dzien dobry w ten piekny słoneczny dzien!
noi i chyba zaden dzidzius nie zechciał byc walentynką ;-);-)cisza na horyzoncie , no więc czekamy dalej ,ale cos czuje ze jak się posypiemy dziewczyny to az miło bedzie :-)
Ika ciesze sie ze lekarze wykluczyli u dzidziulka chorobę serca, a co do ułożenia maluszka to nie zamartwiej się , jeśli lekarze uznają ze jest na tyle skomplikowane i moze utrudnic poród to napewno zdecydują sie na cesarkę, najważniejsze że wczesnie to zauwazyli i mają czas na świadomą decyzje ,będzie dobrze , z tego co piszesz to jesteś pod opieka dobrych lekarzy
Kropecko bardzo mozliwe ze Wiktorek płaczę bo po pierwsze źle się czuje no i ta boląca pupcia też mu pewnie niemiłosiernie dokucza, popróbuj takich zabiegów jak z niemowlaczkiem, wietrzenie, smarowanie mascia przeciw odparzeniom powinno mu to przynieść ulgę ,a tak wogóle to jak Wiktor zaczął brac antybiotyk to dostał coś osłonowego na przewód pokarmowy? jakiś probiotyk, czasem lekarze zapominają jakie to jest wazne a rodzice nie wszystko musza wiedziec , a tym bardziej ze tak jak Wy teraz macie na głowie bardzo dużo, maleństwo ,Twoja gorączka i choroba Wiktorka,
a co do naszych panów i ich dolegliwosci , to mój wczoraj wrócił z treningu siatkówki ze zwichnietym kolanem ,no cóz sport to zdrowie, dziś wzioł urlop i ma nadzieję ze przez weekend mu przejdzie ale ja juz to mniej rózowo widze ,kiedyś wpakowali mu przez takie coś noge w gips na 6 tygodni i później jeszcze kilka miesięcy rechabilitacji, no super , jeszcze teraz mi tego potrzeba, malenkie dziecko i leżacy chłop w łóżku, trzymajcie kciuki dziewczyny zeby sie jednak nie sprawdził mój czarny scenariusz
a ja moje walentynki spędziłam w łózku, ale sama
, bolał mnie brzuszek po tym zabiegu pani doktor no i jeszcze krwawiłam ,dzis juz brzuszek nie boli ale lekkie krwawienie jest nadal