no więc dziewczyny ja już po badaniu. Pani profesor naprawdę bardzo fajna i sympatyczna. Naczekałam się trochę w kolejce ale było warto bo wiem mniej więcej o co chodzi. Generalnie Olek czuje się dobrze. Waży ok. 3 kg, z żołądkiem wszystko OK, wszystkie narządy OK, serce prawidłowej budowy, wszystkie przepływy prawidłowe. Jedyną anomalią jest zwężony łuk aorty. Generalnie pani profesor tłumaczyła mi to w ten sposób że mogą być tego 3 przyczyny i 3 możliwe zakończenia. Pierwsza przyczyna to taka (zważywszy że z Wiktorem też miałam problemy) że moja ciąża starzeje się szybciej niż wskazywałyby na to wyniki USG. Do serca ma się to tak, że taka anomalia występuje przeważnie u dzieci w okresie okołoporodowym a u mnie wystąpiła już na 4 tygodnie przed terminem. Jedynym wyjściem jest zakończenie ciąży w ciągu najbliższych 2 tygodni, tak jakby ciąża była starsza. Po 2 tygodniach wada ta może się pogłębić. Tak więc w ciągu najbliższych 2 tygodni Olek będzie już z nami. I teraz są 3 możliwe warianty tego, jak może się to wszystko dalej potoczyć. Pierwszy wariant to taki że po porodzie wszystko powróci do normy (mam wielką nadzieję że tak właśnie będzie). Drugi wariant jest taki że właśnie rozpoczyna się infekcja wewnątrzmaciczna i "zapalenie płuc" u Olka, dlatego pani profesor zaleciła abym do czasu rozwiązania miała podawane antybiotyki leczące ew. infekcję Olka (do tej pory leczenie antybiotykami rozpoczynano dopiero po porodzie, ale od jakiegoś czasu już w ciąży można leczyć dzidziusia). Trzecim możliwym rozwiązaniem jest to że dziecku po urodzeniu, w momencie zarastania się tzw. przewodu Bottala jednocześnie jeszcze bardziej zwęży się ta aorta i spowoduje problemy z krążeniem. Jest to najgorszy scenariusz bo wtedy Olka prawdopodobnie w wieku kilku miesięcy czekałaby operacja poszerzenia łuku aorty. Generalnie narazie jest OK, dziecko może spokojnie urodzić się w szpitalu który sobie wybrałam, nie będzie wymagało specjalistycznej opieki i prawdopodobnie normalnie wrócimy do domu. W 3-4 dobie życia oraz w 3 miesiącu życia mam powtórzyć badanie echa serca które wykaże czy wszystko wróciło do normy czy jednak nie. Ufff, rozpisałam się, ale krócej nie potrafię tego opisać, a mogłabym nawet dłużej Przesunęłam wizytę u swojego lekarza na jutro na godz. 15 i będziemy rozważać co robić i kiedy mam rodzić. Więc narazie sprawa jest w toku. Jest mi dużo lepiej bo wiem na czym stoję i czego mogę się spodziewać.
reklama
P
Paty36
Gość
No Kropecka ciesze się,że są dobre wieści, na pewno wszystko sie ułoży, bądź dobrej myśli...
Minesota
Fan(ka)
Kropecka yupi yupi yupi Uściskałaś tą panią doktor
kropecka widzisz wszystko bedzie ok. Wierze ze ta sprawa spędzała Ci sen z powiek ale teraz to tylko mozna być dobrej myhśli bo wszystko bedzie ok :-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-)
Paulineczka tantum rosa to nie maść to proszek który rozpuszcza się w wodzie i albo naciera albo psika krocze. Ułatwia on gojenie. Co do nacinania to mnie tez tak nacinali jak Cloe ale miałam szwy zewnętrzne nie rozpuszczalne a ściągała je środowiskowa jak przyszła do mnie po porodzie na chyba drugi dzień po wyjściu ze szpitala. Ponieważ byłam baardzo "ściągnięta" to do ściągnięcia szwów mnie bolało, ale potem szczerze powiedziawszy nie pamiętam więc chyba nie :-) o kurcze ja to chyba mam już sklerozę.
Paty wg mnie trudno sprawdzić położenie nam laikom, ale poszłabym na twoim miejscu na usg i byłoby jasne.
Paulineczka tantum rosa to nie maść to proszek który rozpuszcza się w wodzie i albo naciera albo psika krocze. Ułatwia on gojenie. Co do nacinania to mnie tez tak nacinali jak Cloe ale miałam szwy zewnętrzne nie rozpuszczalne a ściągała je środowiskowa jak przyszła do mnie po porodzie na chyba drugi dzień po wyjściu ze szpitala. Ponieważ byłam baardzo "ściągnięta" to do ściągnięcia szwów mnie bolało, ale potem szczerze powiedziawszy nie pamiętam więc chyba nie :-) o kurcze ja to chyba mam już sklerozę.
Paty wg mnie trudno sprawdzić położenie nam laikom, ale poszłabym na twoim miejscu na usg i byłoby jasne.
P
Paty36
Gość
Agawa no jutro sie dowiem ide do szpitala i atm zrobią mi usg,ale jak tu wytrzymac do jutra ?
Paty wierzę że cię roznosi, ale jedyne co możesz zrobić to czekać. Powiedz sobie że tyle nie wiedziałaś i wytrzymałaś to co to teraz nie wytrzymiesz?? JA trzymam kciuki a na dowód tego że dziecko się obraca i można mu pomóc wklejam link co prawda z innego forum ale jest tu opisane żeby masować- poczytaj sobie koniec 3 trymestru:Zdrowie Kobiety :: Zobacz temat - Rozw�j Dziecka
a ja chyba dopiero po dzisiejszym badaniu zdałam sobie sprawę jak niewiele czasu mi zostało i zaczęłam trochę panikować. Jak sobie pomyślę o porodzie to mi się słabo robi Dopiero niedawno udało mi się jakoś zorganizować sobie życie odkąd urodził się Wiktor a tu na nowo mi przyjdzie oswajać się z nową sytuacją. Nawet spać nie mogę bo tak się tym wszystkim denerwuję. Wy wszystkie tu oczekujecie na poród z takim zniecierpliwieniem, ja najchętniej przesunęłabym go o kilka miesięcy
kropecka to ty jak słonica :-) możesz chodzić w ciąży. Powiem Ci w sekrecie że ja już chce urodzić bo chce być po a nie przed. Też się boję mimo że miałam łatwy poród ale wiadomo to co bedzie. KAzdy poród inny a i dzidzi jest dość duże. Tak ze boje się i dlatego wolałabym w przyszły piątek urodzić :-)
reklama
tu nawet nie chodzi o to że lubię chodzić w ciąży, bo tak nie jest. Jestem ociężała, źle sypiam, słabo się czuję i generalnie męczy mnie ten stan, jednocześnie na samo wspomnienie mojego poprzedniego porodu dreszcz mnie przechodzi, a jak sobie uświadamiam że za niecałe 14 dni czeka mnie to samo to już wolę nieprzespać nocy i ociężale chodzić
Podziel się: