reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2012

ale jest tutaj wszystko ok. baba z ryjem czemu jak lekarz wtedy byl to siedzialm cicho. co mialam powiedziec, ze za 2 godziny bede miec kolatanie? ;/ jest wszystko ok teraz, i trak by jutro rano wypisali a blagam uwierzcie ze kolejna noc tutaj byla by duzym stresem. jakby tylko cos sie dzialo to wiadomo ze do szpitala.
 
reklama
Carmella - postaraj sie uspokoic. Ja sama jestem w ciazy bardziej nerwowa niz normalnie, wiec wiem, ze to trudne ale jednak konieczne :-p Czy Ty wiesz co Ci podawali w tej kroplowce? Jezeli tam byl fenoterol lub cos co go zawieralo (partusisten czy jakos tak) to kolatanie serca po tym jest normalne. Tyle, ze powinni Cie o tym uprzedzic, zrobic EKG przed podaniem leku (a w Twoim przypadku to tez i po) i dawac dodatkowo leki na uspokojenie serca. Tez to przerabialam, dodatkowo wymiotowalam i trzeslam sie na calym ciele... Odtruwali mnie ponad dobe po tym. Przed wypisem dowiedz sie, czy powinnas brac dalej te globulki i cos nasercowego. Robili Ci chociaz jakies posiewy bakteryjne? Rownie dobrze moze to zwykla infekcja dowcipna - one tez powoduje przedwczesne skurcze, ktore przechodza, jak tylko opanuje sie infekcje. Trzymam kciuki, zebys nie musiala trafic do szpitala przed TERMINOWYM rozwiazaniem!!!! :-)
 
nie moge brac fenoterolu przy moim sercu. sam magnez w kroplowce

edit: jutro odwiedze gina i kardiologa i odbiore wyniki i im pokaze wiec sie dowiem. dzieki za odpowiedzi, troche sie uspokoilam ale dalej jestem wkurwiona a na karcie od kardiologa jak byk napisane i nawet podkreslone ze konieczne ekg
 
jechalam na magnezie dozylnym ponad tydzien i NIC mi nie dawal :baffled: Fenek pomagal na skurcze ale moj organizm go odrzucil :-( Dawali mi jednak cos uspokajajacego (co przy okazji tez rozluznia miesnie) i to pomoglo, o dziwo. A magnez najlepiej sie sprawdzil w proszku. Nie dozylnie, nie w tabletkach ale rozpuszczalny :-) No ale jak Ty, Caramella, nie masz skurczy, to najwazniejsze. Grunt, zeby wyleczyc infekcje, jesli to ona byla przyczyna calego zamieszania i bedzie po klopocie :-)
 
Dziewczyny, ale mialam dzien..pierw wizyta w poradni diabetologicznej - podwyższyli mi o 2 jednostki insuline rano bo jednak poranny cukier przekraczal normy (prawdopodobnie dlatego,ze organizm ma malo ruchu i z rana jestem szczegolnie ospala,a z uwagi na pessar ruszac sie nie moge duzo). No wiec tyle o mnie.
Ale za to mialam inne przeboje.
Moj mąż urwal sie z pracy bo bardzo zle sie czul ( a trzeba Wam wiedziec, ze ma taka prace, w ktorej raczej na to, by sie 'urwac' nie ma szans i to naprawde ostatecznosc ze ktos wychodzi wczesniej). Przyszlam z wizyty do domu, a on coraz gorzej sie czuje - temperatura mega wzrasta, rozpalony,ze hej,wymioty, nudnosci, zawroty głowy, nadwrazliwosc na swiatlo i dzwiek, drgawki, rozrywajacy bol glowy..zadzwonilam przerazona na pogotowie..panowie go zbadali, ale postanowili zawiesc do szpitala by go przebadac..zrobili mu tomografie - na szczescie nic nie wykazala..zatrzymali go jednak w szpitalu pod kątem migrenowych bolow glowy.
Prawdopodobnie u mojego męza ta cholerna choroba sie zaczyna uaktywniac i to w najpaskudniejszy z mozliwych sposobów..mam nadzieje,ze to jednak tylko przemęczenie i stres, bo jesli to mailaby byc w tak ostrej postaci migrena to fatalnie;(
Ja z tych nerwów nie umialam nic ze sobą zrobic i wybralam najgorsze z mozliwych rozwiazan na ukojenie nerwow - zjadlam całą czekoladę:/ a wiadomo ze przy mojej cukrzycy to zabronione..mam teraz mega wyrzuty sumienia..ide spac, dosc mam wrażeń na dzis..
Trzymajcie sie moje kochane majóweczki :)
 
jestem w domku, czuje sie o niebo lepiej. infekcja chyba wyleczona, ta globulka juz tak nie piekla, przy rozpuszczaniu tez nie piekla. jutro jak sie uda to gin i dowiem sie jak i co leczyc. ide spac po tym stresie, dobranoc majowki :)
 
agushka - zdrówka dla Ciebie i dla męża! I oby nowy dzień przyniósł nowe, lepsze wiadomości.

A ja przysiadłam ostro nad papierami i wreszcie widzę koniec, uff..
Dobrej nocy:-)
 
aguska trzymam kciuki oby to nie była migrena:tak:
carmella uważaj na siebie i również &&&& żeby wszystko było ok:tak:
ja jak zwykle nocny marek jestem i spać nadal mi się nie chce...

słodkich snów majówki bez pobudek i wstawania na siusiu i bez bolących bioder!!:tak:
 
Witajcie majóweczki.

Ja jakaś niewyspana dzisiaj. Niby w nocy tylko raz się obudziłam ale całą noc śniły mi się jakieś pierdoły i chyba tym jestem zmęczona. Dzisiaj wybieram się na pobranie materiału na paciorkowca i mam nadzieję, że będzie ok. Na 16 na ostatnie zajęcia w SR i od jutra biorę się za szykowanie do świąt. Ale dziś jeszcze odpocznę :D

Carmella wylecz dobrze tą infekcję bo przy rozwarciu szyjki to może być nieciekawie.

Agushka kciuki za męża. No i ty też na siebie uważaj.

Wczoraj was czytałam do wieczora ale weny na pisanie nie było. Cieszę się z dobrych wieści szpitalnych. Suzi to nawet trochę zazdroszczę, bo już za momencik będzie się cieszyć swoim dzieciątkiem. Z drugiej jednak strony wiedząc jak głęboko w lesie jestem z przygotowaniami do porodu i powrotu do domu to ja osobiście chętnie poczekam do maja.

Miłego dnia majóweczki
 
reklama
Dzien dobry kochane u mnie nocka dzisiaj nie przespana skurcze mi na to nie pozwolily i do tego bol w dole brzucha nie przyjemne uczucie jestem troszke poddenerwowana ze porod moze byc szybciej niz w terminie a wizyte mam na wtorek :szok: nie wiem co myslec
 
Do góry