reklama
kilolek
podwójna listopadowa mama
- Dołączył(a)
- 24 Marzec 2007
- Postów
- 11 197
Witajcie!
Cos mi sie widzi, ze niedlugo mnie stąd wyrzucicie jak tak "często" będę pisała.
Aktualnie mma w domu szpital i to juz trzeci tydzien. Najperw jeden miał zapalenie gardła, potem drugi sie zasmarkał makabrycznie, posżłam z pierwszym na kontrole mówie do doktora ze zuzia ma katar i co jej dawac, bo jakos juz dlugo, ten ja osłuchal - zapalenie oskrzeli! w szoku bylam, bo ani kaszlu, ani gorączki, nic nie wskazywało, ze dziecko chore. No i antybiotyk, a ze za 2 dni miały być chrzciny to trzeba było odwołac. Cąłe zakupy porobione, krzeszła pozwożone, talerze popożyczane itp a tu lipa. W międzyczasie chlopaki sie wykurowali i po 4 dniach od nowa byli chorzy. Teraz wszyscy kota juz w domu dostaja. Moze jutro troszke wyjdziemy na dwór, bo oszalejemy.
Olisia ja tez uwielbiam święta, tą atmosferę, przygotowania. Mamy swoje małe rodzinne tradycje min. wigilijne zdjęcia pod choinką i mała galerie tych zdjęć na ścianie. Nie moge się doczekac az zawiśnie tam nasze świąteczne zdjęcie z Zuza.
edit:
troszke podczytalam. Ja daje moim dzieciom słodycze, nawet chipsy ale bardzo rzadko. Chipsy to moze raz na kwartał i to ta malusienka paczuszka na dwóch + ja a żelki, cukierki itp tylko w weekend i to w ilosci mocno wydzielonej w dodatku trzeba na nie "zasłuzyc" jedzac owoc ale oni wiedza ze cukier jest nie zdrowy i ze od slodyczy boli brzuszek, zeby i kupka i sami to mowia. Wszystko jest dla ludzi, tylko z umiarem. W zeszlym roku wkurzylam sie na przedszkole, bo na wyciecce podali dzieciom cole a moje nie znaja smaku takich napojow, cale szczescie nie posmakowala. Generanie w przedszkolu jak na moj gust podaja zdecydowanie za duzo cukru, pomijajac podwieczorki, codziennie rano sa platki
sorki jedna reka pisze
pieszczoszka w kazdych wlosach jest ci bardzo ladnie. a przedostatnie zdjecie to przed czy po? bo takie jasno-ciemne mi sie wydaja i to mi ie najbardziej podoba. wyszlo jakbys miala ciemne z jasnymi pasemkami i eyglada slicznie
ja sie na "świnski" rudy zrobilam i chcialam o razu zafarbowac ale maz mi nie dal i teraz sie iesze. 3 dni potrzebowalam by sie przyzwyczaic
Cos mi sie widzi, ze niedlugo mnie stąd wyrzucicie jak tak "często" będę pisała.
Aktualnie mma w domu szpital i to juz trzeci tydzien. Najperw jeden miał zapalenie gardła, potem drugi sie zasmarkał makabrycznie, posżłam z pierwszym na kontrole mówie do doktora ze zuzia ma katar i co jej dawac, bo jakos juz dlugo, ten ja osłuchal - zapalenie oskrzeli! w szoku bylam, bo ani kaszlu, ani gorączki, nic nie wskazywało, ze dziecko chore. No i antybiotyk, a ze za 2 dni miały być chrzciny to trzeba było odwołac. Cąłe zakupy porobione, krzeszła pozwożone, talerze popożyczane itp a tu lipa. W międzyczasie chlopaki sie wykurowali i po 4 dniach od nowa byli chorzy. Teraz wszyscy kota juz w domu dostaja. Moze jutro troszke wyjdziemy na dwór, bo oszalejemy.
Olisia ja tez uwielbiam święta, tą atmosferę, przygotowania. Mamy swoje małe rodzinne tradycje min. wigilijne zdjęcia pod choinką i mała galerie tych zdjęć na ścianie. Nie moge się doczekac az zawiśnie tam nasze świąteczne zdjęcie z Zuza.
edit:
troszke podczytalam. Ja daje moim dzieciom słodycze, nawet chipsy ale bardzo rzadko. Chipsy to moze raz na kwartał i to ta malusienka paczuszka na dwóch + ja a żelki, cukierki itp tylko w weekend i to w ilosci mocno wydzielonej w dodatku trzeba na nie "zasłuzyc" jedzac owoc ale oni wiedza ze cukier jest nie zdrowy i ze od slodyczy boli brzuszek, zeby i kupka i sami to mowia. Wszystko jest dla ludzi, tylko z umiarem. W zeszlym roku wkurzylam sie na przedszkole, bo na wyciecce podali dzieciom cole a moje nie znaja smaku takich napojow, cale szczescie nie posmakowala. Generanie w przedszkolu jak na moj gust podaja zdecydowanie za duzo cukru, pomijajac podwieczorki, codziennie rano sa platki
sorki jedna reka pisze
pieszczoszka w kazdych wlosach jest ci bardzo ladnie. a przedostatnie zdjecie to przed czy po? bo takie jasno-ciemne mi sie wydaja i to mi ie najbardziej podoba. wyszlo jakbys miala ciemne z jasnymi pasemkami i eyglada slicznie
ja sie na "świnski" rudy zrobilam i chcialam o razu zafarbowac ale maz mi nie dal i teraz sie iesze. 3 dni potrzebowalam by sie przyzwyczaic
Ostatnia edycja:
pieszczoszka1988
Jestem mamusią
bea modlitwa za maleństwo(biedactwo kochane..)
little ale Ty masz problemy oby wszystko się rozwiązało i wszystko już było dobrze !!!
kilolciu przed ostatnie to jak miałam blond z tym,że z dołu miałam czarne i może dwa paski czarne z góry
( i wtedy dobrze sie czułam)
Dzis od rana znowu zła chodze jak sie zobaczyłam w lustrze.. wylądam przez te ciemne włosy jak trup!!! musiala bym kilo tapety dac na pysk zeby jakos to wyglądało..szkoda gadać..dziś juz umyłam głowe i szorowałam ją ostro zeby sie spłukiwał ten kolor...
little ale Ty masz problemy oby wszystko się rozwiązało i wszystko już było dobrze !!!
kilolciu przed ostatnie to jak miałam blond z tym,że z dołu miałam czarne i może dwa paski czarne z góry
( i wtedy dobrze sie czułam)
Dzis od rana znowu zła chodze jak sie zobaczyłam w lustrze.. wylądam przez te ciemne włosy jak trup!!! musiala bym kilo tapety dac na pysk zeby jakos to wyglądało..szkoda gadać..dziś juz umyłam głowe i szorowałam ją ostro zeby sie spłukiwał ten kolor...
I teraz sie zastanawiam czy to moje dziecie jest ogólnie tak marudne czy to faktycznie zeby...bo jak by nie bylo to juz 2 miesiące to trwa 4 dni jazda taka ze głowa boli, potem 1,2 dni sama radość i znow 5 dni koszmrne No ile można
Mozna, mozna, suzi, od kilku tygodni mamy to samo a po zebach nietu sladu. Mysle, ze to dwa skoki zlaly sie w jeden
annte – ciasto gruszkowe moze wyjsc mdlawo-za slodkie
Ja to dokladnie jak Flaurka – w domu zadnych swinstw, czekolada od swieta i git. Ja takich syfow w dziecinstwie nie znalam i po dzis dzien mnie odrzuca od fast foodow. Inna sprawa, ze podzielam obawy Zanetyy, zwl. odnosnie mojej bezmozgowej tesciowej i jej wolajacych o pomste pogladow zywieniowych
Little nina – ciesze sie, ze usg dobrze wyszlo, choc szkoda, ze dzieciaczek je musial odwrzeszczec. U nas podobnie – 24/dobe bylby przy mamie, w nocy nie pospi dluzej jak kwadrans, jak sie we mnie nie wtuli
pieszczoszka1988
Jestem mamusią
suzi .Moja to sie taki nerwus zrobiłą,że jak coś chce to za wszelką cene sie upiera przy tym
Wczoraj chciała klucze włożyć do buzi a jak jej zabrałam tak sie wkurzyła ,że zaczeła kopać nogami i machać rękami z całej siły i przy tym warczała jak wściekła po czym zaczeła piszczeć na całe mieszkanie!
DZIEWCZYNY DOSTAŁYSCIE TA DARMOWA BUTELKE Z AVENTU???
BO MI WLASNIE PRZYSZŁA
Wczoraj chciała klucze włożyć do buzi a jak jej zabrałam tak sie wkurzyła ,że zaczeła kopać nogami i machać rękami z całej siły i przy tym warczała jak wściekła po czym zaczeła piszczeć na całe mieszkanie!
DZIEWCZYNY DOSTAŁYSCIE TA DARMOWA BUTELKE Z AVENTU???
BO MI WLASNIE PRZYSZŁA
Ostatnia edycja:
czarnula83
Fanka BB :)
co do slodyczy to Xav od czasu do czasu dostaje chipsy, gazowanych napoi nigdy nie pil
dla Gabrysia naokoło ust wyskoczyly plamki - czy to jest uczulenie?
dla Gabrysia naokoło ust wyskoczyly plamki - czy to jest uczulenie?
pieszczoszka1988
Jestem mamusią
nie ustąpiłam.. na kluczach tyle zarazków a ona do buzi to chciała pchać
reklama
little_nina
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Październik 2011
- Postów
- 636
My mamy dzień bez wychodzenia z łóżka (krzyczy i płacze), pampersa, bo odparzenia (krzyczy i płacze), bez dawania mamie szansy na pójscie do łazienki (krzyczy i płacze).
Mamy koszmarne odparzenia, aż się sączyć zaczęły, normalnie mam dość tego wszystkiego. Cieszę się że USG wyszło dobrze!
W temacie włosów- znowu mam czarne, wczoraj miałam własnie odrosty farbować, ale kurczę... KRZYK I PŁACZ!
Przed chwilką przez godzinę skakałam, śpiewałam, puszczałam ogłupiające melodyjki podrzucajac jednocześnie rolke kolorowego papieru do prezentow, tylko po to, zeby sie 15 minut zdrzemnał
Mamy koszmarne odparzenia, aż się sączyć zaczęły, normalnie mam dość tego wszystkiego. Cieszę się że USG wyszło dobrze!
W temacie włosów- znowu mam czarne, wczoraj miałam własnie odrosty farbować, ale kurczę... KRZYK I PŁACZ!
Przed chwilką przez godzinę skakałam, śpiewałam, puszczałam ogłupiające melodyjki podrzucajac jednocześnie rolke kolorowego papieru do prezentow, tylko po to, zeby sie 15 minut zdrzemnał
Podziel się: