reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2012

bylam w areszcie.. i nic nie moge.. nawet sie z nim widziec.. mam dopiero zalatwic pozwolenie z katowic.
prawnika nie moge zalatwic bo ni jestem rodzina. sebastian na pewno bedzie siedzial miesiac i moga mu jeszcze dolozyc..
straci prace.. a ja trace sens zycia.. bo nawet nie moga mu przekazac ze sie staram zeby go zobaczyc
 
reklama
Pieszczoszka - on na pewno wie, że się starasz!! weź się w garść i kombinuj dalej! :) trzymamy za Ciebie kciuki!

Flaurka - wydaje mi się to głupie i bezsensowne, przecież ważniejsze od rachunku jest wezwanie do sądu! wszystko fajnie, człowiek się przemelduje, ale nie zgłosi wszystkim - nie wyobrażam sobie żeby przyszło mi iść do wszystkich możliwych miejsc, w których czegoś ode mnie mogą chcieć.. takie domysły są niemożliwe - ja nawet nie pomyślałam, że matka mnie naciąga na swoje długi, że mam sprawy w sądzie i komornika!!
 
no to jest paranoja jak ta lala, nie ma co... Myslalam, ze jest taka rubryczka: "adresata nie zastano" (wtedy adresat jest niewinny) lub "adresat odmawia przyjecia korespondencji" (wtedy jest winny niedoreczenia) ale albo mi sie to przysnilo albo jest tak w DE (juz mi sie wszystko myli :baffled: ) W kazdym razie Niemcy maja w tym wzgledzie wiekszy porzadek: na poczcie mozna zglosic nowy adres (niezaleznie od meldunku) i za jednorazowa oplata w wysokosci 15euro korespondencja bedzie przychodzic pod wskazany adres przez rok (za kolejne 15euro mozna przedluzyc na kolejny rok itd). Jezeli zas skutki kary bylyby wieksze od samej kary i niewspolmierne do winy to sie idzie winnemu na reke. Taki przyklad: kolega z pracy mojego meza nie zachowal odleglosci na autostradzie (za to sa tu straszne kary! my za 7 CENTYMETROW mniej niz przepisowe musielismy wybulic ok. 200euro!!!! i jeszcze punkty karne :wściekła/y: ) i za to nie dosc, ze mu przywalili kilkaset euro kary to jeszcze mieli mu na iles tam tygodni zawiesic prawko! A jego praca polega na tym, ze 2-3 dni w tygodniu jezdzi i to wyjezdza ze 3000km miesiecznie. Jego pracodawca zglosil wiec odpowiednim organom, ze poprzez wykonanie kary nie moglby wykonywac swojej pracy a utrata pracy bylaby niewpolmierna do winy i kary. Zamieniono wiec mu utrate prawka na jeszcze kilkaset euro dodatkowej kary (wyszlo juz ponad 1000euro) ale chlopu kamien z serca.

U nas noc ciezka. Karmilam o: 21, 23, 1, 3, 5, 7 i 8 :szok: Nie wiem, co w niego wstapilo bo w zeszla noc i dzien az sie przejadal (ulewal serek) a ja lazilam za nim i go przystawialam na sile, bo mi grozila eksplozja cyckow :eek:
 
Zanetaa - tak to jest pomyślane, że te instytucje wysyłają właśnie pisma pod adres w którym jesteś zameldowana, więc nie trzeba nikogo powiadamiac - wezmą sobie dane z biura meldunkowego. Natomiast co do Twojej sprawy - te pisma co przychodziły do Ciebie od komornika - byłas wtedy zameldowana u mamy? Jesli tak, to nic nie zrobisz - a jesli komornik wysyłał pisma pod adres w którym nie byłas zameldowana to powinnas sie z tych odsetek wybronić - bo nie doręczał Ci skutecznie pism. Bo to, że odebrał ktoś, ale nie pod Twoim aktualnym adresem - to jest nieprawidłowość.

Kugela - w Polsce też można zmienić zatrzymanie prawa jazdy na karę pieniężną jesli jest ono niezbędne do wykonywania pracy - i wystąpi o to pracodwaca. No i w Polsce można tez zgłosić przesyłanie korespondencji - ale nie każdej - pism urzędowych(wymieniłam wcześniej w jakich trybach sa one nadawane) nie prześlą i już. Jest to skomplikowane, wiem, ale ludzie z reguły wiedzą, że maja coś do załatwienia z tymi instytucjami i powinni to załatwić - a w większości przypadków z jakimi ja się spotkałam jest tak, że ludzie MYŚLĄ, że nie odbierając listów załatwia sprawę i potem jest pretensja do Poczty... Nie do siebie za głupie myslenie, nie do sądu, że egzekwuje swoje prawa, tylko do Poczty, ze nie napisała np. że adresat wyprowadził się, zmarł itp... A sama znam przypadki, że listonosz takie cos napisał na prośbę np. żony adresata, wierzył, że tak jest bo nie widział gościa kupę czasu i potem listonosz dostaje wezwanie do sadu i się go pytaja na jakiej podstawi tak stwierdził - mówi co i jak i .... dostaje karę za utrudnianie pracy sądu, bo to, ze on coś słyszał to może tylko dla siebie zatrzymać, a nie urzędom pisać. I sądy musza jeszcze raz wysyłać wszystkie wezwania bo tamte nie mają skutku doręczenia, skoro zostały nieprawidłowo zwrócone, wyznaczac nowe terminy spraw, powoływać biegłych i świadków - i tak niektóre sprawy się ciągną przez to, że ludzie kombinują z odbiorem korespondencji sądowej - dlatego - nie dosyłamy, nie zwracamy na żadanie rodziny itp.
 
Ostatnia edycja:
Witajcie .
Wracam do was po awarii monitora.

Przechlapane było bez niego ,ale to z powodu Kubusia...
Ciężko było ,ale daliśmy radę .

Pieszczoszka &&&&&

Nie mam jak poczytać wstecz ,ale postaram się być chociaż w miarę na bieżąco.
Miłego dnia:tak::tak:
 
Flaurka - a jak tylko przez rok byłam tam jeszcze zameldowana, a później już nie i nadal tam szły? jakoś jak się nazbierało przeszło 20tysięcy to potrafili znaleść nowy adres!

ehh, dobra nie irytuję się już. muszę się rozluźnić, bo dziaś mam "wyczekiwaną" wizytę teściowej. ciekawe jeszcze, o której, bo powiedzieć nie potrafi:angry: któregoś pięknego dnia powiem jej co myślę na temat tych jej wizyt. (poprzednim razem wywiązała się awantura i mój atak furii, ale kochana teściowa już zapomniała czego od niej wymagam)..
 
Flaurka - a jak tylko przez rok byłam tam jeszcze zameldowana, a później już nie i nadal tam szły? jakoś jak się nazbierało przeszło 20tysięcy to potrafili znaleść nowy adres!

ehh, dobra nie irytuję się już. muszę się rozluźnić, bo dziaś mam "wyczekiwaną" wizytę teściowej. ciekawe jeszcze, o której, bo powiedzieć nie potrafi:angry: któregoś pięknego dnia powiem jej co myślę na temat tych jej wizyt. (poprzednim razem wywiązała się awantura i mój atak furii, ale kochana teściowa już zapomniała czego od niej wymagam)..
Cierpliwości życzę i zrozumienia dla starszego pokolenia polaków ;-):sorry2::sorry2:
 
Noc u mnie dzisiaj odrobinę lepsza. Dwa karmienia ale pół nocy Młoda spała na mnie. Pierdki ją męczyły, kupa ostatnio w niedzielę była ale brzuszek miękki. Wykończę się. Do tego jeszcze od noszenia i spania z balastem plecy bolą.
Dzisiaj teściowa idzie do szpitala, jutro ją otworzą. Widzę, że mąż się boi. Dziwna atmosfera w domu. Wszystko w tym samym czasie się dzieje.
Mocno trzymam &&&&&za jutro!
I współczuję bólu pleców, wiem coś o tym:-(

bylam w areszcie.. i nic nie moge.. nawet sie z nim widziec.. mam dopiero zalatwic pozwolenie z katowic.
prawnika nie moge zalatwic bo ni jestem rodzina. sebastian na pewno bedzie siedzial miesiac i moga mu jeszcze dolozyc..
straci prace.. a ja trace sens zycia.. bo nawet nie moga mu przekazac ze sie staram zeby go zobaczyc
Pieszczoszka Seba na 100% wie że się starasz!:tak: Musiasz być podwójnie silna! Wierze ze wszystko sie ułoży!&&&&&&

przed spaniem marudzenia ciag dalszy ,podałam viburcol(nie krytykujcie):sorry2: zasneła ...
juz jej nie pochwale tfu tfu......

o 22 50 leci na TVN program o nianiach którym zamontowali kamery i rodzice obserwowali co one wyczyniały przy dzieciach , zapowiada się ciekawie:szok:

pieszczoszka serio współczuje , i tak mysle ze zawiadomienia które nie odbieral powinny wracać i chyba to jest jakis dowód , przecież listonosz chyba wpisywał,że adresata nie zastano ?????

Ja wczoraj zastanawiałam się na Virbucolem, ale udało sie bez!:tak:

Oby dzisiejszy dzien był lepszy od wczorajszego!&&&&&&

As dobrze ze komputer naprawiony, Kubuś pewnie zadowolony;-)

Lece ogarnąć mieszkanko, może później wybierzemy sie na spacerek, bo pogoda średnio fajna!
 
hej
Alexiątko chyba ma skok bo przy usypianiu to niezłe ewolucje urządzać:no: jak nie do cycka, to smoczek, a to do taty, a to przytul mnie, a to chce świat oglądać, a to chce sobie sam poleżeć, nieznośny wybredny mały ssak i jak nie odgadłam jego myśli i go położyłam to pisk był straszny aż sama się przelękłam
katasza &&&& za wyniki
pieszczoszka trzymaj się bądź silna, prawa nie zmienisz niestety pamiętaj że malutka też Cię potrzebuję ściskam mocno
czarnula no to synek teraz dobrze wychowany:-D oby szybko zleciały te trzy dni
as mam nadzieję że Kubuś mamie nie dokucza co u niego?
ja też miałam problemy przez jakąś szajkę która kradła dane osobowe, pamiętam że kserowałam mój dowód na uczelnie i to chyba przez to:no: ktoś założył konto i po dwóch latach dostałam wezwanie na policje, bank przysyłał wogóle na adres którego na oczy nie widziałam,
zaczęła mnie windykacja ścigać, paranoja jakaś. Co mnie uratowało to że zmieniałam dowód stary na elektroniczny i wzór podpisu i to była podstawa do obrony.Teraz nie mnie w karaju i aż się boję myśleć co jeszcze może mnie spotkać w mojej pięknej ojczyźnie.....
 
reklama
hej
Alexiątko chyba ma skok bo przy usypianiu to niezłe ewolucje urządzać:no: jak nie do cycka, to smoczek, a to do taty, a to przytul mnie, a to chce świat oglądać, a to chce sobie sam poleżeć, nieznośny wybredny mały ssak i jak nie odgadłam jego myśli i go położyłam to pisk był straszny aż sama się przelękłam
katasza &&&& za wyniki
pieszczoszka trzymaj się bądź silna, prawa nie zmienisz niestety pamiętaj że malutka też Cię potrzebuję ściskam mocno
czarnula no to synek teraz dobrze wychowany:-D oby szybko zleciały te trzy dni
as mam nadzieję że Kubuś mamie nie dokucza co u niego?
ja też miałam problemy przez jakąś szajkę która kradła dane osobowe, pamiętam że kserowałam mój dowód na uczelnie i to chyba przez to:no: ktoś założył konto i po dwóch latach dostałam wezwanie na policje, bank przysyłał wogóle na adres którego na oczy nie widziałam,
zaczęła mnie windykacja ścigać, paranoja jakaś. Co mnie uratowało to że zmieniałam dowód stary na elektroniczny i wzór podpisu i to była podstawa do obrony.Teraz nie mnie w karaju i aż się boję myśleć co jeszcze może mnie spotkać w mojej pięknej ojczyźnie.....

Kubuś dał nam ostro popalić właśnie teraz przez brak kompa.
Darek go przyzwyczaił do zasypiania przy tv z kompa (bajki) jak byłam w szpitalu.
Jak się spalił monitor to ten dzieciaczyna nie mógł sobie miejsca znaleźć ,żeby usnać.
Jednego dnia padł na sofie w salonie o 1 w nocy :szok::szok:
I nie wytłumaczysz....

Na szczęście monitor od wczoraj w nocy działa ,więc już powoli wszystko do normy wraca.
A tak szczerze powiem ,że strasznie szkoda mi go było jak tak się tułała od pokoju do pokoju i radził sobie ze zmianą .
Niby tylko komputer ,a tak ważna rzecz w świecie dziecka z Z.A.:baffled::baffled:
 
Do góry