reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2012

co do samodzielnego mieszkania to my mieszkamy tez sami i w zyciu bym sie nie zamieniła i nie poszła mieszkac z rodzicami, bo nawet u nich nie ma gdzie rodzice mieszkaja z moja siostra na 28m2 wiec na kolejne 3 osoby by nie było miejsca. Ciesze sie ze mieszkamy na swoim, fakt jest taki ze spłacamy kredyt jeszcze przez 27lat, rata czesto nas przerasta ale płacimy za swoje a nie komus. Robisz co chcesz nikt sie nie wtraca, chcesz polatac w "gaciach" lub nago to latasz, kłócisz sie nikt ci nic nie powie.....:-D:-D:-D
 
reklama
Olisiaa dokładnie, a ile macie pokoi? :) brakuje mi najbardziej robienia rano kawy w "gatkach" a dokładniej w majtach :p trochę mnie teść i babcia jednak krępują :/ i co - nie cierpię jak mi ktoś w kuchni rzeczy przestawia - a tak jest, jak jest "wspólne". Przyjeżdża teściowa, od razu bierze się za porządki, a ja później nie mogę nic znaleźć przez tydzień :( już pomijam, że potrafi poutykać gdzieś moje naszykowane pranie nie wspominając ani słowem, które ja odnajduję po długim czasie, mając w planach już przewrócenie domu do góry nogami bo mi coś zginęło... Tak było ostatnim razem, odkryłam śliczne rzeczy Krzycha, które miał raz na sobie, odłożone do prania znalazłam wczoraj, schowane do torby i pod stół w kuchni (pralka z racji braku miejsca w łazience jest u nas w kuchni właśnie) - mogę je sobie już schować, bo są za małe :(

Kredyt owszem, weźmiemy, ale w przyszłym roku dopiero będziemy mogli. Ze 2 lata "przemęczymy" się na wynajmowanym i potem już na swoje tak naprawdę. Marzą mi się 3 pokoje, żeby i Krzyś miał swój pokoik, my salon i sypialnię. Chwilowo zadowolimy się dwoma sami :)
 
anik. ja mam własnie dwa pokoje kuchnie, łazienke, przedpokoj ubolewam troche ze nie ma 3 bo chciałabym mies swoja sypialnie pokoj Oli no i salon, ale niestety tylko na dwa pokoje z ledwoscia dostalismy kredyt mamy 45m2
 
Witajcie, ja się tylko przywitam i zmykam. Dziś spędzamy noc u teściów, pierwszą Ninki u dziadków, więc trzymajcie kciuki. No i może dobrze, bo sąsiedzi na górze robia imprezę.

Za potrzebujące &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
U nas chyba idą zęby bo maruda się włączyła niesamowita.

Doczytam Was może jutro jak za wiele nie naskrobiecie.
Miłego weekendu!!!!!!!!!!!!!
 
Olisiaa - my teraz na podobny metraż idziemy, niecałe 50 m2 właśnie. Teraz wynajmiemy, a potem może uda się 3 pokoiki kupić :) albo wrócić tu na 4 pokoje, już sami - nie wiem, zobaczymy jak będzie :) małe, ciasne, ale własne i to najważniejsze :)
 
Nam tez sie marzy kupic domek 3 pokojowy, ale niestety jeszcze musimy uzbierac bo Londyn jest bardzo drogi...

No i zaczelo sie:no:, caly dzien bylo cicho a teraz znowu bieganie i jeszcze ta muzyka, narazie jest 18, ale jak znowu bedzie glosno do 22 to pojde do nich..

Olka dzis wyjatkowo grzeczna, az czlowiek inaczej funkcjonuje:-), teraz wlasnie zasnela. Jak wstanie to pojdziemy kapac i do spania.
 
ja mieszkam z rodzicami.... niestety nie ma innej możliwości puki co..
Mama z czasem chce sprzedac mieszkanie to co w nim teraz mieszkamy i kupić większe żebyśmy mieli z Sebą wtedy dwa pokoje. Laurusia by miała swoj a my swój ! bo puki co jesteśmy na jednym pokoju...
ale nie ma źle ;-)
 
My też teraz mieszkamy w jednym pokoju- ledwo się mieścimy, a to niby 25m2. Ale jeśli się uda to już przed świętami wyprowadzimy się do naszego domku:) Tam będziemy mieli trochę więcej miejsca:) Na dole salon z jadalnią, kuchnię, łazienkę, pralnię, pokój, przedpokój i wiatrołap, a na górze sypialnia, dwa pokoje dla dzieci, łazienka, garderoba i przedpokój. ogółem ponad 160m2. Oczywiście wszystkiego od razu nie wykończymy, bo na to to całkiem spora sumka jest potrzebna...:( ale mamy czas:)
 
reklama
No my dostaliśmy w sumie tak jakby domek jednorodzinny... nie jest to szczyt ideału ale jednak mamy dwa swoje pokoje łazienkę i osobne wejście. Teściów teraz widzę raz na dwa tygodnie i to jeszcze tak z 5 minut więc nie ma co narzekać i zbierać na własne 10 hektarów :p
 
Do góry