dynia
papla maniakalna
Oj! Gosia! Trzymaj się! Musisz dać radę bo przecież masz silną motywację!
Za utrzymanie takiej dietki, to chyba pomnik bym wystawiła. Dla mnie byłby to wyczyn, przysięgam. Mam szczęście, że ja nie muszę tak jak Ty. Chyba już nic bym nie jadła.
Ja głównie żółty ser spożywam, smażone frytki, placki ziemniaczane i kotlety przeróżne, no i owoce wszelkiej maści jabłka i winogron najczęściej, bo takie soczyste są.
Za utrzymanie takiej dietki, to chyba pomnik bym wystawiła. Dla mnie byłby to wyczyn, przysięgam. Mam szczęście, że ja nie muszę tak jak Ty. Chyba już nic bym nie jadła.
Ja głównie żółty ser spożywam, smażone frytki, placki ziemniaczane i kotlety przeróżne, no i owoce wszelkiej maści jabłka i winogron najczęściej, bo takie soczyste są.