Cześć dziewczyny, miałam sie odezwać w tamtym tygodniu po badaniu, ale wylądowałam na patologii ciąży. KTG u mojego gina pokazało pik dolny i mnie skierował do szpitala. Tam test z oxytocyny, czy mała reaguje na skurcze (wyszedł dobrze), a później obserwacja. Co dzien KTG(za kazdym razem wychodziło super), a póżniej wykryli zapnienia na łozysku i czekałam na badanie przepływów Dopplera.
Jak mi je zrobili okazało sie nie do końca jasne i za 3 dni powtórka. Na końcu okazało się ,że problem był w tym , że na poczatku robili mi badanie na wznak(a wtej pozycji robi mi sie słabo) a nie na boku. Wszystkie robione na lewym boku wyszły ok.
Jak byście miały takie badania pamiętajcie o tym. Ale wszystko dobrze sie skonczyło, na razie mała sie nie wybiera, ale mam jeszcze troche czasu to dopiero pocz. 37 tc. Pozdrawiam wszystkie