fiore
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Wrzesień 2011
- Postów
- 1 902
Ollena powodzenia i czekamy na nowosci!
Elvie,a po co sprzatacMasz rozgrzeszenie(czyt.noworodka),to korzystaj ;-)Zartuje,sama nie potrafilabym nic nie musiec zrobic,tym bardziej ze przy kroliku i psinie zawsze pelno tego wszystkiego(sierci i krol bobki czasem zgubi).
U nas na szczescie spokojnie-tylko musialam Leo dopomoc zrobic kupke,bo sie juz meczyl biedny,ale S idzie do pracy na noc za pare minut,wiec zostaje z dzieciaczkami sama.Przez pomylke zrobilam kawe normalna,a nie bez kafeinowa i taka tez zapodalam i mnie i mezowi-oboje oczy mamy jak spodki ;-)
Co do jazdy samochodem...ja mam prawko od niecalego roku.I nigdy sama nie jezdzilam,bo juz mialam roczna corke,a teraz z dwojka dzieciakow jeszcze trudniej,tym bardziej ze w ciazy mialam zakaz prowadzenia samochodu(bo jak pamietacie mialam cuda wianki,a omdlenia za kierownica to nie dobra sprawa)Flaurka,ponoc nie mozna prowadzic samochodu w ostatnich tygodniach ciazy,bo moze dojsc do ucisku przepony,a zarazem wlasnie zemdlenia.Tak nam mowila znajoma pielegniarka,a i ja cos ze szkolenia w pracy pamietam(choc malo).
Elvie,a po co sprzatacMasz rozgrzeszenie(czyt.noworodka),to korzystaj ;-)Zartuje,sama nie potrafilabym nic nie musiec zrobic,tym bardziej ze przy kroliku i psinie zawsze pelno tego wszystkiego(sierci i krol bobki czasem zgubi).
U nas na szczescie spokojnie-tylko musialam Leo dopomoc zrobic kupke,bo sie juz meczyl biedny,ale S idzie do pracy na noc za pare minut,wiec zostaje z dzieciaczkami sama.Przez pomylke zrobilam kawe normalna,a nie bez kafeinowa i taka tez zapodalam i mnie i mezowi-oboje oczy mamy jak spodki ;-)
Co do jazdy samochodem...ja mam prawko od niecalego roku.I nigdy sama nie jezdzilam,bo juz mialam roczna corke,a teraz z dwojka dzieciakow jeszcze trudniej,tym bardziej ze w ciazy mialam zakaz prowadzenia samochodu(bo jak pamietacie mialam cuda wianki,a omdlenia za kierownica to nie dobra sprawa)Flaurka,ponoc nie mozna prowadzic samochodu w ostatnich tygodniach ciazy,bo moze dojsc do ucisku przepony,a zarazem wlasnie zemdlenia.Tak nam mowila znajoma pielegniarka,a i ja cos ze szkolenia w pracy pamietam(choc malo).
Ostatnia edycja: