właśnie dlatego jestem załamana. Poprzednie wakacje z 3 miesięcznym dzieckiem to nie wakacje, do tego pogoda była beznadziejna. Teraz Wiktor był już super grzeczny i wogóle ale pogody nie było. Za rok nawet nie będę próbowała z dwójką dzieci gdziekolwiek jechać bo to tylko strata kasy by była.
reklama
cześć dziewczyny. ja odpoczęłam dwa dni od kompa (znaczy się prawie odpoczęłam, bo sprawdzałam pocztę - gdzie mogłam śledzić Wasze wypowiedzi, ale na stronkę to już nie miałam siły od dwóchdni pojawiło się słabiutkie, ale jednak plamienie. W poniedziałek Robert zarejestruje mnie do lekarki, bo kończę pracę o takiej godzinie, że już byłoby za późno na rejestrację.
co do opuchniętych kostek - też to obgadam z lekarką. Chociaż dzisiaj znajoma mi mówiła, że jej puchną po prostu od pogody - i że w ciąży to może być tym bardziej nasilone i wcale nie musi oznaczać, że coś złego się dzieje. Ale macie rację - lepiej dmuchać na zimne.
Mój mąż ostatnio bardzo mnie już namawiał na to, żebym poszła do gina.. ale ja boję się. boję się, że to ciąża urojona, albo, że wogóle jej nie ma. że test właśnie dlatego był słaby, że tylko mi się tak wydaje, bo bardzo bym chciała.. oj.. kiepskie myśli mnie ostatnio w tym temacie nawiedzają. i jeszcze to plamienie co prawda tylko takie wysokie - szyjkowe - ale jednak.. Chociaż zdaję sobie sprawę, że włąśnie w tych dniach przypadałaby miesiączka - a u mnie wszystkie kobitki w rodzinie miały normalnie krwawienia miesięczne często do 3 miesiąca ciąży.. tylko, że mnie jakoś to nie uspokaja, bo w poprzedniej ciąży - zaczęło się od krwawienia, leków (bodajże clotrimazolum-czy jakoś tak..) no i skończyło się na poronieniu ;( boję się..
ufam, że wizyta u giny będzie tylko uspokajająca.. oby..
no i czytając Was - tak bardzo się cieszę, że u Was dobrze to takie bardzo wspierające, kiedy się Was czyta
pozdrawiam i Was i fasolki i dzieciaczki i tatusiów też
buźka!
co do opuchniętych kostek - też to obgadam z lekarką. Chociaż dzisiaj znajoma mi mówiła, że jej puchną po prostu od pogody - i że w ciąży to może być tym bardziej nasilone i wcale nie musi oznaczać, że coś złego się dzieje. Ale macie rację - lepiej dmuchać na zimne.
Mój mąż ostatnio bardzo mnie już namawiał na to, żebym poszła do gina.. ale ja boję się. boję się, że to ciąża urojona, albo, że wogóle jej nie ma. że test właśnie dlatego był słaby, że tylko mi się tak wydaje, bo bardzo bym chciała.. oj.. kiepskie myśli mnie ostatnio w tym temacie nawiedzają. i jeszcze to plamienie co prawda tylko takie wysokie - szyjkowe - ale jednak.. Chociaż zdaję sobie sprawę, że włąśnie w tych dniach przypadałaby miesiączka - a u mnie wszystkie kobitki w rodzinie miały normalnie krwawienia miesięczne często do 3 miesiąca ciąży.. tylko, że mnie jakoś to nie uspokaja, bo w poprzedniej ciąży - zaczęło się od krwawienia, leków (bodajże clotrimazolum-czy jakoś tak..) no i skończyło się na poronieniu ;( boję się..
ufam, że wizyta u giny będzie tylko uspokajająca.. oby..
no i czytając Was - tak bardzo się cieszę, że u Was dobrze to takie bardzo wspierające, kiedy się Was czyta
pozdrawiam i Was i fasolki i dzieciaczki i tatusiów też
buźka!
Weroniczka
Klub grudniówek'07
Jabija doskonale Cię rozumiem bo trzy miesiące temu miałam identyczną sytuację jak ty. Też bałam się iść do lekarza bo może sobie uroiłam, a po za tym plamiłam a poprzednio straciłam maleństwo. Ale jednak pojechałm do szpitala żeby sprawdzić co jest bo przecież w końcu i tak to musiałam kiedyś zrobić. I to była słuszna decyzja bo lekarz powiedział że dzidzuś rośnie jak należy i wtedy się zupełnie uspokoiłam. A teraz nosze pod serduszkiem prawie pięciomiesięcznego szkrabka
Dlatego radzę Ci przełam się i idź jak najszybciej do lekarza. Dla dobra maleństwa bo Twoje nerwy bardzo mu szkodzą.
Dlatego radzę Ci przełam się i idź jak najszybciej do lekarza. Dla dobra maleństwa bo Twoje nerwy bardzo mu szkodzą.
dzięki dziewczyny za wsparcie..
Ika_s - dzielnie odpoczywaj! i też nie zapomnij o lekarzu - chociażby po to, żeby Cię uspokoił
Weroniczka - dziękuję - dużo mi dało to, co napisałaś.. czuję, że rozumiesz mój strach.. ale tym bardziej czuję się zachęcona do wizyty - z resztą - Robert już nie chce słyszeć o tym, że nie pójdę..
Piękną niedzielę nam zafundowało niebo dawno nie było tak silnego słońca - aż mnie dzisiaj oślepiało, jak byliśmy na dworzu. Jutro napiszę Wam, kiedy idę do gina.. A do tego czasu - postaram się odpoczywać - póki nie nadszedł jutrzejszy poranek i praca Mam nadzieję, że mnie nie wymęczą jutro.. zostaję godzinę dłużej w pracy i troszkę martwię się, czy moje samopoczucie nie ucierpi na tym wysiłku..
Ale na pewno nie chciałabym przeleżeć całej ciąży - wierzę, że będzie dobrze - musi być, prawda?
Najka - jeszcze Tobie dziękuję za dobre słowo. Ty też odpoczywaj - i czerp światło od Słońca
spokojnego popołudnia lutóweczki :*
Ika_s - dzielnie odpoczywaj! i też nie zapomnij o lekarzu - chociażby po to, żeby Cię uspokoił
Weroniczka - dziękuję - dużo mi dało to, co napisałaś.. czuję, że rozumiesz mój strach.. ale tym bardziej czuję się zachęcona do wizyty - z resztą - Robert już nie chce słyszeć o tym, że nie pójdę..
Piękną niedzielę nam zafundowało niebo dawno nie było tak silnego słońca - aż mnie dzisiaj oślepiało, jak byliśmy na dworzu. Jutro napiszę Wam, kiedy idę do gina.. A do tego czasu - postaram się odpoczywać - póki nie nadszedł jutrzejszy poranek i praca Mam nadzieję, że mnie nie wymęczą jutro.. zostaję godzinę dłużej w pracy i troszkę martwię się, czy moje samopoczucie nie ucierpi na tym wysiłku..
Ale na pewno nie chciałabym przeleżeć całej ciąży - wierzę, że będzie dobrze - musi być, prawda?
Najka - jeszcze Tobie dziękuję za dobre słowo. Ty też odpoczywaj - i czerp światło od Słońca
spokojnego popołudnia lutóweczki :*
M
maritka
Gość
Witajcie dziewczyny i nowe lutowe mamusie!!!
Ależ nazbierało mi się zaległości z czytaniem !
Anna_ajra - śliczne maleństwo na zdjęciu :-) i jakie już duże:-).Bardzo się cieszę, że wyszło wszystko w porządku na USG. Ja również chciałabym zrobiC takie USG, aby byc spokojniejszą o moje Bąbelki i planuję to na 13 sierpnia. Aniu, jeśli mogę spytac, drogo kosztowało Cię genetyczne USG?Tak bardzo bym chciała, aby moje maluszki były zdrowe!
Aniu - mam ndzieję, że dobrze się bawiłaś na weselu:-)
Kropecko - szkoda, że Twój wyjazd przypadł na dni niepogody :-(, gdybyś została jeszcze dwa dni ....ale kto mógł przewidziec...W przyszłym roku nasze maleństwa będą we wakacje miały już półroczku, może więc nie będzie tak źle, prawda? W maju mieliśmy ze znajomymi zaplanowany wyjazd samochodami do Grecji, ale gdy dowiedziiałam sie o bejbiku wszystko się zmieniło. Mam nadzieję, że z mężem wybierzemy się chociaż nad morze w drugim tygodniu sierpnia ale tylko na tydzień, bo do 14.08 mam zwolnienie.
Wspólczuję Ci budowy domu z dwójką maluszków w przyszłym roku.
Kinusia- wspaniała wiadomośc, że nie masz już plamienia:-).Pamiętaj tylko o odpoczynku i nie przemęczaj się!
jabi - tak jak wczesniej mówiły dziewczyny, napewno musisz przejśc się do lekarza. Jeśli chodzi o plamienie to pocieszające jest to ,że pojawiło się w czasie przewidywanej miesiączki, więc głowa do góry, ale i tak konsultacja z lekarzem jest konieczna, uspokoisz się. U mnie w 6 tygodniu też pojawiły sie plamienia, na USG wyszedł krwiak i to mogło byc przyczyną, ale z maluszkami było wszystko ok. Plamienie trwało powyżej tygodnia, ale na szczęscie się uspokoiło. U Ciebie też będzie wszystko dobrze!!!:-)
agawa - ja ostatnio też czułam się strasznie śpiąca i nie dawłam sobie rady ze snem: musiała byc drzemka (aż trudno to tak nazwac) 2-3 godznna. W ogóle jestem zmęczona : jak zwykle robiłam wiśnie w jeden dzień (zrywanie, drylowanie, wekowanie) to tym razem rozłożyłam to na 2dni!! Koszmar.
kasia_k-ce - współczuję, że trafiliście na tak nierzetelnych budowlańców, a nie podpisywaliście żadnej umowy zobowiązującej? Widzę, że masz niezły apetycik:-)!
Pozdrowionka i buziaiki dla wszystkich mam i fasolek!!!
Ależ nazbierało mi się zaległości z czytaniem !
Anna_ajra - śliczne maleństwo na zdjęciu :-) i jakie już duże:-).Bardzo się cieszę, że wyszło wszystko w porządku na USG. Ja również chciałabym zrobiC takie USG, aby byc spokojniejszą o moje Bąbelki i planuję to na 13 sierpnia. Aniu, jeśli mogę spytac, drogo kosztowało Cię genetyczne USG?Tak bardzo bym chciała, aby moje maluszki były zdrowe!
Aniu - mam ndzieję, że dobrze się bawiłaś na weselu:-)
Kropecko - szkoda, że Twój wyjazd przypadł na dni niepogody :-(, gdybyś została jeszcze dwa dni ....ale kto mógł przewidziec...W przyszłym roku nasze maleństwa będą we wakacje miały już półroczku, może więc nie będzie tak źle, prawda? W maju mieliśmy ze znajomymi zaplanowany wyjazd samochodami do Grecji, ale gdy dowiedziiałam sie o bejbiku wszystko się zmieniło. Mam nadzieję, że z mężem wybierzemy się chociaż nad morze w drugim tygodniu sierpnia ale tylko na tydzień, bo do 14.08 mam zwolnienie.
Wspólczuję Ci budowy domu z dwójką maluszków w przyszłym roku.
Kinusia- wspaniała wiadomośc, że nie masz już plamienia:-).Pamiętaj tylko o odpoczynku i nie przemęczaj się!
jabi - tak jak wczesniej mówiły dziewczyny, napewno musisz przejśc się do lekarza. Jeśli chodzi o plamienie to pocieszające jest to ,że pojawiło się w czasie przewidywanej miesiączki, więc głowa do góry, ale i tak konsultacja z lekarzem jest konieczna, uspokoisz się. U mnie w 6 tygodniu też pojawiły sie plamienia, na USG wyszedł krwiak i to mogło byc przyczyną, ale z maluszkami było wszystko ok. Plamienie trwało powyżej tygodnia, ale na szczęscie się uspokoiło. U Ciebie też będzie wszystko dobrze!!!:-)
agawa - ja ostatnio też czułam się strasznie śpiąca i nie dawłam sobie rady ze snem: musiała byc drzemka (aż trudno to tak nazwac) 2-3 godznna. W ogóle jestem zmęczona : jak zwykle robiłam wiśnie w jeden dzień (zrywanie, drylowanie, wekowanie) to tym razem rozłożyłam to na 2dni!! Koszmar.
kasia_k-ce - współczuję, że trafiliście na tak nierzetelnych budowlańców, a nie podpisywaliście żadnej umowy zobowiązującej? Widzę, że masz niezły apetycik:-)!
Pozdrowionka i buziaiki dla wszystkich mam i fasolek!!!
Minesota
Fan(ka)
Hejka
Znikłam bo się okazało, że zmęczenie zwycięża ze mną :-)
W sobotę miałam przygodę z autkiem - jak mi stanęło, tak nie chciało zapalić i żeby fasolki nie denerwować podeszłam do sprawy bezstresowo - obdzwoniłam wszystkich facetów i w końcu jeden zaradził - akumulator padł więc trzeba było go od kabli odpalić - ale jak odpalił to już spokojnie wróciłam do domku
Co do płci to chciałabym córeczkę :-) a zaraz syna więc jeśli fasolka sama nie zadecyduje, bo jego/jej mama nie będzie pomocna
Kinusia - odpoczywaj i daj znać jak tam lekarz we wtorek :-)
Jabi,Lka_s odpoczywajcie duuuużo i trzymam za was kciuki :-)
Kropecka - szkoda że dłużej nie mogliście zostać :-( ale ja mam tak samo kiedy się nie wybiorę z M na wakacje nad morze zawsze pada :-) i którego letniego miesiąca byśmy nie wybrali i zawsze któreś z nas wraca przeziębione no bo jak to jesteśmy na wakacjach i nie przejść się nad morzem nawet w deszczu jest wspaniale
Maritka - ja też zrezygnowałam z wyjazdu do Hollandi jak się o fasolce dowiedzieliśmy... Ale w zamian za to za rok spróbujemy pojechać
Pozdrawiam wszystkie mamusie lutowe
Znikłam bo się okazało, że zmęczenie zwycięża ze mną :-)
W sobotę miałam przygodę z autkiem - jak mi stanęło, tak nie chciało zapalić i żeby fasolki nie denerwować podeszłam do sprawy bezstresowo - obdzwoniłam wszystkich facetów i w końcu jeden zaradził - akumulator padł więc trzeba było go od kabli odpalić - ale jak odpalił to już spokojnie wróciłam do domku
Co do płci to chciałabym córeczkę :-) a zaraz syna więc jeśli fasolka sama nie zadecyduje, bo jego/jej mama nie będzie pomocna
Kinusia - odpoczywaj i daj znać jak tam lekarz we wtorek :-)
Jabi,Lka_s odpoczywajcie duuuużo i trzymam za was kciuki :-)
Kropecka - szkoda że dłużej nie mogliście zostać :-( ale ja mam tak samo kiedy się nie wybiorę z M na wakacje nad morze zawsze pada :-) i którego letniego miesiąca byśmy nie wybrali i zawsze któreś z nas wraca przeziębione no bo jak to jesteśmy na wakacjach i nie przejść się nad morzem nawet w deszczu jest wspaniale
Maritka - ja też zrezygnowałam z wyjazdu do Hollandi jak się o fasolce dowiedzieliśmy... Ale w zamian za to za rok spróbujemy pojechać
Pozdrawiam wszystkie mamusie lutowe
dawna cloe
Mamy lutowe'08
- Dołączył(a)
- 16 Czerwiec 2007
- Postów
- 1 580
Witam dziewczyny Dzień upalny Dopiro ooczątek dnia a ja już mam dość:sick:
Dobrze że przynajmniej dobrze się czuję . Mój niejadek w taki gorąc już nic nie chce jeść ale co się dziwić stary głodny nie jest a co dopiero małe dziecko.
Myszaa to ja ci zazdroszczę opanowania ja bym pwnie wściekła się na moich facetów czy to byłaby ich wina czy nie No może to trochę złośliwe ale od kiedy zaciążyłam to szybko podnosi mi się cosnoienie
Ciekawe co u Iki i Jabi oby było wszystko w porządku
Dobrze że przynajmniej dobrze się czuję . Mój niejadek w taki gorąc już nic nie chce jeść ale co się dziwić stary głodny nie jest a co dopiero małe dziecko.
Myszaa to ja ci zazdroszczę opanowania ja bym pwnie wściekła się na moich facetów czy to byłaby ich wina czy nie No może to trochę złośliwe ale od kiedy zaciążyłam to szybko podnosi mi się cosnoienie
Ciekawe co u Iki i Jabi oby było wszystko w porządku
reklama
Podziel się: