reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maj 2012

suzi kciuki za Aliego
agasim będzie dobrze!
co do porodu i poziomu zacofania to nic nie da się powiedzieć jednoznacznie:no: i nie ma się co pieklić gdzie lepeij gdzie gorzej. Ci co Titaniciem płynęłi byli zdrowi ale brakło im szczęścia i myślę że o tą odrobinę szczęścia chodzi:tak::tak::tak:
wiadomość do wszystkich pierworódek ból napewno będzie nastawiajcie się pozytywnie ćwiczcie mięśnie kegla do porodu pamiętajcie o oddychaniu i o tym że ruszanie podczas porodu po prostu przyspiesza przyjście dziecka na świat niestety taka zasrana prawda:tak::tak::tak:
 
reklama
Kciuki i modlitwa Suzi. Będzie dobrze, na pewno!

Jeśli chodzi o zzo to ja mam tzw. "rajski wybór" - po prostu u mnie w szpitalu do porodu sn go nie podają, dostępne są "wszystkie inne formy" - tu już nie skminiłam o jakie inne metody miłej pani położnej chodziło, ale to nic :-D Zaraz zbieram się na wizytę, to mojego lekarza podpytam :-)

Trzymajcie &&&&&&&& bo mam trochę stresa przed tą wizytą, nie bardzo wiem dlaczego :confused::confused::confused:
Cały czas czuję się tak "biegunkowo"... teraz też :eek::eek: obym jej teraz nie dostała, bo to tak średnio, jak lekarz bada... no nieee:eek::eek::eek: Zmykam wysuszyć włoski i doprowadzić się do lekkiego ładu:-D Buziolki :*
 
A ja muszę pochwalić mojego męża. Zauważył wczoraj że zaczynam histeryzować i psychicznie jest ze mną źle. Dzisiaj rano kupił mi róże :-). I w ogóle koło mnie skacze i rozpieszcza, bylebym tylko się lepiej poczuła.
A jeśli chodzi o znieczulenie, ja nie musze się zastanawiać bo zwyczajnie nie jest dostępne u mnie w mieście (no chyba że słono zapłace, a na to mnie nie stać). Więc nastawiam się na ból, nic na to nie poradze. Dobrze że raczej jestem odporna na ból. A tak pozatym staram się odpowiednio nastawić psychicznie, a co będzie to tego nie przewidze. Nie mam zamiaru poprostu się nakręcać, bo i po co.
 
No to się naraziłam broniąc porodówek w PL:-D No cóż od dzisiaj każę na siebie wołać "obrończyni polskich porodówek". Ja mam swój pierwszy poród jeszcze przed sobą. Wczoraj byłam na zwiedzaniu porodówki i zrobiła na mnie pozytywne wrażenie. Porodówek jest chyba 6 z czego 5 jendołóżkowych i jedna z dwoma łóżkami. Wszystko czyste i zadbane ale nie oszukujmy się- spa to to nie jest. Za to bardzo przyzwoity szpital. Za poród rodzinny się nie płaci, za znieczulenie też nie. Po porodzie jeśli wszystko jest ok. z mamą i dzieckiem to przez 2 godziny jest zapewniony kontakt skóra do skóry. Nie jest to szpital prywatny- państwowy, do tego kliniczny czyli ze studentami. Zapewniają właściwą opiekę dziecku i to jest dla mnie najważniejsze. Ja nie potępiam dziewczyn które wybierają zzo. Pewnie, że każda powinna mieć wybór, a to jakiego dokona to już jej prywatna sprawa. Ale można rodzić bez zzo i nie mieć traumy. A to nie znaczy, że poród był lekki łatwy i przyjemny.

Aha i błagam odpuśćcie mi nerwowość w końcówce ciąży. Ja od urodzenia jestem wredna :-D

Za potrzebujące nieustające kciuki. Wizytującym pozytywnych wieści. Wracam jeszcze trochę poprasować ale będę zaglądać.
 
Hej...

Ja dalej zdechła, niby się lepiej czuję ale jakoś tak nijak dalej...
Na uczelni poszaleli i dali mi 100 zl zapomogi... to już nic nie musieli dawać... ( bo są długi na UZ i trzeba oszczędzać)...
Za tydzień mam wizytę u gina a ja już się zastanawiam co mi tam wyjdzie... Muszę zrobić morfologię i mocz, będę miała wymaz, każę mu sprawdzić czy młody dalej jest młody, muszę się zapytać o to czy anestezjolog weźmie pod uwagę fakt mojej astmy przy niespodziewanych znieczuleniach, muszę sie zapytać czy gaz mogę wdychać... Lekko panikuję przed ta wizytą żeby sie nie okazało że mi się termin przyspieszy, bo to bardzo nie na rękę...

Kupiłam sobie dziś koszule do karmienia w Lumpku :) za 3 zl będzie fajna na lato ;p
Sebastiana też już wyszykowałam na ten jego wyjazd magiczny, niech się dobrze prezentuje wygłaszając referat :p

&&&&&&&&&&&&& dla Was i Buziole :*****************
Maluszki są ślicznościowe :) tylko schrupać ;p
 
suzi - jaki superman, uroczy facet :-)

Ja dziś pierwszy raz od ponad tygodnia na dłużej z domu wyszłam :-D Słonko pięknie świeci, mąż lakierował podest u dziadków, a ja sobie siedziałam na słonku, jejku jak mi dobrze. Ale teraz zaległam w łóżku i chyba już dziś z niego nie wyjdę, hehe :-)
 
Katasza, ja tez jestem po stronie broniacych naszych porodowek :) juz kiedys o tym pisalam, ze teraz w wielu miejscach bardzo duzo sie zmienia i juz nie jest tak jak kiedys. sa oczywiscie jeszcze szpitale gdzie nie wyglada to tak jak powinno ale ja widzialam porodowki w ktorych chcialabym rodzic. jak narazie znam je tylko z ogladania i teorytecznych opowiesci poloznych i kilku rodzacych a jak bedzie w praktyce to sie okaze i opisze to napewno mysle maksymalnie za miesiac :)
suzi, Twoj synek to super przystojniak :)
 
a ja rodzilam za granica gdzie gaz , zzo jest w standardzie a teraz bede rodzic w polsce i z checia wam potem opowiem ktory porod wspominam lepiej.

opis z porodowki jakos mnie nie wystraszyl, dla mnie to normalne ze w czasie skurczy masz sie ruszac, skakac na pilce, siedziec w wannie , barc prysznic...wszystko byle bez czynnie nie lezec bo to powoduje ze porod jest jeszcze dluzszy.
sama boje sie drugiego porodu, boje sie ze bedzie tak jak za pierwszym razem ze skurcze czeste co 2 min i min trwaly a rozwarcia brak, boje sie ze w polsce nie beda czekac i zrobia mi cc a cc boje sie bardziej niz 20h porodu sn.

suzi , pieszczoszka sliczne maluchy.
nie moge sie doczekac az zobacze swoje malenstwo:tak:
 
reklama
justynamika nie ma czegos takiego jak lezenie plackiem po znieczuleniu...wstajesz od razu i nie ma ze boli. Ja od razu wstalam i poszlam pod prysznic.

Katasza mnie sie caly czas wydawalo, ze TY drugie rodzisz. Jesli nie to podziwiam za zapieranie sie rekami i nogami przed zzo. Znam wiele takich dziewczyn, ktore mialy rodzic pierwszy raz i strasznie sie zapieraly przed zzo, bo bedzie im niepotrzebne itd. Nie mow hop, naprawde.
 
Do góry