Hej Dziewczyny, sorki, że się nie odzywałam, ale ostatnio popadłam w stan depresyjny z płaczem włącznie. We wtorek
wieczorem czułam się okropnie, męczyły mnie skurczę i napinanie sie brzucha i to non-stop. Bałam się, że urodzę a to jeszcze za wcześnie. Teraz ogólnie wieczorami czuję się nie najlepiej, wszystko mnie boli i brzuch robi mi się twardy jak piłka do kosza. W dzień jest ok, jakoś funkcjonuję chociaż coraz gorzej z chodzeniem. Wychodzą tę nadprogramowę kilogramy
Wczoraj miałam ostatnie zajęcia ze szkoły rodzenia. Ćwiczyliśmy oddychanie. Nie wiem, czy dobrze to zrozumiałam. W pierwszej fazie porodu oddychamy do płuc i dyszymy a w drugiej przed parciem do przepony?