A ja to chyba jedyna ktora na tym forum ubolewa nad decyzja o karmieniu.Co prawda trwalo to tylko 4 miesiaca a moja pijawka zdazyla sie juz odemnie uzaleznic na tyle ze jak tylko jej gine z pola widzenia to jest ryk.Przy Colinie bylo inaczej...lepiej...moglam go zostawic komu chcialam i nie bylo problemu.Z ta odpornoscia tez jest w naszym przypadku odwrotnie...Colinek przez swoje zycie nie byl jeszcze ani razu chory na nic i nigdy jeszcze nie lykal zadnych tabletek...Sarka tez nie jest chorowita ale katar lapie z predkoscia swiatla,wystarczy ze ktos jest w okolicy chory to ona ma juz 2 tygodnie smarkulenia.Zaluje ze ja karmialm...nie nadaje sie do tego i gdybym mogla cofnac czas to napewno bylaby butelka.
reklama
azula
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Luty 2012
- Postów
- 5 293
Suze coś wymyślasz po prostu ona jest inna sa dzieci przytulasy ,sa dzieci okazy zdrowia i nic tu nie daje karmię nie karmię.Mała Cię potrzebuje ,a ty dałaś jej najbliższą więź jaką dać mogłaś.Mała mogła być bardzo chorowita może ją choćby przed cześcią chorób uchroniłaś
Azula moze i masz racje...ale ja naprawde sie do tego nie nadaje...zrobilam to bardziej z ciekawosci,po tak dlugiej drodze oczekiwania na moja ciaze chcialam wszystko zrobic prawidlowo.Nie da sie oszukac samego siebie.Cale szczescie ze mala zaakceptowala butle bez problemu.Teraz probuje ja choc troche odczepic od siebie do juz moj slubny sie buntuje ze z ta mamincorka nie chce zostawac.Sam przeja wszystkie obowiazki zwiazane z przygotowaniem synka do snu bo z mala se nie radzi.
jeanta
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Październik 2011
- Postów
- 277
Widze ze jest kontrowersyjny temat tabletek po ;/ mysle ze kazda kobieta czuje co powinna zrobic w takiej sytuacji!! Kosciol jest na NIE ale co z drugiej str co roku dziecko rodzic? I biede klepac? Bes sensu!!
Pieszczoszka1988: ja bym zrobila test na owulacje! Skoro jej teraz nie masz to to potwierdz i nie wydawaj kasy na tabletki!Padają one poziom hormonu luteinizującego (LH) ktory wytwaza se w czasie owulacji!!
Pieszczoszka1988: ja bym zrobila test na owulacje! Skoro jej teraz nie masz to to potwierdz i nie wydawaj kasy na tabletki!Padają one poziom hormonu luteinizującego (LH) ktory wytwaza se w czasie owulacji!!
fiore
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Wrzesień 2011
- Postów
- 1 902
Witajcie,napisalam dlugiego posta,ale potem stwierdzilam,a po co mi to,wiec sumuje.
Pieszczoszka ta tabletka,nazywa sie wczesnoporonna i u nas nazywa sie "48h".Nic wiecej nie dodam.
Suse moi oboje butelkowi,wyrzutow zero,wiecej radosci,nawet jak nie raz zostalam nazwana wyrodna matka z tego powodu.Co do zdrowia dzieci,oboje na sztucznym mleku prakycznie od poczatku,a wiekszych problemow,czy tez mniejszych nawet katarowych nie maja,wiec odpornosc ma sie do tego jak nic.
Za mna zla noc i jej kontynuacja.Pierwsza od dluzszego czasu z 2 pobudkami i od 4 Leo nie spi Jestem padnieta.Spokojnego dnia.
Pieszczoszka ta tabletka,nazywa sie wczesnoporonna i u nas nazywa sie "48h".Nic wiecej nie dodam.
Suse moi oboje butelkowi,wyrzutow zero,wiecej radosci,nawet jak nie raz zostalam nazwana wyrodna matka z tego powodu.Co do zdrowia dzieci,oboje na sztucznym mleku prakycznie od poczatku,a wiekszych problemow,czy tez mniejszych nawet katarowych nie maja,wiec odpornosc ma sie do tego jak nic.
Za mna zla noc i jej kontynuacja.Pierwsza od dluzszego czasu z 2 pobudkami i od 4 Leo nie spi Jestem padnieta.Spokojnego dnia.
Wpadłam życzyć wam miłego dzionka. Ja właśnie zjadam śniadanko i zaraz kontynuuję ogarnianie się do pracy. Za nami nocka z tych lepszych choć nie idealnych ale nie narzekam. Dzisiaj czeka mnie pracowity dzień- kończymy w pracy przygotowania do Wigilii więc stanie przy garach mnie czeka, do tego krojenie sałatki i inne atrakcje.
Flaurka - nic nie zrobisz, ale możesz jej dać jasno do zrozumienia, że widzisz jej oszustwo jeśli ma za grosz przyzwoitości to zrobi co trzeba. moja babcia karmiła syna do 5 roku życia!
suse - ja też nie żałuję, może troszkę, ale wystarczy sobie przypomnieć ból, krwawienie, płacz głodnych dzieci i moje jazdy z tego powodu.
karmienie piersią uodparnia, ale jeśli matka choruje i karmi w tym momencie uodparnia na tą konkretną chorobę. mm ma wszystkie potrzebne składniki w odpowiedniej ilości, a żeby mleko matki było wartościowe potrzeba ZBILANSOWANEJ diety, a nie bułki z szynką i gotowanej piersi z kurczaka! sama po sobie wiem, co jadałam podczas "karmienia" - żadnych witamin i energii to moim dzieciom nie dawało. wiele z Was pisało, jakie to cudowne, więź z dzieckiem i takie tam. dla mnie to czarna magia i nie wiem jak mogł mnie zbliżyć ból i krew tryskająca z sutków z moimi dziećmi, raczej oddalało. i jeszcze obkurczanie macicy podczas karmienia! rany, jak sobie przypomnę to boli mnie aż teraz. wiem, nie potrafiłam ja i Hania, czy Bartek, nawet picia z butelki trzeba było ich uczyć. Wy to będziecie pięknie wspominać i ok - nie przeszkadza mi to, ale nie chcę słyszeć, że nigdy nie nawiążę takiej więzi z dzieckiem jak matki karmiące.
księża? na naukach przedmałżeńskich wciskali nam kit, że jak się karmi dziecko piersią to się nie zajdzie w ciążę, ale wystarczy 1 raz dać butelkę a organizm będzie wiedział i po ptokach. ja jestem na tyle mądra żeby nie wierzyć, ale tysiące młodych kobiet uwierzą, bo przecież czemu księża/ludzie mieliby kłamać?
wczorajszy dzień, noc i dzisiejszy poranek są dla mnie koszmarem. Hanuta wrzeszczy cały czas, okazjonalnie usypiając się na 3 minuty. w nocy spałam 45 minut kiedy Misiek się nią zajmował - 15minut zajęło mi olanie jej wrzasku i zaśnięcie, niestety Misiek o 4;45 wstawał do pracy, nie śmiałam go prosić o więcej jak godzinę. może uśpi się później to ja nie będę się zastanawiać tylko wskoczę pod kołdrę. teraz niby drzemie, co chwilka potyrpię wózkiem, ale mogłabym się położyć, tylko musiałabym odpuścić przedszkole.. rany, ale mi się chce spać..
suse - ja też nie żałuję, może troszkę, ale wystarczy sobie przypomnieć ból, krwawienie, płacz głodnych dzieci i moje jazdy z tego powodu.
karmienie piersią uodparnia, ale jeśli matka choruje i karmi w tym momencie uodparnia na tą konkretną chorobę. mm ma wszystkie potrzebne składniki w odpowiedniej ilości, a żeby mleko matki było wartościowe potrzeba ZBILANSOWANEJ diety, a nie bułki z szynką i gotowanej piersi z kurczaka! sama po sobie wiem, co jadałam podczas "karmienia" - żadnych witamin i energii to moim dzieciom nie dawało. wiele z Was pisało, jakie to cudowne, więź z dzieckiem i takie tam. dla mnie to czarna magia i nie wiem jak mogł mnie zbliżyć ból i krew tryskająca z sutków z moimi dziećmi, raczej oddalało. i jeszcze obkurczanie macicy podczas karmienia! rany, jak sobie przypomnę to boli mnie aż teraz. wiem, nie potrafiłam ja i Hania, czy Bartek, nawet picia z butelki trzeba było ich uczyć. Wy to będziecie pięknie wspominać i ok - nie przeszkadza mi to, ale nie chcę słyszeć, że nigdy nie nawiążę takiej więzi z dzieckiem jak matki karmiące.
księża? na naukach przedmałżeńskich wciskali nam kit, że jak się karmi dziecko piersią to się nie zajdzie w ciążę, ale wystarczy 1 raz dać butelkę a organizm będzie wiedział i po ptokach. ja jestem na tyle mądra żeby nie wierzyć, ale tysiące młodych kobiet uwierzą, bo przecież czemu księża/ludzie mieliby kłamać?
wczorajszy dzień, noc i dzisiejszy poranek są dla mnie koszmarem. Hanuta wrzeszczy cały czas, okazjonalnie usypiając się na 3 minuty. w nocy spałam 45 minut kiedy Misiek się nią zajmował - 15minut zajęło mi olanie jej wrzasku i zaśnięcie, niestety Misiek o 4;45 wstawał do pracy, nie śmiałam go prosić o więcej jak godzinę. może uśpi się później to ja nie będę się zastanawiać tylko wskoczę pod kołdrę. teraz niby drzemie, co chwilka potyrpię wózkiem, ale mogłabym się położyć, tylko musiałabym odpuścić przedszkole.. rany, ale mi się chce spać..
elcia12
Grudniowa mama Oliwii
- Dołączył(a)
- 4 Kwiecień 2008
- Postów
- 3 053
hejka
u nas nocka z 1 pobutka
brrr ale zimno jejku jak ja nie lubie zimy
mała wstała o 7 razem z Oliwka teraz Oli w przedszkolu a mała buszuje na łóżku )
zycze miłego dzionka laseczki
PIESZCZOSZKO bedzie dobrze zobaczysz
ŻANETKO zycze ci wyspania kochana
KATASZA miłego pichcenia i krojenia
dla reszty buuziole
u nas nocka z 1 pobutka
brrr ale zimno jejku jak ja nie lubie zimy
mała wstała o 7 razem z Oliwka teraz Oli w przedszkolu a mała buszuje na łóżku )
zycze miłego dzionka laseczki
PIESZCZOSZKO bedzie dobrze zobaczysz
ŻANETKO zycze ci wyspania kochana
KATASZA miłego pichcenia i krojenia
dla reszty buuziole
reklama
ha! wiecie czemu moje dziecko płacze i choruje? "to na pewno nie ząbki, bo całe życie się nie ząbkuje, to nie wysprzątany dom i od brudu!"
może w przypływie desperacji bym w to uwierzyła, ale jakimś sposobem ostatnio mam czysto - jedynie zabawki Hani są na macie i kupka na stole z papierami kolorowymi i naszymi ozdobami choinkowymi - 2 kule, 2 łańcuchy i jedna spiralka i to na pewno od tego, bo przecież napuchnięte dziąsło, niemal wystający ząbek, cały prześwitujący i jego sąsiad na wierzchu nie wskazują na ząbkowanie i nie może ono trwać dłużej jak tydzień, bo przecież w tydzień wszystkie ząbki wychodzą.
Wy lepiej też sobie posprzątajcie to będziecie miały grzeczne dzieci!
może w przypływie desperacji bym w to uwierzyła, ale jakimś sposobem ostatnio mam czysto - jedynie zabawki Hani są na macie i kupka na stole z papierami kolorowymi i naszymi ozdobami choinkowymi - 2 kule, 2 łańcuchy i jedna spiralka i to na pewno od tego, bo przecież napuchnięte dziąsło, niemal wystający ząbek, cały prześwitujący i jego sąsiad na wierzchu nie wskazują na ząbkowanie i nie może ono trwać dłużej jak tydzień, bo przecież w tydzień wszystkie ząbki wychodzą.
Wy lepiej też sobie posprzątajcie to będziecie miały grzeczne dzieci!
Podziel się: