reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutóweczki 2008-wątek główny

Hej :-)

Żyję i widzę ze lutóweczki już się świątecznie nastroiły i szykują domki :-) Ja się poprawię jak się przeniosę :-) Co mam nadzieje zrobić przed Świętami :-)

Pozdrawiam
 
reklama
Cześć Dziewczyny!

Co się dzieje,że nie piszecie? Ja przyznaje też ostatnio się opuszczam,ale nie spodziewałam się tutaj takich zaległości....:sorry:
Nie mam nastroju:-(Moja przyjaciółka ze swoim 3-letnim synkiem leży w szpitalu z powodu wznowy nowotworu:-:)-:)-(Jak Matuś miał 4 miesiące wykryto u niego guza nerki,przeszedł wtedy ciężką operację usunięcia nerki,a później długą chemioterapię:-( 3 lata spokoju względnego i teraz taka wiadomość-szok!!! Tym razem guzior umiejscowił sie w płucach...Jest już po operacji usunięcia tej zmiany i jutro zaczyna pierwszą chemię:-( Tak bardzo jest mi smutno i tak mi ich żal,a ten dzieciak jest w tym wszystkim taki dzielny i wesoły,że aż nad podziw. Boże mam nadzieję i modlę się o to,żeby z tego wyszedł....

A co u nas? Mamy juz akt notarialny i jak wszystko się ułoży to w piątek odbieramy klucze do naszego małego "m":tak::-) I dopiero się zacznie ostra jazda bez trzymanki.... Jutro wybieram się do Urzędu Skarbowego- o jejku jak ja uwielbiam takie wizyty:no:
Marcelinka zdrowa i oby tak dalej.Żeby jeszcze przesypiała całe nocki bez wybudzeń to nie chciałabym już naprawdę niczego więcej,a ta mała zołza potrafi tak kilka razy w ciągu nocy mnie nawoływać...
M wyjechał na Śląsk na kurs,a my zostałysmy tym razem,bo ja mam pracę akurat w tym tygodniu i nie dało rady... Moja siostra cioteczna siedzi z Marcyśką jak ja w pracy-dobrze,że mam ja na miejscu:tak:

Dziewczyny spadam cos wymyśleć na jutrzejszy obiad,bo jutro nie będę miała do tego głowy... Ściskam Was mocno i mam nadzieję,że Forum nasze ruszy i odezwą się "milczki":sorry: Dobrej i spokojnej nocki moje drogie Mamcie!
 
Dziewczyny ja zabiegana jestem, podpisałam umowę o dom na przedszkole:-), od stycznia remont, od połowy lutego otwieram(mam nadzieję):laugh2::laugh2:
16 grudnia mam spotkanie z pierwszą kandydatką na wychowawce, zobaczmy.
Ja jeszcze świątecznych porządków nie zaczełam:zawstydzona/y:, kurcze nawet nie zdawałąm sobie sprawy ,że to już tak blisko święta:szok:
 
Cześć dziewczyny!:-)
Widzę, że mało która z nas ma czas i chęci by pisać… a szkoda…:-(
U nas niby nic znaczącego się nie dzieje, ale jakoś zawsze coś.
Michaś im bliżej 2 urodzin tym bardziej staje się uparty, przekorny i płaczliwy… najgorzej jest z ubieraniem/przebieraniem się.:no:
Na imprezę z św. Mikołajem w przedszkolu wybrał się mój m, więc miałam 2h relaksu! Michaś był zadowolony i pod wrażeniem, ale do Mikołaja nie chciał podejść.:-D
A ja… cóż, jestem ogromna – bynajmniej tak się czuję… normalnie mi ciasno we własnej skórze. Zostały 4 tygodnie do terminu a ja już nie wyrabiam. :sorry:Ciężko mi buty ubrać, wstać z łóżka i nie mogę już tyle spacerować czy stać – krzyż mnie strasznie boli.:zawstydzona/y:
Byle do stycznia!

dziewczyny – czy udzieliłam się Wam już atmosfera świąteczna?

Syneczki2 – ten warsztat na kółkach na pewno spodoba się bratankowi.:tak:
kaskax25, Mysza – jak się macie? Jak tam Wasi chłopcy i przygotowania do świąt?
przyszlirodzice – zapewne już Tobie o tym pisałam… nasz bliski znajomy ma dwójkę dzieci i oboje z wadą serca, także doskonale Ciebie rozumiem i życzę dużo zdrówka dla Amelki. A co do tych szczepionek, to nie wiedziałam, że są takie ulgi – chyba mało kto o tym wie…?
A jak się skończyła sprawa wypadku w zakładzie pracy Twojej mamy? Jak się czuje Twoja mama?
Zytka – łącze się w modlitwie w intencji małego Matusia.
Kiedy będziecie miały męża i tatusia z powrotem w domu?
Mysza – konkursu nie widziałam. Chyba bym nie chciała by mój Michaś był „rozsyłany” po całym świcie przez tysiące internautów za być może kilka kosmetyków.
Kluska79 – nie zazdroszczę tych wszystkim formalności związanych z otwarciem i remontem przedszkola… uff… W każdym razie czekam na wieści.

Pozdrawiam!
 
No to śpiesze Wam sie pochwalic a raczej moje dziecię dziś spał w nocy bez pampka i Bartus wstał suchy rano zawołał aaaa i zrobił siusiu na nocniczek także chyba pożegnamy pampersy juz na zawsze:tak::-D
anna ajra jeszcze troszke i bedziesz tuliła Martynke w ramionach zostało Ci juz malutko. A Michaś mały uparciuch u nas nie ma jakos takiego buntu tyko skarpety mi ściaga i woli biegac na boso:tak:po podłodze a jak wołam załuż skarpety to krzyczy nie. No ja juz powoli skończyłam ze sprzataniem tylko okna zostały do mycia. Dzis robie paszczeciki mam nadzieję że uda mi sie zamrozic troche na wigilie chyba że dzieci mi zjedza wszystko:sorry:Jutro jadę do Torunia z Kuba do endokrynologa a potem na zakup prezentów w sobote kupuje do zrobienia jedzonka i w przysżłym tygodniu pewnie z kuchni nie wyjdę:tak::-D
A no i tydzień przed świętami mam ślub siostry

Kluska powodzenia w remoncie i daj nam znac jak Ci to idzie wszystko trzymam kciukasy:tak:
Mysza konkurs możę i fajny ale ja jak anna ajra mysle ze nie chciałabym aby moje dziecie wysyłano komus gdzies:-(
 
helol
melduje sie ze zyjemy;]
regularnie was podczytuje tylko pisac o czym nie ma bo u nas po staremu...
Aniu- wypadek w dalszym ciagu nie uznany nawet nie pomoglo odwolanie od wyroku ( w Gorzowie nic sie nie zalatwi - reka reke myje,:wściekła/y::no::no:) na razie odpukac mama czuje sie w miare jednak jakies pozostalosci po tym zatruciu sa- typu bole glowy, szczypiace i lzawiace oczy i ciagle jakas zachrypnieta chodzi )ale na szczescie jzu ten ropk sie konczy- bo dla mojej calej rodziny byl jakis pechowy i mam nadzieje ze kolejny bedzie lepszy...
 
Cześć Mamcie drogie!

Ja dziś poszalałam i umyłam okna w dużym pokoju i u Marcysi:-),jutro zamierzam machnąć kuchnię i pokój M:tak:I teraz juz naprawdę mam nadzieję,że to ostatnie mycie okien w tym mieszkaniu:-pW poniedziałek wchodzimy do naszego własnego mieszkanka i decydujemy od czego zacząć demolkę:-)Daliśmy ludziom czas do niedzieli na wyprowadzkę mimo,że w akcie powinniśmy już dziś dostać klucze,ale ich nie popędzamy. Bardzo się cieszę z tego naszego prezentu pod choinkę:tak::-D,ale też jestem pełna obaw jak to będzie... Tymczasem wczoraj zadzwonił właściciel tego mieszkania,które wynajmujemy z propozycją sprzedaży. Najpierw się poryczałąm z nerwów,bo tyle do nich miesięcy łaziliśmy i naciskaliśmy,prosiliśmy o odpowiedź czy zamierzaja je sprzedać,a oni się ociągali,stosowali jakieś zawsze wymówki,że my najzupełniej odpuściliśmy i znaleźliśmy sobie sami mieszkanko. A tu nagle,jak my juz wszystko załatwione Ci się zdecydowali sprzedać:-( Bardzo mi było przykro,no ale co zrobić nie ma co "płakać nad rozlanym mlekiem".mam tylko taka nadzieję,że nas nie wywalą z tego mieszkania,bo my chcielibyśmy sobie najpierw tamto wyremontować i wprowadzić się juz na gotowe...:sorry:Ach....

Dziewczyny mam wieści od Gosi,że u nich wszystko ok,przez jakiś czas nie miała Gosia dostępu do internetu,ale teraz mam nadzieję,że się wkrótce odezwie:tak::-)

Anna_ajra-tatusia już mamy od środy teoretycznie,bo wczoraj cały dzień w pracy i dziś to samo-tylko na nocki wraca:sorry: Dzięki za wsparcie modlitewne dla Matiego-jesteś kochana!:tak:
Bardzo Ci współczuję tych bolących pleców,miałam to samo:-(Ta końcówka najcięższa do przejścia:sorry:Ale za to jak przytulisz już za niecałe 4 tygodnie Martysię do siebie to o wszystkim przykrym zapomnisz-czego Ci oczywiście życzę kochanie:tak::-)

Kluska-super,że przeszkolne marzenie się spełnia:tak:Marcysia tez pewnie od września w takim zagości,bo byłam sie dowiadywać o warunki przyjęcia do publicznego przedszkola to raczej szanse są marne,chociażby ze wzg. na wiek system wyrzuci ją poza kreskę:-(Chyba,że lista rezerwowa,ale to wiadomo tez jakie są szanse....

Ania31- gratuluje takiego dzielnego synusia:-)Moje dziewcze dalej w pampku śmiga i widoku na nocnik nie widać:-(Czasem kupke mi się uda złapać na nocniczek i siku po nocy ale to wszystko-nocnik dla Marcyśki to wróg number 1:-D


Dobra moje drogie lece firany wieszać:tak: Spokojnego popołudnia i mam nadzieję jeszcze luknąć do Was wieczorkiem;-) Buźki!
 
Hej Dziewczyny!
Trochę mnie nie było i nie wiem od czego zacząć...
Od 2 tyg jesteśmy we własnym domku ale już jutro M znów wiezie nas do moich rodziców. Wracamy po świętach.
8 tyg u rodziców minęło nam błyskawicznie. Byliśmy 4 razy w kinie:-), raz na koncercie jazzowym kilka razy przy okazji zakupów na dobrej kawce:tak:. Pobyt więc był jak najbardziej udany;-), trochę udało mi się odsapnąć a nawet przeczytać 2 książki:szok:
Od nowego roku M będzie pracował w Poznaniu - został oddelegowany na czas nieokreślony, próbny a ja z chłopakami prawdopodobnie będę sama w Mirosławcu. Trochę nam się to wszystko nie podoba ale chwilowo nie mamy innego wyjścia niż pogodzić się z tą sytuacją...
Na szczęście moje chłopaki zdrowe, fajnie czasem razem się bawią, Jasiek rozgadał się u rodziców i każdego dnia mówi coś nowego. Dziś np powiedział kombajn:-D. Rośnie nam drugi rolnik jak nic...Przynajmniej nie mamy problemu z wyborem prezentów, farmy i traktorki nigdy się nie nudzą:-)

Pozdrawiam cieplutko i mam nadzieję, że znajdę przed świętami jeszcze chwilę by napisać więcej.
 
reklama
Cześć dziewczyny!:-)
Witam się w niedzielne południe. Chłopaki poszli na spacer a ja korzystam z chwili spokoju.:-D
U nas w nocy trochę poprószyło śniegiem, ale zostało naprawdę niewiele.
Widzę, że wszystkie wzięłyście się za porządki przedświąteczne... zazdroszcze! Też chciałabym poczuć się lżej i pomyć okna, czy podłogi. Ale znając siebie nie dała bym rady, tak jak patrysia i urodziłabym wcześniej. Na szczęście Adam mnie wyręczy, a że więcej dzieci nie planuję, to jeszcze nie raz się urobię po pachy.

Ania31 – co tu dużo mówić… jestem pod ogromnym wrażeniem Bartusia. Jest naprawdę niesamowity.:yes: My niestety nadal jesteśmy w lesie jeśli chodzi o „nocnikowanie”:zawstydzona/y: itp. Widzę, że przygotowania do świąt idą pełną parą. Ja na szczęście w tym roku mam luz pod tym względem – idziemy do teściów. Wiadomo, że zrobię coś pysznego i extra, ale nie spędzę tygodnia w kuchni.
Jak było u endokrynologa? :eek:
Uuu… co ja widzę… ŚLUB siostry! No to nieźle…:-D tuż przed świętami… uff… Masz już kreację?
przyszlirodzice – nie do wiary, że nie uznali tego wypadku!:no: Zdrówka życzę!
Zytka – ale głupio wyszło z tym wynajmowanym mieszkaniem… normalnie podli ludzie!:wściekła/y: Mam jedynie nadzieję, że na nowym mieszkanku będzie Wam się lepiej mieszkać i że będziecie się tam dobrze czuli.:wink: A co obawy, że właściciele będą chcieli „pozbyć” się Was wcześniej, to też możecie ich przecież zwodzić. Myślę jednak, że nie będzie takiej potrzeby.
Zobaczysz, wszystko będzie dobrze! Nie takie rzeczy się jeszcze przeżyje.:-D
Gosia 78 – święta u rodziców… super sprawa!:tak:
Szkoda, że tak wyszło z pracą Twojego męża w Poznaniu podczas gdy Wy będziecie w Mirosławcu… ale jest tak jak piszesz, trzeba się z tym pogodzić. Z resztę nie będzie to tak trwało wiecznie! Dacie radę!:wink:
No i gratuluję kolejnych postępów Jasia!:-D U nas traktory też są na topie, z tym, że Michaś lubi wszelkiego rodzaju pojazdy, byle by miały kółka.:-D

Pozdrawiam!
 
Ostatnia edycja:
Do góry