reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2012

Katasza - ja pisałam o tym zoo, byłam tam kiedyś i mnie urzekło. Jak Krzyś będzie większy na pewno się znów wybierzemy, tym bardziej, że Łódź to miasto rodzime mojego taty, tam też pochowany jest jego tata, więc przy okazji odwiedzimy grób.

Aga - u nas ostatnio z zasypianiem to samo... zaczęłam ćwiczyć z Krzysiem, żeby mu pomóc uwolnić się od nadmiernych bodźców, czekam na efekty. Suzi kilka stron wstecz pisała o oklepywaniu dzieciątka - dzisiaj prowadzam to w życie i jutro zdam relację jak nam poszło.

Trzymajcie kciuki :baffled::baffled:
 
reklama
She to faktycznie może zacznij za 2 tyg jaknie masz łóżeczka turystycznego...bo szkoda wysiłku...
Anik ja na mojego męża jakoś specjalnie nie mogę narzekać co prawda wstać mu się nie chce w nocy ale w dzień jak nic nie robi to zajmie się małym ale on przynajmniej pracowity jest a kasiorka dodatkowa się przydaj a i słucha się mnie :-)nie zawsze ale zazwyczaj ... Jak nieraz widzę jakich mężów mają niektóre koleżanki to wtedy myślę inaczej o swoim że nie mogę narzekać...
Katasza to twoja mała dobrze znosi nie obecność mamy a denerwowałaś się jak to bedzie..
 
Hej anik zdaje sie ze suzi posłała ci ćwiczenia na wyciszenie , moglabys mi je podesłac , prosiłam suzi ale chyba z braku czasu zapomniała

my byłysmy u lekarza , jednak biegunka , jakaś taka lekka infekcja dostała smecte, i priobetyk obserwować , jak narazie tak jak bylo...

Co do chorzowskiego zoo ,żadna rewelacja , obejsc idzie w godzine, zwierząt jakoś tak coraz mniej

Wesołe nawet ok , karuzeli troche jest , może troche nie nowocześnie wewnatrz ( disneyland to nie jest) ale maluchy maja ubaw
sa karnety 50 zł osoba , korzystać można ile się chce , ale jeden minus każdy musi taki karnet kupic , czyli jak ja na niczym nie jezdze i chciałabym z mała wożkiem pojezdzić , kiedy moj drugi poszaleje na karuzelach to musze zapłacic te 50 zł
 
Dziewczyny przepraszam Was ale dzis juz nie dam rady opracowac planu:(
Cwiczenia podobne do Zanetki,bez uciskania miednicy oraz wiecej pracujemy raczkami :-( bo one są najbardziej uciążliwe. Bardzo dobrym sposobem jest intensywne oklepywanie dziecka od szyi po stopy. dlon w łódeczkę i wio:-D Dzis np Ali zasnął zaraz po kąpieli tzn po butli i obudzil sie po jakis 15min. zaczynał plakac to ja sru do pokoju, stałam przy łóżeczku i oklepywałam dziecie, po raczkach po różkach i zasnął w 3 sekundy. Chodzi o to aby intensywne bodźce mialy ujście, to samo robie jak maly lezy na brzuszku. Dodatkowo "uderzamy" lapkami zaczynajac nad glową i konczymy przy nózkach. kolejno: raczkami jak do "pajacyka, wiadomo dziecie ma krótkie raczki wiec sie nie łaczą,ale rytmincznie na zmiane przekładam po 10 razy. kolejne:jedna raczka w gore druga w dol i tak na zmiane. Potem przeciagamy raczki przez kaltke piersiową, rowniez zmiennie.I jak najwiecej łapki potrzebuja ruchu. U mnie sprawdza sie rada neurologa zeby dzidzius przy zasypianiu miał cos w łapkach,wtedy nie "szuka" w powietrzu...to tak bardzo pobieżnie...bo eMek mnie wzywa :tak:
Jutro bede dopiero wieczorkiem wiec nie chce obiecac,ale pamietam o Was i postaram sie to jakos sensownie sklecic w logiczna calosc:)
A co do smiechu to ali smieje sie w glos jak podrzucamy go w górę i jak bujamy jak na huśtawce :tak:no i jak robie atak na jego szyje:-D Uwielbiam te zabawy:) Zdarzy sie również ze zaraz po obudzeniu i żarliwej dyskusji ze zwierzątkami na karuzeli zaczyna sie głośno śmiać,ale to jest dość rzadkie zjawisko :sorry2:
I co jeszcze zaobserwowalam, jak ali zasypia tak spokojnie to jest duzo weselszy!!! Moze jest bardziej wyciszony?:dry:Nie wiem o co chodzi,ale mnie to cieszy:tak:

Kolorowych...

Wklejam post Suzi z wczoraj :)
 
kilolek, jak mozesz to napisz prosze w jakim wieku byli Twoi chlopcy jak ich uczylas usypiac i w jaki sposob to robilas?
Kuba miał ok 7-8 miesięcy do tej pory usypiany był na rękach po kilkadziesiąt minut. Jego podeszłam takim sposobem - stopniowo etapami po 3 dni - najpierw stałam w miejscu i trzymałam na rękach aż zaśnie, później siedziałam bez ruchu trzymając, później kładłam w łóżeczku ale cały czas trzymając na rękach (plecki i głowka miały oparcie na rękach a dupka i nóżki już czuły łóżeczko ale bylo to straszne dla mojego kręgosłupa), potem tylko trzymałam 1 rękę wzdłuz ciala, siedziałam przy łóżeczku bez ruchu a potem to juz odkładałam i wychodzilam. I udało się ale długo trwało za to bezboleśnie.
Michał natomiast miał 4 miesiące i wczesniej usypiałam go w łóżeczku siedząc i głaszcząc po głowce i pleckach. Zaczęłam po odlożeniu go do łózeczka wychodzic najpierw na 2, 3, 5 i na końcu 7 minut. Po tym czasie wracałam, głaskałam minutkę i znów wychodziłam. Nauczył się w 3 dni. Ale muszę zaznaczyć, ze on nie płakał jak wychodziłam, bo jakby się darł to raczej by mi serce pękło i nie zastosowalabym tego. On tylko nawoływal co chwilę.
 
She, a macie łóżeczko turystyczne? wtedy mogłabyś kontynuować naukę samodzielnego zasypiania :)

anik., nie mamy, ale planuje kupic. musze przejrzec watek zakupowy bo wiem ze juz kiedys cos dziewczyny polecaly.

kilolek, bardzo Ci dziekuje za odpowiedz.
ja juz nie mialam dzisiaj sily i zostawilam Malego placzacego w lozeczku... strasznie bylo mi przykro ale naprawde wysiadlam... poplakal 15 minut i zasnal. okropne to bylo.

Katasza, ja bardzo bym chciala zeby moj Maly tylko zasypial przy piersi. a on potrzebuje jej do spania... jak bym przy nim lezala to moze by tak pospal. jak zasnie przy cycu, a ja go zostawie, albo przeloze do lozeczka, to zaraz sie budzi i musze go usypiac. najlepiej jakby mial caly czas piers w buzi. cycoholik mi sie trafil, nie ma co. dlatego musze z tym powalczyc...
 
no czasem trzeba dla własnego zdrowia psychicznego, jak czujemy, ze wysiadamy. Dziecku nic ię nie tanie jjak czasem chwilę popłacze. Ja miałam na mysli, ze nie zastosowałabym tej metody kiedy dziecko za każdym razem na każde panie wyje i tak kilka dni albo metoda z wypłakiwaniem ale np jak starze dziecko wyło mi b np coś chciało a wiedziało, ze nie wolo to nic sobie z tego nie robiłam, trudno. Szantazować się nie dam.
 
reklama
Moj Tomek dalej ma skok r. Dre się wniebogłosy jak tylko odłoże go do łóżeczka, musi być na raczkach i już.

My dziś byliśmy w pepco i kupiłam małemu ciuszki na 74, wydałam 85 zł, ale w sumie duzo nakupiłam, w tym taki fajny komplecik polarkowy na zimę :)
 
Do góry