Doczytalam was, ale jestem wciaz jakas taka nie wyspana, ze juz mi sie myli, kto rodzi, kto urodzil, a kto wrocil dodomu, bo jeszcze nie czas... Moze jak sie troche bardziej rozbudze, to ogarne
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
a tymczasem gratulacje i kciuki hurtowe!
U nas ok, wczoraj znowu byla wizyta - wszystko ok, ktg bez jakichkolwiek skurczy, malego nie moglismy obudzic, ale w koncu cudem sie udalo
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
takze wyglada, ze bez problemu poiedzi jeszcze w brzuszku. Z punktu przeprowadzki potrzebuje jeszcze tydzien, a potem niech sie dzieje!
Kilka dni temu panikowalam, ze mi sie synek w brzuchu przekrecil. Panika byla niepotrzebna, ale odczucie prawdziwe - glowka w dole jak byla, ale pupa z lewej powedrowala na prawo. Juz mnie zebro pod sercem ne cisnie i latwiej oddychac
Natalka, tychodzisz na wizyty do publicznego szpitala? Wydaje mi sie, ze w AU system taki jak u was. Ja mam wizyty w srody i ostatnio juz co tydzien. W zeszlym tyg mielismy swieto i zarezerwowalam wizyte wyjatkowo na czwartek. Nie da sie tak u was? Ja mam spotkania z lekazami, ale losowymi, tzn moge poprosic do tego samego, ale tego nie robie, bardziej mnie ineresuje wczesna godzina, a i inny punkt widzenia czasem lubie.