Cześć Mamcie drogie!
Ja dziś poszalałam i umyłam okna w dużym pokoju i u Marcysi:-),jutro zamierzam machnąć kuchnię i pokój M
I teraz juz naprawdę mam nadzieję,że to ostatnie mycie okien w tym mieszkaniu
W poniedziałek wchodzimy do naszego własnego mieszkanka i decydujemy od czego zacząć demolkę:-)Daliśmy ludziom czas do niedzieli na wyprowadzkę mimo,że w akcie powinniśmy już dziś dostać klucze,ale ich nie popędzamy. Bardzo się cieszę z tego naszego prezentu pod choinkę
,ale też jestem pełna obaw jak to będzie... Tymczasem wczoraj zadzwonił właściciel tego mieszkania,które wynajmujemy z propozycją sprzedaży. Najpierw się poryczałąm z nerwów,bo tyle do nich miesięcy łaziliśmy i naciskaliśmy,prosiliśmy o odpowiedź czy zamierzaja je sprzedać,a oni się ociągali,stosowali jakieś zawsze wymówki,że my najzupełniej odpuściliśmy i znaleźliśmy sobie sami mieszkanko. A tu nagle,jak my juz wszystko załatwione Ci się zdecydowali sprzedać:-( Bardzo mi było przykro,no ale co zrobić nie ma co "płakać nad rozlanym mlekiem".mam tylko taka nadzieję,że nas nie wywalą z tego mieszkania,bo my chcielibyśmy sobie najpierw tamto wyremontować i wprowadzić się juz na gotowe...
Ach....
Dziewczyny mam wieści od
Gosi,że u nich wszystko ok,przez jakiś czas nie miała Gosia dostępu do internetu,ale teraz mam nadzieję,że się wkrótce odezwie
:-)
Anna_ajra-tatusia już mamy od środy teoretycznie,bo wczoraj cały dzień w pracy i dziś to samo-tylko na nocki wraca
Dzięki za wsparcie modlitewne dla Matiego-jesteś kochana!
Bardzo Ci współczuję tych bolących pleców,miałam to samo:-(Ta końcówka najcięższa do przejścia
Ale za to jak przytulisz już za niecałe 4 tygodnie Martysię do siebie to o wszystkim przykrym zapomnisz-czego Ci oczywiście życzę kochanie
:-)
Kluska-super,że przeszkolne marzenie się spełnia
Marcysia tez pewnie od września w takim zagości,bo byłam sie dowiadywać o warunki przyjęcia do publicznego przedszkola to raczej szanse są marne,chociażby ze wzg. na wiek system wyrzuci ją poza kreskę:-(Chyba,że lista rezerwowa,ale to wiadomo tez jakie są szanse....
Ania31- gratuluje takiego dzielnego synusia:-)Moje dziewcze dalej w pampku śmiga i widoku na nocnik nie widać:-(Czasem kupke mi się uda złapać na nocniczek i siku po nocy ale to wszystko-nocnik dla Marcyśki to wróg number 1
Dobra moje drogie lece firany wieszać
Spokojnego popołudnia i mam nadzieję jeszcze luknąć do Was wieczorkiem;-) Buźki!