no
Aniaaaaa nareszcie się odezwałaś!
jak to jest z Michasiem, czy on się zaraża od dzieci w przedszkolu, czy inne dzieci nie chorują? jakie będziesz miała teraz autko?
koleżankom może trzeba zorganizować ring albo slam, publiczną konfrontację i niech publiczność zdecyduje
) jak są wspaniałomyślnymi optymistkami to może dadzą sobie drugą szansę, ale jak zawzięte pesymistki, to tego dołu nie da się zakopać, bo zawsze będzie żal i zadra. wspólnej przyjaźni już z tego raczej nie będzie, no chyba, że zdarzy się coś, co oczyści atmosferę ALBO.... jak to się robi w takich sytuacjach, daje się ludziom wspólne zadanie, żeby musieli zacząć współpracować lub tworzy sztucznego przeciwnika, przeciwko któremu muszą się zjednoczyć, żeby wygrać. Jednym słowem, gdyby w szkole wybuchła inna afera i tym razem znalazłyby się po tej samej stronie, skacząc wspólnie do innego gardła, to byłaby szansa na zjednoczenie
ewentualnie..... możesz je zwabić pod jakimś pretekstem do pomieszczenia, z którego nie ma wyjścia
i je ostro skonfrontować. dopóki jeszcze się kłócą i skaczą sobie do gardeł, to może sobie coś wyjaśnią. znacznie gorsze są rokowania, jak ludzie już przestają się kłócić i tylko się nienawidzą, nie chcą sobie nawet już nic wyjaśniać, bo konflikt staje się zbyt złożony i się nawarstwia.
jeśli nic dobrego się nie zdarzy, to pozostaje ci utrzymywanie dobrych stosunków z każdą ze stron i przyspieszony kurs z dyplomacji, żeby nie nastąpić drugiej na odcisk przyjaźnią z wrogiem, czyli z tą drugą
na moim parapecie w pracy właśnie siadla sikorka bogatka
w centrum miasta, na 6 piętrze - miło
Igor od ok. 2 tygodni budzi się o 3 w nocy i żąda mleka oraz bajki
kładziemy go koło 9tej, ale zasypia raczej 9:30. w dzień śpi ok. 1,5h i go budzimy. Jak to u was wygląda?
ten szajs znowu mnie wylogował, zanim skończyłam posta, na szczęście tym razem zapisałam