reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe 2020

To ja też się odważę odezwać. Dziś na wizycie 9tyg 0d. Jakoś tak bałam się odezwać i boję się cieszyć bo poprzednią ciążę straciłam - choć mam przeczucie że tym razem będzie ok. Jestem mamą 5-latka i 8-latki. Niestety problemów zdrowotnych u mnie sporo więc ciąża pod większym nadzorem. Na domiar złego wyszła mi już cukrzyca ciążowa i mam insulinę na noc.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Patka Teraz doczytałam - w trzecim tygodniu licząc od 1 dnia cyklu to jeszcze nie widać pęcherzyka (pojawia się według mamyginekolog w 4 tygodnie i 5 dni, a może być i później) więc pewnie to jest liczone 3 tyg od zapłodnienia czyli 5 tygodni skończonych. Owulacja mogła się przesunąć - mi się przesunęła o miesiąc (miałam 1.04 miesiączkę) - tylko ja wiedziałam o tym więc u mnie nie było stresu.
 
Dziękuję bardzo

Martwię się tym 3 tyg z USG. Ostatnią miesiączkę miałam 15 mają . Może któraś z Was miała podobnie ?

Ja mam niemal identycznie :) miesiączkę miałam 14 maja, teraz też mam wszystko poprzesuwane :) u mnie to był 2 cykl po odstawieniu tabletek antykoncepcyjnych, po ciąży, więc żaden z tych 2 cykli nie był "normalny" i w związku z tym nie liczyłam, że się uda ....

nie martw się, po prostu lekarz będzie musiał za każdym razem bardziej doliczać te kilka dni i będzie dobrze [emoji8]

To ja też się odważę odezwać. Dziś na wizycie 9tyg 0d. Jakoś tak bałam się odezwać i boję się cieszyć bo poprzednią ciążę straciłam - choć mam przeczucie że tym razem będzie ok. Jestem mamą 5-latka i 8-latki. Niestety problemów zdrowotnych u mnie sporo więc ciąża pod większym nadzorem. Na domiar złego wyszła mi już cukrzyca ciążowa i mam insulinę na noc.

Bardzo mi przykro z powodu Twojej straty :( oczywiście, że trzeba myśleć, że teraz będzie dobrze [emoji8]

Szybko ta cukrzyca Cię dopadła :(
 
A ja znowu czuje, ze będę styczniowką :D chociaż mąż sobie już zażyczył prezent na swoje urodziny- 7 lutego;)
@Kasiektorek Zazdroszcze odwagi kupowania już ciuszków :) ja jeszcze o tym nawet nie pomyślałam:( ale mąż wysłał mi już wózek, który go interesuje a tak się zarzekał po stracie pierwszej ciąży, ze następnym razem będzie kupował wszystko dopiero po porodzie...:p:dry:
Co do ciuszków powiem wam tak, z racji ze pracuje w żłobku, mam dzieciaczki od roczku do 2,5 lat i najwiecej ciuszków jakie przewijają się przez zlobek to właśnie pepco ;) tego ani nie szkoda jak ubrudzi, zniszczy czy wyrośnie;) choćbym miała dziecku 2 razy założyć jakaś koszulkę to nie szkoda tych paru złotych .. a wydaje mi się ze na takie miejsca jak właśnie zlobek, przedszkole czy plac zabaw ciuszki z pepco sa idealne:) ale warto również w szafie malucha mieć jakieś lepsze rzeczy na tzw.”wyjścia”:p:p:p To oczywiste;)
Też jeszcze boję się kupować. Nawet boję się przeglądać stron z rzeczami dla dzieci.. Może dopiero po prenatalnych sie odważę coś poprzegladac. Ehh te wcześniejsze uczą ostrożności :p
Też urodziłam się 7 lutego, i chciałabym żeby termin mi się tak przesunął ♥️
 
Co do ciuszków to są różne podejścia :) w 1 ciąży kupiłam 1 ciuszek dopiero po 2 prenatalnych, a więcej po 24 tc, teraz też tak zamierzam, chociaż tak po prawdzie to dużo kupować nie będę musiała, mam jeszcze ciągle wszystko po synku [emoji1][emoji1][emoji1]

Nie jestem przesądna, ale też wcześniej boję się cokolwiek kupować, bo różnie może być :)
 
Hej wczoraj coś mi aplikacja na telefonie świrowała i co chwile się wyłączała. Straszny bałagan mi się w listach zrobił i pewnie większości nie przeczytałam [emoji20] Ale ci do pasztetu to ja i bez ciąży co jakiś czas mam na niego smaka. Tak raz na jakiś czas mnie nachodzi [emoji23] teraz przez Was znowu mnie naszło [emoji16]
 
Co do ciuszków to są różne podejścia :) w 1 ciąży kupiłam 1 ciuszek dopiero po 2 prenatalnych, a więcej po 24 tc, teraz też tak zamierzam, chociaż tak po prawdzie to dużo kupować nie będę musiała, mam jeszcze ciągle wszystko po synku [emoji1][emoji1][emoji1]

Nie jestem przesądna, ale też wcześniej boję się cokolwiek kupować, bo różnie może być :)
Też nie jestem przesądna, ale podchodzę do tego ostrożnie. W pierwszej ciąży która mi obumarła, kupiłam od samego początku parę drobiazgów, a potem było mi jeszcze bardziej przykro jak patrzyłam na te rzeczy, i w koncu je wydałam. Wydłuzylo mi to chyba proces godzenia sie z sytuacją, wiec teraz wole poczekać i gadać do maluszka w brzuchu, co by się tam dobrze zadomowił :)
Super, że już masz sporo rzeczy po synku, ja mam nadzieję że to potem ogarnę, bo dużego tego do zgromadzenia będzie :)
 
reklama
Apropo przesądów i tego że "różnie może być". Ja absolutnie nie mam zamiaru myśleć wogole o tym, że mogłoby się coś stać. Bo po co.! Trzeba głowę mieć spokojna i żyć normalnie czakajac na Bobo.. Jestem już w ciąży i tak zostanie aż do lutego. Nie mam zamiaru gdybac i myśleć o złych rzeczach... Nie ma żadnych złych rzeczy. Czekam na moją dzidzie. I jak mam potrzebę to już jej dokupie coś drobnego.. Poprostu.

Witam się w piątek. Miałam dziś okropna noc. Pies mojego męża jest jakiś chory i sapal ciągle. Rzygal i wogole masakra. Syn wstał o 2 gej i był już wyspany... Ale jakoś się ululal na szczęście i nawet poszedł do siebie.. Ale już noc była przewalona.. Pochwalilam się że nie wstaje na siku i dziś musiałam w tym wszystkim wstać... Wogole masakra. Zaraz się ogarniam idę na wizytę, po wyniki badań. A potem do 18w pracy.... Masakra.... Dziś, będzie wybuchowe.
 
Do góry