wikasik
Jestesmy w komplecie :)
Witam, u nas dzis pogoda w kratke, caly dzien na zmiane ulewa i slonce. W dodatku dziecko jakies takie marudne. Sporo spi, w przerwach jest radosny, wiec sie nie martwie. Tylko ze caly dzien rozwalony, bo czesciej je. Teraz tez spal od do 16, jarazem z nim, potemcycus i przysnal mi godzine po jednym, obudzil sie calam drugiego, zjadl i znowu przysypia, a mniekosc ogonowa boli i pecherz wzywa, juz tak ponad godzinena sofie z maluszkiem siedze... Ale zal mi go obudzic. Najgorzej, ze musze jechac do sklepu, a potemtroche gotowania mnie czeka.
Jutro jedziemy do kolezanki, ktora ma synka nowke sztuke
sama mnie jedzeniem ratowala, teraz sie zapiera, ze nie potrzebuje nic ode mnie. Pewnie przy czwartym dziecku jest sie lepiej zorganizowanym
Ale na pewno nie mniej zmeczonym. W ogole fajna historia - poprzednio miala dwie cesarki, ostatnia 5 lat temu i lekarz naciskal, by i tym razem ja ciac, czego bardzo nie chciala. Niem iej wyznaczyli termin. Jednak maluszek sie pospieszyl o prawiec 2 tyg. W dodatku zanim polapala sie w liczeniu skurczy i pomyslala o jechaniu do szpitala to synek juz glowka pchal siena swiat. Urodzila szczesliwie w domu. Od pierwszego skurczu do pierwszego krzyku tylko godzina i 47 minut 
Ja tu pisze, a moj syncio juz nawet puscil piers i spi w najlepsze. Ja chce siku!!!!
Jutro jedziemy do kolezanki, ktora ma synka nowke sztuke
Ja tu pisze, a moj syncio juz nawet puscil piers i spi w najlepsze. Ja chce siku!!!!