Dziewczęta - pogoda się normuje - u nas się ochładza, w Angoli ociepla - giry w górę, ograniczać sól, nie wpatrywać sie w skurcze i cieszyć się ostatkami
) Dziecię to przez 20 lat będziemy niańczyć, a ciąża się kończy - bałam się tego szpitala a faktycznie mnie poreperowali tam. Statystyki nie przeskoczymy, jedne rodzą przed terminem, inne w terminie ale dużo dziewczyn po - no ktoś musi gdzieś się załapać
) Ja mogę po - zawsze jedna sztuka mniej do wcześniejszego rozpakowania, nie trzeba dziękować
)
Mysio - ja Ci KTG moge podłączyć ale nie zabrałam sobie takiego do domu - serdecznie znienawidziłam to urządzenie - 30 min bez ruchu na boku, a młody się wiercił i uciekało mi tętno - a jak były przerwy w zapisie to położne krzyczały
)) Raz nawet musiałam powtarzać - więc się wzięłam i nauczyłam.
Swoją drogą - położne są przeróżne - są takie co się drą, są takie, że widać, że lubią ludzi. Te co się drą to często robią to z humorem, w sumie nie natknęłam się na taką, co mi bardzo za skórę zalazła - ale ja też nie pierwsza lepsza i jak mi jedna kazała powtarzać KTG to się spytałam czy oni chcą mieć cud-miód w dokumentach czy może rzeczywiste wyniki - mogę opisać wydruk, jak ona nie chce, że dziecię bardzo żywotne i ruszało się ogromnie, stąd przerwy w zapisie tętna
Nie upierała już się. I w sumie tylko ta była nadwrażliwa, ale jak kończyła jej sie zmiana to ja siedziałam z koleżanką na dworze przed szpitalem i wychodząc pierwsza powiedziała mi do widzenia, więc myslę, że ma po prostu taki styl a nie, że jest czepliwa.
Inna sprawa - leżałam na oddziale patologii ciąży - i dziewczyny - wiecie ile lasek pali papierosy? Sporo. Leżą na patologii i patologicznie dzieci trują - przykre to, ale prawdziwe. No i inna ciekawa obserwacja - na 4 laski wraz ze mną w mojej sali jedna miała męża, dwie były pełnoletnie, jedna była w SR, jedna czytała coś o ciąży w necie. Tak więc nie każda mama wygląda tak jak się wydaje po tym forum - coś o tym kiedyś pisałam.
No ale koniec końców każda z nas będzie tulić w końcu to małe szczęście i całować go po pupci świata poza nim nie widząc