reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

MACIERZYńSTWO OD QCHNI, DIETY

Ufff, to dobrze, że nie jestem sama, bo już przez chwilę myślałam, że tylko ja taka przewrażliwiona jestem i na świrkę wychodzę z tym ograniczaniem Iguni jedzeniowych świństewek.
 
reklama
Wiem, że często ten temat wraca, ale nie wiem jak jest u Was aktualnie. Jak często karmicie dzieci piersią?? U nas do tej pory było jedno karmienie przed drzemką w dzień jedno (nie zawsze) po południu, następne przed snem (ok 3-6 zanim porządnie zasnął) i w nocy w opór nie wiem ile bo śpię. A tu od kilku dni zaczął się domagać dodatkowych 2-3 karmień w dzień :confused: mimo tego, że picie pije też z kubeczka albo szklanki. Myślicie, że to przejściowe, czy jak?? Ja go chciałam powoli odstawiać, a to gucio, jęczy, marudzi, bluzkę mi zdejmuje i dobiera się do cyca
 
Ja karmię Olę praktcznie już tylko przed snem no może czasem 1 raz w ciągu dnia kupiłam sobie szałwię aby zmniejszyć laktacje ale nie wiem czy można ją pić w czasie karmienia czy trzeba definitywnie odstawić od cyca może mi ktoś powie ?:baffled:
 
Karolla, a nie ma tam nic w instrukcji obslugi napisane?

Ja karmie rano jak sie Marcel obudzi....bo mam nadzieje, ze jesczze zasnie. Pozniej ok 10-11 przed drzemka- to go usypia.
No i czasami przec kolejnym spankiem ok 14-15 i na noc po kapaniu. Czasem jesczze w nocy. Masakra. Nie mam dosc silnej woli, zeby go w koncu odsatwi,c.
Niby robie mleczko i probuje podac przed spaniem, ale udaje mi sie to dopiero jak maly troche przysnie...wtedy zabieram cyca i wtykam butle. W ciagu dnie nie chce pic mleka.

Jak juz sobie postanowie, ze od dziaiaj zaczynam tak na powqznie to zawsze cos...a to Marcel ma katar i mi go skzoda, albo mnie boli glowa i mam ochoty na walke.

Takim sposobem to pokarmie jesczze z rok:(
Musze sie za to wziac!!
 
Dziewczyny, może się nie upierajcie tak na siłę z tym odstawianiem od piersi. Jeśli i Wam i dzieciom jest z tym dobrze, to po co to psuć?
Nie wiem co by było u nas gdybym nie wróciła do pracy, może karmiłabym piersią i sześć lat, kto to wie? Czasem szkoda mi było tego, że już się skończyło. Ale stało się tak jak się stało, ładnie to sobie wytłumaczyłam, że tak jest dla nas lepiej i dobrze nam się z tym żyje. Gdybym dalej miała pokarm a Iga chciała go jeść, karmiłabym dalej i znajdowałabym argumenty za karmieniem piersią jak najdłużej.
Takie z was przykładne, idealne, stu procentowe matki z krwi i kości, nie walczcie z naturą! Uważam, że nie warto, tak dla fanaberii albo wydumanych powodów zakończyć karmienie.
 
Taaa Dynia u mnie to nie fanaberia w marcu jedziemy na tydzień i Ola musi być odzwyczajona :-(
Asia w ulotce jest napisane że laktacja jest przeciwskazaniem do picia szałwii i bądź tu mądry!
 
Karolla na upartego, to ten tydzień też można jakoś zorganizować wcześniej mrożąc mleczko a po pwrocie znów swieży cycuś :-)
Do marca jest tyle czasu, że Oleńka stopniowo się przestawi.
Mieszankę już można zamiast jednego karmienia wprowadzać i stopniowo kolejne karmienia zastępować mieszanką.
A to przeciwwskazanie ja tak rozumiem, że szałwia nie szkodzi dziecku tylko hamuje produkcję mleka. Więc jeśli matka chce produkować mleko i karmić powinna unikać szałwi.
 
U nas cyc przed spaniem wieczorem, ale staram się nakarmić Irenkę wczesniej żeby nie zasypiała przy piersi. W nocy raz albo wiecej, ostatni raz po przebudzeniu, o 6 - 7. Przez dzień tylko w wyjątkowych przypadkach. Wieczorami piersi mam jak kamienie, ale widzę że mleka juz coraz mniej. I nareszcie jakis miesiąc temu pożegnałam się z wkładkami, co za ulga!
 
Ja tez karmię już tylko na noc (ale wcześniej Iga je normlanie koszkę), w nocy (kilka razy :-() no i ostatni raz gdzieś koło 7 rano. Mleczka malutko, produkuje sie już tylko podczas karmienia :-D. No i wkładek też już nie ma :tak:
 
reklama
Do góry