reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutóweczki u lekarza (wizyty, badania, usg)

reklama
Kropek - ja w pierwszej ciąży miałam dietę cukrzycową, bo krzywa wyszła mi w ogóle powyżej normy. I miałam zalecane mierzenie cukru - tak jak Magda pisze - codziennie na czczo i po godzinie po posiłku. Lekarz kazał mi zapisywać co jem i jaki jest wynik. Jak będziesz sprawdzać cukier to dość szybko wyczujesz na co sobie możesz pozwolić. Mi wystarczyło praktycznie odstawienie białego pieczywa i ostrożne jedzenie na noc.

A tak poza tym to dziś wizyta pozytywna. Połowkowe miałam więc wszystko pomierzone dokładnie. Na szczęście żadnych niepokojących rzeczy nie było :-) Termin się pokrywa z wyliczonym i zostaje 10.02. Blizna ok, szyjka ok. Dziewczyna potwierdzona. Teraz doktorek nie miał już żadnych wątpliwości :-)
Trochę mnie tylko zaskoczył, bo mówi że jak to będzie trzecia cesarza to na pewno nie będziemy czekać na termin i najchętniej by mnie umówił na 37 tc. No i kłóci się to z moim spojrzeniem na sprawę, bo po pierwszej wszystko się pięknie zagoiło i jak się Misiek rodził to lekarze zgodnie twierdzili, że patrząc na bliznę to spokojnie mogłabym rodzic SN. Teraz też blizna wygląda dobrze, nie ma żadnych zwęże;, widocznych zrostów itp, prawie dwa lata miną od poprzedniego porodu... A ja wolałabym poczekać do naturalnego rozpoczęcia porodu. Cóż... W poniedziałek zapytam drugiego lekarza o zdanie.
 
Ostatnia edycja:
Anit spokojnie dasz radę i bez cytryny ;-)


Zuzanko ja nie rozumiem tego podejścia,że cięcie w 37tc :-( To bez sensu. U mnie przy 5 i tym co miałam w poprzedniej ciąży lekarze planują poród najwcześniej w tych 37tc. Mój Marcelek rodził się w 38t+3dni, a była to 3 cc. Ja bym się nie zgodziła na Twoim miejscu. Tym bardziej,jak nie ma ku temu przesłanek. Sama będę teraz walczyć, by jednak dotrwać do lutego, mimo,że wszyscy obstawiają u mnie styczeń. Im dłużej posiedzi maleństwo w brzuszku tym lepiej. Może nie radzę Ci tylko czekać aż akcja sama się rozpocznie, bo właśnie przy skurczach może dojść do rozejścia blizny na macicy (miałam o tym ostatnio wykład na wizycie), ale jednak te 3 tygodnie przed czasem są mocno przesadzone jak dla mnie ;-)
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny gratuluje udanych wizyt, same dobre wieści :-)
Ati trzymam kciuki by u Ciebie wszystko sie unormowało

Czy tylko ja nie znam jeszcze płci? :-)
 
reklama
Dziś byłam na NFZ owym połowkowym i okazuje się że dziecko jest tydzień młodsze, 80g lżejsze, ale na szczęście tak samo zdrowe ;-) różnicami oczywiście się nie przejmuję, sprzęt jest zdecydowanie słabszy. Pytałam też lekarza o poród i mówił, że skierowanie wystawia ok 36 tc i z nim mam się zgłosić do szpitala. Na tej podstawie powinnam zostać umówiona na początek 39 tc. To już mi bardziej pasuje :-)
 
Do góry