reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2012

A jak się umówiłas z adwokatem? Jak on tam jest to może do niego smsa napisz, bo ja nie podejrzewam, żeby S mógł zaraz po rozprawie dzwonić, chyba go tam jeszcze czymś zajmą zanim go puszczą. Pewnie jest juz po, tylko nie ma jak sie odezwać.
 
reklama
Pieszczoszka - roznie moze byc, bo czesto rozprawy zaczynaja sie z opoznieniem (jak sie poprzednie przeciagna) albo jest juz po ale czekaja na ogloszenie wyroku (ktore trwa, bo musi byc pisemne) Ja tez bym zadzwonila do adwokata - przynajmniej byloby wiadomo, czy material dowody byl pelen i jednoznaczny, czy wszycy, ktorzy powinni byli obecni - bo jesli tak, to wyrok powinien byc szybko :tak:

Flaurka - obczaj jakiegos sukulenta. Ja mam tak samo. Wszystko co nie ma grubych lisci u mnie zasycha "z gapiostwa" :-p
 
Dzieki dziewczyny, naprawde jestescie kochane:*

Caly czas mam koszmary, myslalam ze to dlatego ze jestesmy w szpitalu ale dzis znow tragiczna noc...wciaz sni mi sie jego sina buzia...:-( Potem wisze 2 godziny nad łóżeczkiem i tak w kółko:confused2:

Pieszczoszka &&&&&&&&
Justyna spoznione zyczenia:*
Litlenina witaj, jasne ze pamietamy;-)

Dla pozostałych moc buZiakow:*
 
Flaurka, kugela krzycze na Was:wściekła/y:kwiatki trzeba miec:wściekła/y::-DJa mam chyba 25:szok:
Flaurka polecam Ci takiego http://upload.wikimedia.org/wikiped...olia_1.jpg/245px-Zamioculcas_zamiifolia_1.jpg
Podlewasz raz na 2 tyg a ja czasem i rzadziej - ale u mnie nie schna bo juz sie przyzwyczaiły:-D tylko tego musisz postawic na podlodze a kolumne wyrzucic, co zlym rozwiazaniem nie bedzie bo mlody sobie za 2-3 mce nic na glowe nie zwali:tak:

wróć - 27 zle policzylam, bylo 28 ale maz mi jednego ususzył jak mnie nie było kilka dni.
 
Ostatnia edycja:
Właśnie dzwonił prawnik.Rozprawa dopiero zakończyła się o 11:00.
Sędzia zakończył sprawe tego jednego chłopaka co był też w to wmieszany i stawiał się wczesniej na rozprawach,a sprawe Sebastiana przekazał innemu sędziemu...
Jutro jest posiedzenie co z Sebastianem. O godzinie 10:00.
Więc dalej nic nie wiem:-(
Jutro prawnik będzie wnosił o uchylenie aresztu i wstawianie się na kolejne rozprawy bo niby mogą być jeszcze 2,ale wstawianie się już z wolności.Ma nadzieje,że sąd uchyli to i przystanie na taką propozycje.Ale wszystkiego dowiem się jutro.Więc dalej proszę o mocne kciuki..
 
oj, Karolki, ja mam okolo 10 kwiatkow, z czego jeden polzywy, bo ma cienkie liscie :-p Ale pewnie i tak czesci sie trzeba pozbyc wlasnie ze wzgledu na dziecko - juz pies wywraca regularnie donice (duzy badyl stoi na podlodze) a robi to niechcacy a co dopiero ciekawski brzdac :-D Poza tym przy kwiatkach trzeba tez patrzec na to aby nie byly trujace :tak:


O jejku, znow wrzask. Czemu moje dziecko oduczylo sie zasypiac?????? :no::no::no:
 
Pieszczoszka kurcze jedno mnie dziwi teraz...skoro ten kolega sie stawiał na rozprawach, wiedział ze Sebastiana nie ma a tez go to dotyczy nie mogł do niego zadzwonic???chyba mieli jakis kontakt skoro razem pracowali?
Kugela no ja o p[rzypadku takim od znajomej slyszalam ze dzieciak pociagnal za listek i łuuups donica spadla obok niego na szczescie a malec zdziwiony co sie stało nakryty tylko gałazkami.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry