszę ;-)) Oczywiście nie dlatego, ze mam kasy jak lodu czy coś, ale w Poznaniu nie ma żłobka prywatnego tańszego niż 1000 zl. Mi się udało z tym prywatnym, wpisanym do rejestru żłobków - dzięki dofinansowaniu z miasta płacę " jedynie" 600 zł plus wyżywienie (stawka 9,5 za dzień). W tym mam też pieluchy, chusteczki nawilżone, mleko, obiadki deserki,śliniaczki, pościel itd. I powiem Wam, ze wcale więcej nie płacę niż za państwowy - z racji tego, ze nie przysługują nam żadne zniżki, za państwowy i tak płaciłabym około 450 zł... ogólnie ceny są porażające...
Całe szczęście mogę sobie na to pozwolić (pod względem finansowym).
Przepraszam, więcej z tych kilku dni nie pamiętam co pisałyście.
nie ogarniam
czytam, ale nie mam czasu odpisywać
Ojj żyje się na wysokich obrotach jak się pracuje i ma dziecko
do tego jeszcze znowu choroba Amelki... :-(Dopiero dziś, od czwartku nie ma gorączki a tak codziennie po 38-38,7 st. Byłyśmy 2 razy u lekarza - osłuchowo czysta, katar (lekko zielony) dopiero uaktywnia się po zaśnięciu na noc (co jest dziwne bo w dzien śpi w tym samym miejscu??) - taki atak trwa max godzinę, oczywiście Amelka się wtedy wybudza, kaszle niemiłosiernie (wczoraj aż zwymiotowała). Broniłam się jak mogłam przed antybiotykiem, ale wczoraj wieczorem podałam. Bałam się, że coś przeoczę, zaniedbam.. i tak jestem cała zestresowana - Pierwsze dziecko, pierwsza choroba... Tak mi jej żal...
Nie pamiętam co komu dokładnie...
Mysio - masakra!! jak dobrze, ze byłaś obok i zareagowałaś w porę... Biedny Gabryś.
Dla wszystkich potrzebujących &&
Widzę, ze temat żłobka się przewija - takie kwoty jak podajecie w ogóle nie robią na mnie wrażenia (że tak napiszę ;-)) Oczywiście nie dlatego, ze mam kasy jak lodu czy coś, ale w Poznaniu nie ma żłobka prywatnego tańszego niż 1000 zl. Mi się udało z tym prywatnym, wpisanym do rejestru żłobków - dzięki dofinansowaniu z miasta płacę " jedynie" 600 zł plus wyżywienie (stawka 9,5 za dzień). W tym mam też pieluchy, chusteczki nawilżone, mleko, obiadki deserki,śliniaczki, pościel itd. I powiem Wam, ze wcale więcej nie płacę niż za państwowy - z racji tego, ze nie przysługują nam żadne zniżki, za państwowy i tak płaciłabym około 450 zł... ogólnie ceny są porażające...
Całe szczęście mogę sobie na to pozwolić (pod względem finansowym).
Przepraszam, więcej z tych kilku dni nie pamiętam co pisałyście.