reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutóweczki 2008-wątek główny

agawa1, Ania31, Ika_s – oto dziewczyny przepis na tiramisu:

Biszkopt
5 jaj
1 mała łyż. proszku po pieczenia
1 szkl. mąki tortowej
1 cukier waniliowy
1 szkl. cukru
1/2 kostki margaryny lub masła

Ubić białka na sztywną pianę dodać cukier i żółtka. Następnie dodać cukier waniliowy i mieszać w robicie kuchennym aż wszystko się gładko połączy. Następnie dodać mąkę z proszkiem do pieczenia (przez sito sypać!) mieszając całość drewnianą lub plastikową łyżką w jedną stronę. Na koniec wlać roztopioną i ostudzoną margarynę. Dobrze wymieszać i wlać do wysmarowanej blaszki. Piec przy 180°C przez ok. 35 min.
Aby ciasto mi nie opadło zbyt gwałtownie, 5-10 minut przed końcem pieczenia wyłączam temperaturę. Po upływie danego czasu uchylam piekarnik i czekam aby ciasto stopniowo się ochłodziło. Po ok. 15 min. Wyciągam na stół.

Krem
Kupuje gotowy w sklepie:rolleyes:. Nie robie z masła ani niczego takiego, gdyż nie lubię. Kupne są robione na mleku i w smaku nie są takie tłuste lecz lekkie i puszyste. Ale to kwestia gustu.:wink:
Do kremu dodaje 1 tyż. rozpuszczalnej kawy (oczywiście rozpuszczonej w gorącej wodzie i ostudzonej). Nie trzeba zbyt dużo wody by rozpuścić 1 łyżeczkę kawy.:-D

Ostudzony biszkopt przekrajam na dwie części. Obydwie nasączam ponczem zrobionym z 2 łyżek rozpuszczonej kawy i 3 łyżek alkoholu oczywiście wymieszanych z przegotowaną szklanką wody. Następnie posypuje nasączone ciasto sypkim, gorzkim kakao przez drobne sitko. Nakładam krem (nie przejmuje się, że miesza się częściowo z kakao…). Ponownie posypuje kakao. Nakładam górną części biszkoptu i postępuje tak samo.
Ciasto musi trochę odstać i jest idealnie miękkie i nie za słodkie. Pycha!:biggrin2:

Życzę powodzenia i smacznego!
 
reklama
Witam to nasze pierwsze dziecko:) jzu nie moge sie doczekac aby poczuc jego pierwsze ruchy i usłyszeć bicie sreduszka. Gdy ostatnio byłam u położenej niestety nie udało sie:( bo lobuz gdzies uciekł. TAk więc u mnie także przygotowania do ślubu pełną para 20 października powiemy soebie TAK):tak:
 
Hej

Kropecka - poproś o jakiś niesmaczny akryl :->
A jak sukienka - znaleziona??

Ania_ajra - ja to jestem noga jeśli chodzi o tak skomplikowane przepisy:-D
Ja lubię te proste i przyjemne gdzie się wszystko wrzuca do michy(najlepiej proporcje na oko) i miksuje a potem jeszcze żeby zakalec nie wyszedł ;-) Ale mój M - ma cierpliwość do ciast - to może go namówię na zrobienie:-D A gofrownicę dostaliśmy na prezent ślubny :-D razem z tosterem :-D

przyszlirodzice - spoko nie jesteś jedyna - ja też czekam aż mój maluszek da mi znać :-)

Ika_s - czemu źle robisz - jeśli się oboje wysypiacie - to chyba najważniejsze :-)

Pozdrawiam Myyyszaaa
 
Anna_ajra dzieki za przepis jutro bede robiła ale mi apetycik wzrósł na samo czytanie:-)
Miałam robić toffi ale spróbuje taramisu mniam dzieciaki sie ucieszaze cos nowego
przyszlirodzice witajcie w lutówkach
kropecka a jaka sukienka?
Własnie moze jakieś pozytywne wibracje i maleństwa sie przesuna troszke
Pozdrawiam mamusie i brzusie
 
Mam dziś lenia i zrobiłam sobie zupkę z torebki. Dobrze, że nikt tego nie widzi.

Aniu- mam jeszcze w domu ciasteczko śliwkowe, ale jak się skończy, to zrobię z Twojego przepisu. Ten krem to jakiej firmy? I czy na nim jest napisane, że to do tiramisu?

Kropecka-ja też równo obgryzam pazurki i nic nie mogę na to poradzić. Tipsy u mnie są na tydzień, bo potem odpryskują. Trochę je zawsze podskubię, ale już mnie o dziwo tak nie korcą jak moje własne.

Myyszaaa- bo w każdej książce weterynarze i hodowcy piszą, że nie wolno brać zwierząt do łóżka w pościel itp., a Kajtek to jednak zwierzę. Niby nie wychodzi, jest kąpany i wyczesywany często. Zaszczepiony, odrobaczony itd., ale jednak zwierzę. No i już na pewno przy małym dziecku nie powinno się mu na to pozwalać, ale on tak prosi, że ja nie mam sumienia mu odmówić tej kociej przyjemności. Miejmy nadzieję, że potem na oduczanie nie będzie za późno.
 
Ika_s, ja obgryzam paznokcie od dziecka. Był taki czas że postanowiłam zapuścić, wiązało się to naprawdę z moją silną samokontrolą gdyż bardzo często robię to bezwiednie. Miesiąc męczarni, ale byłam z siebie dumna... do czasu kiedy o coś zawadziłam i paznokieć po prostu mi pękł :( (Po tylu latach pewnie mam słabe paznokcie i to dlatego). Wtedy się poddałam bo nie widziałam w tym sensu. Może z akrylem będzie łatwiej bo będzie mocniejszy niż moje własne paznokcie.

A co do sukienki to w ogóle było tak, że gdy Maciek mi się oświadczył, zaczęłam się rozglądać za sukienkami. Na wszelki wypadek porobiłam sobie testy ciążowe czy aby nie jestem w ciąży, wyszły negatywnie więc bez stresu kupiłam sobie suknię. Test negatywny wyszedł oczywiście przez tą moją obsuwę owulacji i okazało się że jednak w ciąży jestem. Kupiłam więc drugą sukienkę tym razem taką już bardziej ciążową, ale niestety poprzednia mi została. Próbuję ją sprzedać ale narazie bez odzewu, a kasa by się przydała bo jeszcze mnóstwo wydatków nas czeka :(
 
ana czy ja też mogłabym skorzystać z przepisu
:-) na tiramisu?:-):-)
nie uwierzycie, ale wczoraj tak sobie pomyślałam , ze następnym razem jak się wybiorę do kawiarni to zamówię tiramisu. a tu masz, przepis i jaki prosty:-):-)
 
Hej, dwa dni mnie nie było a tu tyle postów do czytania! A moja płaszczykowa historia jest już ze 3 strony dalej!

Pisała ostatnio, czym postraszyła mnie pani doktor prowadząca odnośnie mojego Maleństwa. No cóż, od początku była groźba, że coś jest nie tak: za mało progesteronu. No i pojawił się Duphaston 2x dziennie, później po krwawieniach - 3 razy.Maleństwo rozwija się prawidłowo (już kopie!) ale do tego dochodzi niekorzystna budowa (moja -nie Maleństwa) i parę innych problemów. Dodatkowo nie bardzo mogę pozwolić sobie na zwolnienie w pracy :/ No i dopiero ostatnio lekarka powiedziała mi wprost, na co biorę ten duphaston - bez niego Maleństwo nie ma szans... Tak mi się smutno zrobiło...

Z innej beczki: Wam też już powoli stopy zaczynają puchnąć? Myślałam, że to w końcówce ciąży tylko, ale moje ukochane buciki na obcasie chyba pójdą w kąt...
No i płaszczyk już się nie dopina :crazy:

anna_ajra - ale mi smak na tyraj-misiu zrobiłaś!
Ika_s - a ja byłam dziś na pysznym kebabie, ale ciiiiiiii...
kropecka -u nas podobnie było z tymi oświadczynami, testami i owulacjami :tak: Tylko sukienki nie kupiłam, choć mam cały katalog z najładniejszymi modelami :-) A nasz ślub za rok. :-D
 
Anna_ajra Dzięki za przepis nie jutro ale w sobotę się zmuszę :-)mniam mniam.
Ika_s no masz rację co do stwierdzenia że dobrze że nikt tego nie widzi. Ja jak bym widziała to bym Ci po dupie wystrzelała. :tak::angry:
Ania31jakie toffi?? przepis pls.
A może założyć osobny wątek na ciasta, sałatki. W końcu w ciąży jesteśmy :tak:
kropecka ja też mam zawsze krótkie pazury - po prostu albo się łamią albo ścinam bo mi przeszkadzają, ale jak miałam swój ślub to miałam sztuczne i po weselujeszcze miesiąc. Potem sama je zdarłam bo mnie wkurzały. A i warto się przyzwyczaić wcześniej do takich pazurów. MOj mąż musiał na ślubie podciągać mi rajtki jak wychodziłam z toalety bo nie mogłam sama ( nie umiałam :-))
 
reklama
no ja się śmieję że co prawda paznokcie będę miała ładne ale za to całą podrapaną twarz :) chyba będę rzadziej na BB zaglądać bo jak tu pisać z paznokciami :)
 
Do góry