reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutóweczki 2008-wątek główny

Witam sie z wami babki:)
U nas nic nowego idzie kolejna 4. Mloda dzis w nocy marudzila troche moze to przez to nie wiem sama. A ja osoatno jestem caly czas w biegu juz mnei to wykancza kiedy ja odpoczne nie wiem :( bo za tydzien juz zaczyna sie szkola :( ale na szczescie to ostani rok ti musze zmotywowoac sie zeby w koncu zaczac pisac prace:wściekła/y:
 
reklama
Mój mały duzy mężczyzna ma w końcu za sobą pierwsza wizyte u stomatologa... po 3 tyg ciszy ząbek znów sie odezwał. Całą noc przepłakał zasnął zaledwie dwa razy po godzince tzn ja zasnęłam gdy on w tym czasie oglądał bajki na dvd na kanapie. Ile sam przespał? któż to wie, ale jedno jest pewne nacierpiał się biedak za wszystkie czasy żałosny krzyt proszący o pomoc...a ja mogłam tylko go nosić wycierać buźkę od łez i innych i co jakiś czas czopa wsuwać...Z samego rana tel do pobliskiego gainetu i pędzimy...co to było z nim...wszystko na siłe nie szło nawet dokładnie ząbka obejrzeć, ale czego sie dziwić byl obolały, wyczepany i przestraszony. Wspólnie jakoś udało się go unieruchomić na tyle aby obejrzeć co tam piszczy i decyzja...otwieramy...po godzinie płaczu i proszenia ze on nie chce doszliśmy do wniosku że znów trzeba siłą mąż wziął go na kolana dwie osoby główkę mu trzymały a do bóźki włozono mu coś metalowego zeby nie zamykał, tyle wiem z opowiadań ja sama na korytarzu czekałam bo nei byłam w stanie tam wejść. Wszystko trwało nie więcej niż 5 minut. Okazało sie że miał ropę trzeba było przewiercić ząbka i po sprawie ząbek martwy więc nic a nic go nei bolało. Tylko że w tym wierceniu sie rozcioł sobei troszke wargi, wiecie jaki szok przeżyłam gdy dziecko wyszło z mężem na rękach z okrwawioną buzią smutnymi zapłakanymi oczkami po tym wielkim krzyku i wołaniu mamaaa mamaaaaaaaaa momentalnie przybiegł i sie wtulił, ale? i w tym samym momencie ząbek przestał boleć, to robsko było juz bardzo niebezpieczne...teraz zapytany czy ząbek boli? odp nie a na pytanie z serii czy jak znów zacznie jakikolwiek inny boleć pójdzie do pani doktor? odp tak bo nie bedzie bolał gdy pani dr naprawi :-D a ja sama dostałam nakaz przepłukiwania mu tego kiełka taką fajną kolorową strzykawką żeby jedzenie sie tam nie gromadziło i zeby znów nie zrobiło sie co było. Po powrocie chodził i chwalił się każdemu jaką dosał naklejkę z dielnym pacjentem i full prezentów za odwage :-D
Amen
 
dawna cloe a no dzielny :-) jestem z niego taka dumna że mimo wszystko nie uciekł siedział dzielnie i ani drgnął tylko główką kręcił. Ale wie że to dla jego dobra było.

anna_ajra smoczek...ręce opadają Oli mając 3,5 roku nadal ciągnie do zaśnięcia i pi jakimś "nieszczęsliwym wypadku" ja wiem stanowczo za długo ale co ja poradze nie potrafię, staneło na tym że na sam moment zasypiania wołą "mamunia dydy" po czym pocviągnie z 10 minut i zamyka oczka odczekam jeszcze z 5 minut żeby twardo zasnął i wyciągam. Chyba w ten sposób takiej wielkiej krzywdy mu nie robie a przynajmniej doszliśmy do jakiegoś kompromisu, bo sam sie zgodził na to iż nie będzie wołał w ciagu dnia ani w nocy gdy czasem zdarza mu sie obudzić na siku. A dzis sie w ogóle dowiedziałam ze moje słońce ma krzywozgryz otwarty :eek: cóz to ze ma wysunięte do przodu jedynki i to sporo to wiem ale żeby od razu taka drastyczna nazwa?
Za to Amadeo nadal ciągnie kiedy tylko ma chwile słabości i od dziś decyzja z ograniczeniem prowadząca do całkowitego wyeliminowania.
 
Syneczki- dzielny synus :*
helol:)
wlasnie mi dali plan w szkole
nie jest tak zle na razie tylko 5 przedmiotow wiec jakos dam rade tylko zmobilizujcie mnie do pisania tej durnej pracy bo jakos nie mam weny no coz ale pewnie pani a pierwszym seminarium nie natchnie bo wymysli zeby jej za tydzien albo 2 oddac 1 rozdzial:)

wiecie jak moje dziecie sie rozgadala papuga jedna:
ostanio tesciowa smazy ziemniaki a potem jedza a ona do niej uwaga: ale bieda hahaha
a wczoraj tesciowej zadzwonil tel a ona biegnie i krzyczy baba sms:)
i umie wiele innych rzeczy hehe i chodzi i ciagle cos gada do mnei i mowi mama slyszysz? albo o widzisz. no i wszyatkim wszytko wciska i mowi chcesz? a jak ktos mowi ze nie to mowi stanowczo chcesz i wciaska hehe.
a lobuz niesamowity ehhh aa a jak jej zapytam kto ty jestes to mowi lobuz :p
 
Ostatnia edycja:
Cześć dziewczyny!:-)
Byliśmy wczoraj u mojego gin. na kontroli. Wszystko bardzo dobrze:-D. Martynka rośnie zdrowo, a ja trzymam się całości:laugh2:. Mam ponad 4cm szyjkę, zwartą i nie muszę się na razie niczego obawiać. Wiecie… z małym dzieckiem ciężko się oszczędzać:dry:… no i martwiłam się trochę…

A Michaś, jak to Michaś… wole nie chwalić przed zachodem słońca:-p, choć po tym co ostatnio go skrzyczałam, to się słucha.

Rekinasia – kiedy planujecie tapetować pokoik?
A co do odstawienia smoczka, to trzeba zebrać siły i rzeczywiście wziąć się na odwagę. To jest podobnie jak z odstawieniem od piersi… za zwyczaj to my mamy mamy z tym większy problem.:-D
przyszlirodzice – ostatni rok, więc nie możesz się teraz poddać. Zmobilizuj wszystkie swoje siły i załatw to jak najszybciej.
Pamiętam, jak ja pisałam swoją pracę:rolleyes2:… uff… W grudniu płakałam, że mam jeszcze tyle do napisania, a w maju w pierwszym terminie się obroniłam. Także nie ma co, trzeba podwinąć rękawy i się poświęcić na te kilka miesięcy. Jest to inwestycja na całe, lepsze życie.:yes:
Ja muszę się jeszcze uzbroić w cierpliwość jeśli chodzi o mówienie mojego Michałka.:confused2:
Syneczki2 – co za masakra:szok:… domyślam się co czułaś… współczuję! :hmm:
Szkoda tylko, że pierwsza wizyta Oliwerka u stomatologa była taka, a nie inna… ale najważniejsze, że ząbek już nie boli. Dostał jakiś antybiotyk na ten ropień?:eek:
A co do smoczka, to wiem, że nie jest łatwo odstawić… ale powinnaś chyba postawić na swoim. Tym bardziej, że Oli ma już wadę zgryzu (choć nie chcę twierdzić, że to przez smoczek), a Amadeuszek tak jak mój Michał w chwilach słabości nie dał go sobie zabrać.
Nie jestem przeciwniczką smoczków, ale wiem, że od pewnego wieku powinno się z nich zrezygnować, tym bardziej, że ostatecznie bardziej szkodzą niż pomagają.
Wiem, wiem… teraz tak mówię:-p

Pozdrawiam!
 
hej dziolszki
troche Was zaniedbuje ale wiecie jak teraz to jest :sorry2:

No u nas co ?? jezdzimy co chwile sie rozgladac za wszystkim :confused2:
ledwo zajechalismy do pierwszego sklepu juz Sewek dal nam popalic - bo wszedzie z nim jezdzimy
ale dostal porzadne szlagi bo ma ostatnio takie fochy ze zasnal :sorry2: i dobrze...
ale pojechalismy potem do leroy merlin i wybralam sobie tam kuchnie...
nie byla az taka droga wiec zaraz sie zdecydowalismy kosztuje 995 zl a na necie 829 zl + koszt przesylki to wychodzi ze 986 zl - czyli roznica niewielka... :tak:

teraz moj m poszedl sobie na impreze z roboty - ja juz mega wku...a
maly zas daje popalic

kurcze chyba jakas depreche przechodze bo normlanie nikt ze mna nie wytrzymuje - ja sama ze soba tez :confused2::sorry2:
 
reklama
Cześć dziewczyny!
Od dwóch dni cisza jak makiem zasiał… Co się dzieje???!

Aniu, co u Was?!
Witam sie i ja
Troszke ostatnio brak weny a wszystko idzie mi nie tak jak trzeba Arek jeden z bliźniaków w środe prawdopodobnie bedzie miał operację wyrosle chrzęstno kostne zaczęło sie odnawiać we wtorek czeka go rezonans i wtedy podejma decyzję czy operuja czy nie a w srode mam egzamin nie wiem nie bede sie mogła skupic bije sie z myśłami czy nie odwołac i byc z dzieckiem mam sie moja zaoferowała ze bedzie z nim a ja mam isc i zdać tylko czy sie skupie na jeździe:confused:. Na dodatek Bartek dzis w nocy zaczął gorączkować z nosa leci:-(och mówie Wam ciężko mi:-(
Buziam Was wszystkie


Pozdrawiam!
 
Do góry