kilolek, ja w poprzedniej ciąży chodziłam prywatnie do lekarza, zostawiałam 400zł miesiecznie, wizyta 200zł. co dwa tygodnie. nigdy nie mogłam liczyc na porade telefoniczną, przez tą pie...lekarkę Staś prawie nie doczekał porodu poniewaz nie wykryła hipotrofii. Teraz chodzę do lekarza na kasę chorych i jestem jak narazie bardzo zadowolona
reklama
Oj widzę, że na naszym forum czas na wspomnienia pt. "...jak to wszystko się zaczęło", więc i ja dorzucę swoją historię: my poznaliśmy się kiedy ja miałam zaledwie 17 lat a W 18, pierwszy raz oświadczył mi się po maturze ale ja chciałam iść na studia więc czekał, oficjalne zaręczyny były w 2002r. a ślub dopiero we wrześniu 2005. Razem zamieszkaliśmy dopiero po ślubie i też uważam to jako błąd - dopiero później wyszły nasze różne wady, przyzwyczajenia itp. Kryzysów to już u nas było multum ale nadal jesteśmy razem i się kochamy i chyba żadne z nas nie wyobraża sobie życia z kimś innym
Kilolek - faktycznie za taką sumkę to człowiek oczekuje więcej, wcale Ci się nie dziwię, że masz niesmak po tej wizycie, ale najważniejsze, że z fasolką wszystko ok
Ja chodzę na fundusz i narazie jestem zadowolona.
Miłego wieczorku
Kilolek - faktycznie za taką sumkę to człowiek oczekuje więcej, wcale Ci się nie dziwię, że masz niesmak po tej wizycie, ale najważniejsze, że z fasolką wszystko ok
Miłego wieczorku
kilolek
podwójna listopadowa mama
- Dołączył(a)
- 24 Marzec 2007
- Postów
- 11 197
u mnie jest kryzys z gnami. Jest ich niewielu, niespecjalni się przykładają i bardzo ciężkos ię dostać. Poza tym w państwowych gabinetach nie ma aparatury usg, trzeba brać skierowanie jesli coś się dzieje i czekać kilka tygodni na usg. Poza tymw okolicy nei ma szpitala z patologią ciąży, najbliższy 35 km, wiec nawet nie ma gdzie sprawdzić jeśli coś niepokoi. Trochę nie mam wyboru, bo też uważam, ze w sumie niepotrzebnie płacę tyle kasy ale ta tto jets na prowincji
Kilolek, w takim razie ja mam duzo szczęścia, poniewaz mój lekarz przyjmuje w poradnii patologi ciąży, przy kazdej wizycie mam wykonywane usg, ktore znajduje sie w gabinecie i jest to najlepszy sprzęt w Poznaniu. Ponad to zalecił abym w przypadku jakiegokolwiek problemu do niego dzwoniła na nr prywatny i w kazdej chwili moge pojechac do niego do szpitala jesli ma dyzur, a jesli nie to do jego kolegów. fakt faktem, jest to kolega mojego męża, ale rozmawiałam z innymi jego pacjentkami i wszystkie jestesmy dokładnie na tych samych warunkach. cóż...moze to po prostu lekarz z powołania
też znam świetnego, ale świetne ceny też ma
najlepszy w okollicy i mój sąsiad od dziecka.. troszkę się wstydzę do niego iść, bo przecież kupę lat "jedliśmy razem kanapki". i te ceny - przerażają mnie... stać by nas było, ale po co, skoro na nfz jest w porządku.. może znowu uratuje mnie przy porodzie?
Dobranoc Majóweczki
Dobranoc Majóweczki
wikasik
Jestesmy w komplecie :)
A my ciagle nie wiem, co z ginem zrobic... Poki co nasze papiery psozly w srode do szpitala. I na razie jako publiczny pacjent, ale w miedzyczasie rozmawialam z przedstawicielem ubiezczenia zdrowotnego, ktore mamy i okazuje sie, ze calkiem niezle pokryta prywatnie jestem. Na pewno na koniec jesli chodzi o kwestie pokoju, noclegu w szpitalu meza, to pojdzie z ubzpieczenia prywatnego. Ale nie wiem, co z prowadzeniam ciazy. Czy isc systemem publicznym czy prywatnym. Prywatnie ma sie zawsze spotkania z lekarzem i zawsze tym samym, a publicznie z poloznymi i tylko niektore wizyty z lekarzem. Jesli dzieje sie cos zlego proporcje sie zmieniaja, a nawet za kazdym razem jest lekarz. Plusem jest, ze na pewno bedzie jakas znajoma twarz w czasie porodu.
Co myslicie...? Dzis zadzownie do szpita i sie jeszcze dopytam o obie opcje.
Co myslicie...? Dzis zadzownie do szpita i sie jeszcze dopytam o obie opcje.
kilolek
podwójna listopadowa mama
- Dołączył(a)
- 24 Marzec 2007
- Postów
- 11 197
ciężki orzech do zgryzienia. W sumie ta opieka publiczna brzmi rozsądnie. Z drugiej strony skoro się płaci moze warto skorzystać. Albo zostawić na inną okazję, może z dziekciem po porodzie będziesz wolała chodzić na kontrole prywatnie. Czy to ubezpieczenie bezlimitowe?
Ja też sie zastanawiam nad ubezpieczeniem prywatnym. Samo jest u nas drogie jeśli nie jest zbiorowe ale ponoć dla klientów Lukas banku ubezpieczenie dla całej rodziny do 19 specjalistów + 24h opieka wyjazdowa kosztuje 200zł miesięcznie. Obejmuje ono mojego gina (u którego dzis zostawilam wiecej niż 200zł) i zastanawiam się czy się do lukasa nie przenieść dla tego ubezpieczenia. A. ma w poniedziałek podjechać do banku i o wszystko dopytać
Ja też sie zastanawiam nad ubezpieczeniem prywatnym. Samo jest u nas drogie jeśli nie jest zbiorowe ale ponoć dla klientów Lukas banku ubezpieczenie dla całej rodziny do 19 specjalistów + 24h opieka wyjazdowa kosztuje 200zł miesięcznie. Obejmuje ono mojego gina (u którego dzis zostawilam wiecej niż 200zł) i zastanawiam się czy się do lukasa nie przenieść dla tego ubezpieczenia. A. ma w poniedziałek podjechać do banku i o wszystko dopytać
Ostatnia edycja:
wikasik
Jestesmy w komplecie :)
Sa limity, ale na rozne uslugi. Do tej pory korzystalismy z dentysty/ortodonty i dietetyka, no i doplate do okularow. Opieke szpitalna w wiekszosci szpitali mamy w pelni pokryta + podwyzszony standard pokoju i mozliwosc noclegu jednego czlonka rodziny (nie tylko z okazji porodu). Jest tez objeta opieka i badania zwiazane z ciaza. U niektorych lekarzy calkowicie oplata jest pokryta, a czasem trzeba cos doplacic - tego mam sie dowiedziec pytajac o konkretnego lekarza (no gap doctor - oznacza, ze nic z kierzeni nie doplace).
Wiec powiedzmy, ze nie jest to kwestia finansowa, ale raczej wyboru modelu opieki (takiej terminologii tu uzywaja).
Wiec powiedzmy, ze nie jest to kwestia finansowa, ale raczej wyboru modelu opieki (takiej terminologii tu uzywaja).
reklama
wikasik
Jestesmy w komplecie :)
No wlasnie mi tez ten model sie w sumie podoba
Z drugiej strony co miesiac sporo placimy, wiec byloby tez milo cos skorzystac. W sumie duzo by dalo, zeby chociaz USG w calosci zwracali, bo placimy prawie $250 za kazde, a to z dokladnym ogladaniem, to juz sie boje ile wyjdzie, pewnie 2 razy tyle lekko... bo normalnie wizyta trwa powiedzmy max 5 minut. A naprawde chcielibysmy zostac z tym lekarzem, jesli chodzi o skany.
W dodatku przy podwyzszonym ryzyku jest wiecej spotkan z lekarzami, a z tego, co wstepnie lekarka rodzinna mi powiedziala, to moge z automatu sie kwalifikowac ze wzgledu na wage, bo niestety ciagle mam sporo powyzej magicznego BMI35.
Nic, zamiast tu opisywac swoje dylematy, musze w koncu zadzwonic ponownie do szpitala i sie dopytac i dopiero wtedy pisac
Jako prywatny pacjent moge miec wiekszy wplyw na terminy wizyt, bo z tego co wiem, to wyznaczaja godzine/dzien i trzeba sie stawic, no i czesto trzeba i tak czekac, a nie chcialabym zarywac calego dnia w pracy, no i maz tez, bo na pewno razem bedziemy jezdzic.
W dodatku przy podwyzszonym ryzyku jest wiecej spotkan z lekarzami, a z tego, co wstepnie lekarka rodzinna mi powiedziala, to moge z automatu sie kwalifikowac ze wzgledu na wage, bo niestety ciagle mam sporo powyzej magicznego BMI35.
Nic, zamiast tu opisywac swoje dylematy, musze w koncu zadzwonic ponownie do szpitala i sie dopytac i dopiero wtedy pisac
Podziel się: