reklama
Produkty, po których puchnę i nie powinnam ich jeść to np.: porzeczki, nabiał, kurczak, ser, azotan potasu (występuje głównie wędlinach), banany, maliny, koperek, cukier buraczany i trzcinowy i jeszcze inne ale nie mam przed sobą tej tabeli więc już nawet nie pamiętam ;D
Są też produkty, które uczulają w mniejszym stopniu i mogę je jeść ale rzadko - jak będę w domku to mogę więcej opisać na ten temat.
Aby organizm spalił podane produkty - należy nie łączyć ze sobą białek i węglowodanów (takich jak pieczywo, ryże, kasze, makarony czy ziemniaki) itp. To podstawa każdej diety i to żeby trzymać żołądek ciepło - czyli jeść jak najwięcej potraw na ciepło. ;D
No to tak po krótce ;D ;D
A cha i jeszcze - ja mam opóźnioną alergię tzn. organizm nie reaguje od razu tylko po jakimś czasie czyli tyję. A są osoby, które od razu reagują i np. po zjedzeniu czegoś dostają wysypki albo puchną od razu jak balon albo się np. duszą.
Dla wszystkich z problemami wagowymi polecam tą stronkę - od razu mówię, że testy są drogie bo ja płaciłam 1300 zł juz dawno - ale było warto http://www.leap.pl/
Są też produkty, które uczulają w mniejszym stopniu i mogę je jeść ale rzadko - jak będę w domku to mogę więcej opisać na ten temat.
Aby organizm spalił podane produkty - należy nie łączyć ze sobą białek i węglowodanów (takich jak pieczywo, ryże, kasze, makarony czy ziemniaki) itp. To podstawa każdej diety i to żeby trzymać żołądek ciepło - czyli jeść jak najwięcej potraw na ciepło. ;D
No to tak po krótce ;D ;D
A cha i jeszcze - ja mam opóźnioną alergię tzn. organizm nie reaguje od razu tylko po jakimś czasie czyli tyję. A są osoby, które od razu reagują i np. po zjedzeniu czegoś dostają wysypki albo puchną od razu jak balon albo się np. duszą.
Dla wszystkich z problemami wagowymi polecam tą stronkę - od razu mówię, że testy są drogie bo ja płaciłam 1300 zł juz dawno - ale było warto http://www.leap.pl/
Ja w ten sposób zrzuciłam w niedługim czasie bo w ciągu 5-6 miesięcy 15-16 kg ;D Wcześniejsze diety cód tak mi rozregulowały organizm, że tyłam nawet podczas kolejnej diety - takze z odchudzaniem trzeba naprawdę uważać.
Dodam, że wcześniej nigdy nie miałam nadwagi - może nie byłam szczypiorkiem ale akurat - i ciągle było mi źle no to się doprowadziłam do takeigo stanu, ze przytyłam tyle kilogramów. Dlatego przed ciążą musiałam ustabilizować organizm - i tak się żywię już od jakiś 2 lat no oczywiście z drobnymi grzechami i teraz pofolgowałam trochę w ciązy ;D
Dodam, że wcześniej nigdy nie miałam nadwagi - może nie byłam szczypiorkiem ale akurat - i ciągle było mi źle no to się doprowadziłam do takeigo stanu, ze przytyłam tyle kilogramów. Dlatego przed ciążą musiałam ustabilizować organizm - i tak się żywię już od jakiś 2 lat no oczywiście z drobnymi grzechami i teraz pofolgowałam trochę w ciązy ;D
o kurcze Rybka - to współczuję....
Karolla - super - normalnie narobiłaś mi takiego apetytu Bardzo dziękuję za przepis - nigdy nei robiłam lazanii.
A wszystkim makaronowym fankom podaję przepis na potrwe, którą uwiodłam męża mego jedynego jak jeszcze kawalerem był
Wszystkie składniki podaje na oko w zalezności od tego co kto lubi
Piersi z kurczaka (ja na porządny obiad biorę 2 całe) kroje w paseczki, kosteczki jak kto lubi i wrzucam na oliwkę az sie zetną - następnie w tak zwanym miedzyczasie - warzywa ( ja lubię dużo wieć dodaję dużo, poza tym zminiejszaja znacznie swoją objętość) : marchewki, surowe papryki (żeby było kolorowo w trzech kolorach ale niekoniecznie), por kroję w plasterki i wrzucam do kurczaczka - dusi sie dosyć długo wieć najlepiej robić to na samym początku - przyprawiam do smaku solą i pieprzem.
Chwilę przed tym zanim warzywka zmiękną wstawiam wodę na makaron - rurki. Makaronik si egotuje a na kocu przyrzadzam sos: tradycyjna biała zasmażka (tłuszcz + mąka), do tego mleko (tyle ile chcemy mieć sosu) - mieszamy szybciutko, zeby sie kluchy nei porobiły i na sam koniec pokrojony w kostki camembert - ja zawsze biorę sekret mnicha albo dwa - jeżeli ktoś lubi dużo. Mieszam az sie rozpuści, przyprawiam białym pieprzem, sola i bazylią.Czekam do zagotowania - uwaga bedzie gestnieć.
No i pozostaje nam tylko zjeść. Polecam - potrwa jest nie tylko smaczna ale i niezwykle efektowna Mniam... sama sobie smaki narobiłam.........
Karolla - super - normalnie narobiłaś mi takiego apetytu Bardzo dziękuję za przepis - nigdy nei robiłam lazanii.
A wszystkim makaronowym fankom podaję przepis na potrwe, którą uwiodłam męża mego jedynego jak jeszcze kawalerem był
Wszystkie składniki podaje na oko w zalezności od tego co kto lubi
Piersi z kurczaka (ja na porządny obiad biorę 2 całe) kroje w paseczki, kosteczki jak kto lubi i wrzucam na oliwkę az sie zetną - następnie w tak zwanym miedzyczasie - warzywa ( ja lubię dużo wieć dodaję dużo, poza tym zminiejszaja znacznie swoją objętość) : marchewki, surowe papryki (żeby było kolorowo w trzech kolorach ale niekoniecznie), por kroję w plasterki i wrzucam do kurczaczka - dusi sie dosyć długo wieć najlepiej robić to na samym początku - przyprawiam do smaku solą i pieprzem.
Chwilę przed tym zanim warzywka zmiękną wstawiam wodę na makaron - rurki. Makaronik si egotuje a na kocu przyrzadzam sos: tradycyjna biała zasmażka (tłuszcz + mąka), do tego mleko (tyle ile chcemy mieć sosu) - mieszamy szybciutko, zeby sie kluchy nei porobiły i na sam koniec pokrojony w kostki camembert - ja zawsze biorę sekret mnicha albo dwa - jeżeli ktoś lubi dużo. Mieszam az sie rozpuści, przyprawiam białym pieprzem, sola i bazylią.Czekam do zagotowania - uwaga bedzie gestnieć.
No i pozostaje nam tylko zjeść. Polecam - potrwa jest nie tylko smaczna ale i niezwykle efektowna Mniam... sama sobie smaki narobiłam.........
reklama
Podziel się: