Karolciu, będzie dobrze, zobaczysz
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
W maju będziesz szczęśliwą Mamusią
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
nawet nie potrafię sobie wyobrazić jak bardzo jest Ci ciężko, ale pamiętaj że jesteśmy tutaj aby wspierać sie nawzajem. Jesteś teraz pod świetną opieką lekarzy, oni nie pozwolą aby Twój Maluszek odszedł zbyt wcześnie. Pamiętaj, ze nasze Aniołki nie odchodzą na zawsze, one tylko zmieniają datę swoich narodzin...wiem, wiem, to tylko slogan, ale potrafię Tobie to Kochanie udowodnić. Może uznasz że zanudzam Ciebie moją historia, ale trudno. Wiec zaczynam od początku: 12 wrześnie 2009r. zawarłam związek małżeński, pod koniec miesiąca miodowego zaszłam w wymarzoną ciążę, byłam przeszczęśliwa. Na przełomie października i listopada moja ukochana Babcia leżała w szpitalu po amputacji nogi w stanie krytycznym. Pod koniec listopada Babci sie polepszyło a ja poroniłam. W marcu 2010r. moja Babcia zmarła, a ja w dniu Jej pogrzebu dowiedziałam się o tym, ze jestem w ciąży. Kiedy poszłam do lekarza z moimi wynikami badań po poronieniu dowiedzialam sie ze jestem w ciazy ale z moich badan wynikało ze nie miałam prawa zajsc w nia poniewaz mialam mega wysoką prolaktyne. Moja lekarka obliczyla ze serce Stasia zaczęło bić wtedy gdy przestało bić serce mojej Babci, przypadek? nie sądzę... Ciążę przechodziłam bardzo dobrze, dopiero przy porodzie okazało się, że Stasiu nie powinien byl przeżyć, poniewaz moje lozysko zamiast trzeciego stopnia dojrzałości miało pierwszy, czyli synek dostawal tyle pokarmu ile potrzebuje dziecko w pierwszym trymestrze, a jednak szybko nadgonil z wagą a dzis jest malym pulpecikiem
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
a po calej sytuacji nie ma żadnych powiklan co rowniez lekarze uwazaja za cud. A wiesz co jeszcze? maj był ukochanym miesiącem mojej Babci, wiec nie wierzę, ze termin mojego porodu jest przypadkowy. W listopadzie 2009r. mój Aniołek odszedł, po to by 14 listopada następnego roku powrócić
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Twój Aniołek próbował już powrócić, ale jemu sie nie udało, teraz będzie inaczej, da radę
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
to dzielny Aniołek
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
i w maju będzie z nami
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)