anik - Nutelka nawet po 2,5h potrafi dopiero ulać!
na pewno się zmówili! albo to raczej ten sam wiek

do tego nagły płacz podczas snu, albo wybudzania się? od 3 dni - norma.
gadacie o zębach? to ja Was przebiję! Ha!
któregoś pięknego, mroźnego dnia szłam sobie rano do szkoły ?(gimnazjum) z rękami w kieszeni, bo jak wspomniałam - pizgało jak diabli. i tak wlazłam na lód przykryty puszkiem śniegowym i ryyys, żeby nie upaść na tyłek wychyliłam się do przodu, a że ręce w kieszeni wylądowałam na pysku - nos strzaskany górne jedynki też, jedna niemal cała, druga do połowy. ból nie do opisania, choć psychiczny większy. wyłam jak mops, jednego mi "dorobili" połowę - nic nie widać, a drugiego wyrywali - to dopiero bolało! mimo znieczulenia wrzeszczałam całe rwanie - po kawałku. zrobili mi sztucznego zęba, ale z nim było strasznie niewygodnie i tak oto jestem szczerbata!
parę lat temu zagłębiłam się w temat, bo może da się wstawić implant, ale... to można było zrobić zanim dziąsło całkiem się zrosło. pamiętam, że dentystka po uzodnieniu z matką mówiła, że inaczej się nie da i przez to, że mamusia chciała oszczędzić teraz jest za późno. wiecie, że większość znajomych nie wie, że nie mam zęba? mam takie malutkie ząbki i zasłanianie ich opracowane do perfekcji (ustami). to moja największa wada i coś czego w sobie nienawidzę.
ktoś mnie przebije?
u nas prześwietlenie 10zł, a panorama 50.
jeśli myślałam, że mam paskudnego palca to byłam w błędzie. dziś odrobink,ę zeszła opuchlizna i zajrzałam pod spód - siniuteńki!! teraz to dopiero jest paskudny.. już tak nie boli, chyba, że go dotykam (w tym staje na nim) lub wkładam buty.
dziś wypłata, szkoda gadać. w sklepie poszły 4 stówki, po opłatach niewiele zostanie.. Misiek szuka dodatkowej roboty, ale na czarno.. oby się udało, bo nie wyobrażam sobie naszego życia, zwłaszcza po wygodach jakie mieliśmy jeszcze w sierpniu...
wybaczcie mi egoizm.. idę karmić Hanulę i spać, bo padam na pysk i czekałam tylko do tego karmienia żeby mieć szansę na sen trzygodzinny... o ile Barti przestanie gadać, wykrzykiwać przez sen...