Witam w południe,
powieki mam przyklejone taśmą izolacyjną do łuku brwiowego, żeby nie opadły, ale postanowiłam, ze będę "normalnie" funkcjonować.
Mały ma od rana słaby dzień. Jak się obudził o 5 nad ranem, tak od tego czasu nie śpi. Ponosiłam go troszkę, poczytałam mu bajkę, pośpiewałam (może dlatego płacze?
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
)
ale potem stwierdziłam, że będę twarda i nie dam mu się sterroryzować. Więc mam co pół godziny zryw. Mały w łóżeczku wymyśla - jak nie czkawka, to kupa, jak nie kupa, to jeść (ale tylko troszkę, żeby się nie najeść i znów sterroryzować mamusię), jak nie jeść, to plucie smoczkiem na odległość albo zabawa w "nudzi-mi-się". Masakra. On w łóżeczku, ja co jakiś czas przy łóżeczku. Taka wojna nerwów.
Pewnie powiecie, że jestem wyrodna matka, stosująca zimny wychów, co to dziecka nawet nie przytuli i nie ukocha. A ja kocham mojego bąbelka, tylko nie chcę, żeby nauczył się zasypiać na rękach, bo potem nie będę mieć życia.
Dziękuję za odpowiedź w sprawie stękania. Pocieszyłyście mnie, bo już sie bałam, ze z moim dzieckiem jest coś nie tak.
Piszecie o kremach na rozstępy. Używałam Mustelę, ale nie jestem zadowolona - drogi i swędziała mnie po nim skóra. Teraz używam AA z serii Mama i ja - jest ze 4 razy tańszy i u siebie widzę dużą poprawę. Na dodatek ładnie pachnie i jest bardzo wydajny. Polecam gorąco wszystkim Koleżankom, które są niezadowolone z Musteli.
Rekinasia - to prawda z tymi brodawkami. Mi też popękały już w szpitalu, a Kuba od samego początku ładnie chwytał i jadł, więc zgadzam się, że to nie z płytkiego przystawiania.
A ja też wyglądam jak skrajna abnegatka - ciuchy ciążowe już za duże, przdciążowe jeszcze za małe. Brwi mam jak Breżniew, włosy jak szczotka do klozetu (ponieważ ścinałam przed ciążą to teraz odrastają w kierunkach dowolnych), pazury piłuję, bo jednak do dzidziusia ze szponami to nie teges. Ale reszta? Koszmar. Ja to się cała do tuningu nadaję:-)
Kropecka - bidusi ten Twój Olek. Dorosłego wkurza jak ma coś z okiem, a co dopiero takie dzieciątko
cloe - mój Kuba lubi jak goście przychodzą, ale też jest pow wizycie zawsze jakiś taki rozkojarzony. Może powinno się ograniczyć wizyty gosci? Z drugiej strony trudno trzymać dzecko pod kloszem i ograniczyć mu bodźce.
Paulineczka - ja kąpię Kubę w płynie Buebchen. To mleczko do kąpieli zmieszane z oliwką. Kosztuje 18 zł za 100 ml, ale jest bardzo wydajne - wystarczy dosłownie kapnąć do wanienki. Kubuś ma po nim taką gładziutką skórę. Niby nie trzeba potem już oliwkować, ale ja i tak smaruję go jeszcze oliwką Bambino, bo Kubuś uwielbia masaż po kąpieli:-)
Myyszaaa - ja zdecydowałam, ze chrzestną będzie moja siostra (teściowa jeszcze nie wie, bo ona chciałaby, żeby siostra M została chrzestną, ale mam to gdzieś). Chrzcić będziemy dopiero maj/czerwiec, bo zależy nam na ładnej pogodzie. Za to mamy problem z ojcem chrzestnym, bo w jednej i drugiej rodzinie od lat same baby się rodzą i dopiero mój Kuba się wyłamał. Chyba któryś z kolegów M zostanie chrzestnym, ale jeszcze nie wiemy
Pozdrawiam i trzymajcie za mnie kciuki w batalii z synem o dobry dzień
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
aggy