Witajcie!
U nas słoneczko znowu:-) Wczoraj ginek stwierdził, że co najmniej do 7go mam wytrwać, bo wtedy pessarek zdejmie. Dlatego jeszcze muszę pobrać nospę i magnez do tego czasu i oszczędzać się
. Ale ja mam nadzieję wytrwać nawet trochę dłużej
Paty ja będę miała najprawdopodobniej cesarkę. Ze względu na wzrok. Niby zaświadczenie okulistycznie nie jest do końca jasne (dopuszcza "oszczędzający poród"
co to w ogóle jest i czy jest możliwe, mam nadzieję, że nie jakieś kleszcze lub próżnociąg
, ale gin mówi, że nikt nie będzie ryzykował, bo mam załączone badania wzroku do karty ciąży i on uważa, że cesarka jest konieczna. Chciałabym rodzić naturalnie i szkoda, że ta wada wzroku, ale cóż, pogodzić z tym się trzeba jakoś, są i plusy tej sytuacji pewnie
No i nie wiem jeszcze, czy około terminu (jak wcześniej nic się nie zadzieje) umówimy się na tą cesarkę, czy będziemy czekać na początek akcji, to dowiem się 7go.
U Ciebie też myślę, że nie będą chcieli ryzykować naturalnego porodu.
Myszaaa nieprzerwanie 6 h snu? Mój pęcherz by tego nie wytrzymał
, rekord to chyba 4, niestety
, a i to rzadko.
Cloe niezła jest Twoja Julcia!:-)
Magdzia faktycznie miałaś przejścia
Dobrze, ze już w porządku. Też mam nadzieję,z e do szpitala o juz do porodu pojadę, tydzień w 28 t.c. mi wystarczył
Witam
kwiatuszku.pregnet!
Miłego dnia Lutóweczki!