Patina i to właśnie jest pytanie- wiedział, czy nie wiedział? Ja w to nie wnikam tylko piszę jak wygląda to w świetle kodeksu postępowania karnego. Zresztą na decyzję o tymczasowym aresztowaniu przysługuje mu zażalenie.
reklama
wikasik
Jestesmy w komplecie :)
Pieszczoszka &&&&&&&
Kingutek, moj Robert przenoszony prawie 2 tyg i nie zauwazylam przesu iec w skokach. No chyba ze ten z 9 tyg to byl ten z 11-12 tyg, bo teraz prawde mowiac nie zauwazylam jakis specjalnych "uniedogodnien", dola potwornego to mialam ja 2-3, ale to trudno na konto maluszka zaliczyc. Wiec moze rzeczywiscie...? Czy ten kolejny 14-19 moze zaczac sie w kazdej chwili, bo Robert w niedziele 13 tyg skonczyl.
Wczoraj zadzwonilam do dziewczyny z grupy mam i bylysmy razem na spacerze. Fajnie bylo z kims pochodzic i pogadac
Kingutek, moj Robert przenoszony prawie 2 tyg i nie zauwazylam przesu iec w skokach. No chyba ze ten z 9 tyg to byl ten z 11-12 tyg, bo teraz prawde mowiac nie zauwazylam jakis specjalnych "uniedogodnien", dola potwornego to mialam ja 2-3, ale to trudno na konto maluszka zaliczyc. Wiec moze rzeczywiscie...? Czy ten kolejny 14-19 moze zaczac sie w kazdej chwili, bo Robert w niedziele 13 tyg skonczyl.
Wczoraj zadzwonilam do dziewczyny z grupy mam i bylysmy razem na spacerze. Fajnie bylo z kims pochodzic i pogadac
Flaurka
Fanka BB :)
Jestem zaorana, zbronowana a w tyłku młody mi kartofli nasadził - no maskara, on gorszy dzis niz stara panna - raz się smieje w głos jak głupi do sera a za chwilę ryk... Dobrze, że Leszek zaczął dziś dwutygodniowy urlop Odpocznie sobie chłopina;P
Pieszczoszka - uszy w górę, nie nakręcaj sie oglądając zdjęcia Seby bo to nic nie zmieni a musisz teraz być twarda podwójnie
Ja, praworządna obywatelka jak cholera, nawet książek z biblioteki nigdy nie ukradłam, miałam w ciąży super rewelację - byłam przesłuchiwana w prokuraturze, miałam przeszukane mieszkanie, zarekwirowano mi laptopa. Zaczęło się we wrześniu, zaraz po teście ciążowym - dostałam wezwanie do zapłaty z jakiejś firmy, że nielegalnie udostępniałam mp3, do której oni mają prawa autorskie - uwaga - piosenka zespołu Boys - Wart życ, No proszę was, disco polo... Z mojego adresu IP to się stało, więc wezwanie dostałam ja. Olałam ich, bo serio??? Na pewno disco polo nie ściagałam ani nie udostępniałam bo po prostu nie mam.
No i w marcu - wezwanie do prokuratury. Poszłam z Leszkiem, z brzuchem już duzym. I wyobraźcie sobie - byłam przesłuchiwana 1,5 godziny!!! Pan wyciaga z szuflady nakaz przeszukania mieszkania, po przesłuchaniu zawołał kolegę i we dwóch poszli z nami do naszego mieszkania i zarekwirowali mi laptopa. jako narzędzie zbrodni.
Posprawdzałam o co chodzi - i nic mi nie groziło - prawa autorskie są ścigane na żądanie - firma która hurtem kupiła prawa autorskie do ilus tam piosenek disco polo (bo tanie) wypuściła w sieć mp3, które sledziła i wiedziała kto je ma i udostępnia (tzn.. zna adres IP naruszyciela) - mp3 były jakoś zamieniane z innymi plikami - inaczej - myslisz, ze sciagasz cos innego a leci ta chora mp3. Nic by mi nie udowdnili, bo musieliby wskazać, że to ja to cos zrobiłam, a tego nie byli w stanie zrobić, w mojej sytuacji były tysiące ludzi w całej Polsce. Firma ta groziła, że po umorzeniu sprawy karnej, prowadzonej przez prokurature i tak wejdzie na drogę cywilną - i nowa sprawa. Poorientowałam się - sprawy karne tego typu trwaja 2-3 lat, byłam w 7 miesiącu ciąży, zabrali mi laptopa wartego 3,5 tysiąca, jeszcze na gwarancji - jak oddadzą mi go za 2 lata to ja nie wiem co tam będzie. Nielegalnego oprogramowania sie nie bałam, bo mam wszystko czyste - z racji zawodu doceniam pracę programnistów i programy kupuję. No i wymiekłam. Poszłam na ugode z tą firmą od praw autorskich, zapłaciłam im 1500 zł, oni wycofali sprawę karną.
Wszystko się zakończyło miesiąc przed porodem.
O tym jak działa ta firma dowiedziałam się głównie od pana, który mnie przesłuchiwał - wie, że to prowokacja, ale musi robic swoje, może byłam niewinna ale i tak musi byc tak jak jest. I to ten pan zaproponował mi to by pójść na ugode i mieć to z głowy i już. Najbardziej normalny był prokurator, z którym rozmawiałam przed ugodą - był zły, że sie takimi pierdołami musza zajmować i nie robił z tego szopki, w stylu nazywania mnie "naruszycielem". Od tego czasu nie wierze w chory system prawny tego kraju.
A tak wracając do sprawy, o której dziś piszecie. Na poczcie nie można złożyć żądania dosyłania pism sądowych - poza tym poczta nie ma prawa umieszczać na listach niesprawdzonych informacji o tym co się z adresatem dzieje, bo listonosz bierze na siebie odpowiedzialność za rzetelność tych informacji a biurem meldunkowym nie jest i nie może wierzyć we wszystko co ludzie mówią. A ludzie kłamią. Póki co istnieje w Polsce obowiązek meldunkowy (swoją droga - juz niedługo - nie stać nas po prostu na roawiązania z UE - tzn. może nas i stac, ale wyważamy otwarte drzwi i szukamy swojego, czytaj - trzeba dać zarobić odpowiednim ludziom za innowacyjne rozwiązania) a skoro taki obowiązek istnieje, to prokuratura/policja/sąd wierzy, że wysyłając pismo pod znany mu adres zameldowania danej osoby, wysyła to tam gdzie adresat przebywa. I jesli ten nie odbiera pisma to znaczy, że się uchyla. I pismo w trybie sadowym, po odleżeniu na poczcie dwóch 7-dniowych terminów awizowania i dokananiu prawidłowych prób powiadomienia adresata o tym piśmie, uznaje sie za doręczone. I wynika to z kodeksu cywilnego i karnego - to nie sa przepisy wewnętrzne Poczty Polskiej.
No i na tym szopka z Seba może polegać. Bo nie poinformował sądu o zmianie miejsca pobytu - a nie poinformował bo mu to do głowy nie przyszło - a to nie szkodzi - powinien się przemeldować, albo zameldować na okres tymczasowy w nowym miejscu. I tak się nasze organa ścigania bawią...
Pieszczoszka - uszy w górę, nie nakręcaj sie oglądając zdjęcia Seby bo to nic nie zmieni a musisz teraz być twarda podwójnie
Ja, praworządna obywatelka jak cholera, nawet książek z biblioteki nigdy nie ukradłam, miałam w ciąży super rewelację - byłam przesłuchiwana w prokuraturze, miałam przeszukane mieszkanie, zarekwirowano mi laptopa. Zaczęło się we wrześniu, zaraz po teście ciążowym - dostałam wezwanie do zapłaty z jakiejś firmy, że nielegalnie udostępniałam mp3, do której oni mają prawa autorskie - uwaga - piosenka zespołu Boys - Wart życ, No proszę was, disco polo... Z mojego adresu IP to się stało, więc wezwanie dostałam ja. Olałam ich, bo serio??? Na pewno disco polo nie ściagałam ani nie udostępniałam bo po prostu nie mam.
No i w marcu - wezwanie do prokuratury. Poszłam z Leszkiem, z brzuchem już duzym. I wyobraźcie sobie - byłam przesłuchiwana 1,5 godziny!!! Pan wyciaga z szuflady nakaz przeszukania mieszkania, po przesłuchaniu zawołał kolegę i we dwóch poszli z nami do naszego mieszkania i zarekwirowali mi laptopa. jako narzędzie zbrodni.
Posprawdzałam o co chodzi - i nic mi nie groziło - prawa autorskie są ścigane na żądanie - firma która hurtem kupiła prawa autorskie do ilus tam piosenek disco polo (bo tanie) wypuściła w sieć mp3, które sledziła i wiedziała kto je ma i udostępnia (tzn.. zna adres IP naruszyciela) - mp3 były jakoś zamieniane z innymi plikami - inaczej - myslisz, ze sciagasz cos innego a leci ta chora mp3. Nic by mi nie udowdnili, bo musieliby wskazać, że to ja to cos zrobiłam, a tego nie byli w stanie zrobić, w mojej sytuacji były tysiące ludzi w całej Polsce. Firma ta groziła, że po umorzeniu sprawy karnej, prowadzonej przez prokurature i tak wejdzie na drogę cywilną - i nowa sprawa. Poorientowałam się - sprawy karne tego typu trwaja 2-3 lat, byłam w 7 miesiącu ciąży, zabrali mi laptopa wartego 3,5 tysiąca, jeszcze na gwarancji - jak oddadzą mi go za 2 lata to ja nie wiem co tam będzie. Nielegalnego oprogramowania sie nie bałam, bo mam wszystko czyste - z racji zawodu doceniam pracę programnistów i programy kupuję. No i wymiekłam. Poszłam na ugode z tą firmą od praw autorskich, zapłaciłam im 1500 zł, oni wycofali sprawę karną.
Wszystko się zakończyło miesiąc przed porodem.
O tym jak działa ta firma dowiedziałam się głównie od pana, który mnie przesłuchiwał - wie, że to prowokacja, ale musi robic swoje, może byłam niewinna ale i tak musi byc tak jak jest. I to ten pan zaproponował mi to by pójść na ugode i mieć to z głowy i już. Najbardziej normalny był prokurator, z którym rozmawiałam przed ugodą - był zły, że sie takimi pierdołami musza zajmować i nie robił z tego szopki, w stylu nazywania mnie "naruszycielem". Od tego czasu nie wierze w chory system prawny tego kraju.
A tak wracając do sprawy, o której dziś piszecie. Na poczcie nie można złożyć żądania dosyłania pism sądowych - poza tym poczta nie ma prawa umieszczać na listach niesprawdzonych informacji o tym co się z adresatem dzieje, bo listonosz bierze na siebie odpowiedzialność za rzetelność tych informacji a biurem meldunkowym nie jest i nie może wierzyć we wszystko co ludzie mówią. A ludzie kłamią. Póki co istnieje w Polsce obowiązek meldunkowy (swoją droga - juz niedługo - nie stać nas po prostu na roawiązania z UE - tzn. może nas i stac, ale wyważamy otwarte drzwi i szukamy swojego, czytaj - trzeba dać zarobić odpowiednim ludziom za innowacyjne rozwiązania) a skoro taki obowiązek istnieje, to prokuratura/policja/sąd wierzy, że wysyłając pismo pod znany mu adres zameldowania danej osoby, wysyła to tam gdzie adresat przebywa. I jesli ten nie odbiera pisma to znaczy, że się uchyla. I pismo w trybie sadowym, po odleżeniu na poczcie dwóch 7-dniowych terminów awizowania i dokananiu prawidłowych prób powiadomienia adresata o tym piśmie, uznaje sie za doręczone. I wynika to z kodeksu cywilnego i karnego - to nie sa przepisy wewnętrzne Poczty Polskiej.
No i na tym szopka z Seba może polegać. Bo nie poinformował sądu o zmianie miejsca pobytu - a nie poinformował bo mu to do głowy nie przyszło - a to nie szkodzi - powinien się przemeldować, albo zameldować na okres tymczasowy w nowym miejscu. I tak się nasze organa ścigania bawią...
Ostatnia edycja:
pieszczoszka1988
Jestem mamusią
pati tak z tego co wiem listy nie zostały odebrane i wracały.Oni po prostu się czepiają,że nie podał adresu gdzie przebywał.
Dzis jade do aresztu na 8:00. Brzuch mnie boli ze stresu... cała noc się budziłam...
Nie pamiętam żebym była tak załamana jak jestem teraz...
Kiedyś go wezwali o to na policje ,żeby to wyjaśnił ale to było ponad(3lata temu) no i złożył wyjaśnienia i myslał ,że sprawa jest zakończona...
Skąd miał wiedzieć,że później jakieś wezwania przychodziły ..skoro listy były wysyłane na adres gdzie już był wymeldowany i tam nie mieszkał.
Dzis jade do aresztu na 8:00. Brzuch mnie boli ze stresu... cała noc się budziłam...
Nie pamiętam żebym była tak załamana jak jestem teraz...
Kiedyś go wezwali o to na policje ,żeby to wyjaśnił ale to było ponad(3lata temu) no i złożył wyjaśnienia i myslał ,że sprawa jest zakończona...
Skąd miał wiedzieć,że później jakieś wezwania przychodziły ..skoro listy były wysyłane na adres gdzie już był wymeldowany i tam nie mieszkał.
Noc u mnie dzisiaj odrobinę lepsza. Dwa karmienia ale pół nocy Młoda spała na mnie. Pierdki ją męczyły, kupa ostatnio w niedzielę była ale brzuszek miękki. Wykończę się. Do tego jeszcze od noszenia i spania z balastem plecy bolą.
Dzisiaj teściowa idzie do szpitala, jutro ją otworzą. Widzę, że mąż się boi. Dziwna atmosfera w domu. Wszystko w tym samym czasie się dzieje.
Dzisiaj teściowa idzie do szpitala, jutro ją otworzą. Widzę, że mąż się boi. Dziwna atmosfera w domu. Wszystko w tym samym czasie się dzieje.
Flaurka - niech żyje prawo polskie! coś o tym wiem. z jednej strony nie uciekną ludzie, którzy naprawdę kombinują, a z drugiej cierpią niewinni.
byłam przekonana, że możan na poczcie zgłosić:/ w takim razie dlaczego nie można? to byłoby rozwiązanie problemu!
Fiore - to jeszcze u Ciebie spokój. ja do wczoraj o tym szczególnie nie myślałam, bo daleko jeszcze, ale okazało się nagle, że blisko:/ roznerwicowana jestem..
jeszcze mi robią problemy w sprawie godzin pobytu.. zaś trzeba będzie tłumaczyć...:/
noc bez kupy, z jednym karmieniem (skoro hanusia je po 120 góra to wolę dać kiedy się budzi). kupa koło 7, rzadka, ale gęstsza niż poprzednie i po raz kolejny nie wypłynęła z pampersa.
całą noc miałam koszmary.. i to kilka.. jakoś się budziłam co chwilę zlana potem, zasypiałam i kolejny...
byłam przekonana, że możan na poczcie zgłosić:/ w takim razie dlaczego nie można? to byłoby rozwiązanie problemu!
Fiore - to jeszcze u Ciebie spokój. ja do wczoraj o tym szczególnie nie myślałam, bo daleko jeszcze, ale okazało się nagle, że blisko:/ roznerwicowana jestem..
jeszcze mi robią problemy w sprawie godzin pobytu.. zaś trzeba będzie tłumaczyć...:/
noc bez kupy, z jednym karmieniem (skoro hanusia je po 120 góra to wolę dać kiedy się budzi). kupa koło 7, rzadka, ale gęstsza niż poprzednie i po raz kolejny nie wypłynęła z pampersa.
całą noc miałam koszmary.. i to kilka.. jakoś się budziłam co chwilę zlana potem, zasypiałam i kolejny...
Ostatnia edycja:
czarnula83
Fanka BB :)
my juz tez wstalismy, Gabi pierwszy raz spal od 21 do 6:30 ehh wyspalam sie hehe
dzisiaj wielkie porzadki bo jutro tescie przywoza Xav z Polski i zostana na 3 dni - oj dlugie to beda 3 dni hehe
pieszczoszka - trzymam kciuki za rozwiazanie szybko sprawy, napewno sobie poradzisz sama przez jakis czas jak bedzie potrzeba, napewno niedlugo skonczy sie limit nieszczesc u Ciebie i zacznie sie "normalne zycie" bez wiekszych problemow.
dzisiaj wielkie porzadki bo jutro tescie przywoza Xav z Polski i zostana na 3 dni - oj dlugie to beda 3 dni hehe
pieszczoszka - trzymam kciuki za rozwiazanie szybko sprawy, napewno sobie poradzisz sama przez jakis czas jak bedzie potrzeba, napewno niedlugo skonczy sie limit nieszczesc u Ciebie i zacznie sie "normalne zycie" bez wiekszych problemow.
Ostatnia edycja:
justynamika84
Fanka BB :)
Witajcie u nas nocka standardowo młoda poszła spać po 20( bo jak wróciłam z Zumby o 20:30 to już smacznie spała ) a obudziła się dziś po 7 więc współczuje dziewczyny kiepskich nocy. Ja się nie nastawiam że już tak będzie bo przed nami ten magiczny skok
Pieszczoszka współczuje i trzymam mocno kciuki żeby się wszystko jak najszybciej i najlepiej dla Was skończyło. Dziewczyny wczoraj pisały Ci o darmowych prawnikach ja ci jeszcze mogę zasugerować studentów prawa. U nas w Łodzi tak jest że studenci pomagają w różnych sprawach za darmo w ramach praktykach:-)
Zanetta, Fiore powodzenia i trzymam kciuki żeby maluchy się zaaklimatyzowały :-)
Czarnula kciuki za miłą wizytę teściów:-)
Flaurka, Mysio, Patina współczuję kiepskich dni mam nadzieję, że nocka lepsza:-)
Katasza również współczuje bólu kręgosłupa:-)
Miłego i spokojnego dnia dla wszystkich:-) Grzecznych i spokojnych dzieciaczków:-)
Pieszczoszka współczuje i trzymam mocno kciuki żeby się wszystko jak najszybciej i najlepiej dla Was skończyło. Dziewczyny wczoraj pisały Ci o darmowych prawnikach ja ci jeszcze mogę zasugerować studentów prawa. U nas w Łodzi tak jest że studenci pomagają w różnych sprawach za darmo w ramach praktykach:-)
Zanetta, Fiore powodzenia i trzymam kciuki żeby maluchy się zaaklimatyzowały :-)
Czarnula kciuki za miłą wizytę teściów:-)
Flaurka, Mysio, Patina współczuję kiepskich dni mam nadzieję, że nocka lepsza:-)
Katasza również współczuje bólu kręgosłupa:-)
Miłego i spokojnego dnia dla wszystkich:-) Grzecznych i spokojnych dzieciaczków:-)
reklama
Flaurka
Fanka BB :)
Zanetaa - mozna zgłosić, ale Poczta ma prawo dosyłaś gtylko listy nadane na zasadach ogólnych - np. rachunki itp. Listy nadane w trybie ordynacji podatkowej, w trybie administracyjnym czy sądowym nie mogą byc dosyłane, a to dlatego, że do ich skutecznego doręczenia wymagane jest doręczenie pod adresem wskazanym przez nadawcę. Jak poczta dośle, to nie ma skutku doręczenia, mimo, że adresat list w ręce mieć będzie.
W praktyce - jak zgłosisz takie żadanie to i tak nie doślą Ci listów z Urzedu Skarbowego, ZUsu, Sądów, Komorników, Prokuratury i innych aoragnaów, które bedą chciały nadać w trybie specjalnym, który jest wygodny, bo nawet jak adresat nie odbierze to jest skutek doręczenia. Czyli - musisz się przemeldować, zameldować na czas określony lub zawiadomić instytucje o swoim adresie zamieszkania i liczyć na to, że to Twoje zawiadomienie nie zgnije u kogoś w biurku.
A my - nocka wspaniała - po wczorajszym cięzkim dniu dziecko odsypia - śpi jeszcze)
W praktyce - jak zgłosisz takie żadanie to i tak nie doślą Ci listów z Urzedu Skarbowego, ZUsu, Sądów, Komorników, Prokuratury i innych aoragnaów, które bedą chciały nadać w trybie specjalnym, który jest wygodny, bo nawet jak adresat nie odbierze to jest skutek doręczenia. Czyli - musisz się przemeldować, zameldować na czas określony lub zawiadomić instytucje o swoim adresie zamieszkania i liczyć na to, że to Twoje zawiadomienie nie zgnije u kogoś w biurku.
A my - nocka wspaniała - po wczorajszym cięzkim dniu dziecko odsypia - śpi jeszcze)
Podziel się: