reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Łukaszek 25tc waga 540g ur.22.12.2011

Brawo za piękną wagę i próby zejścia z cpap.Mój Jaś też tak schodził z trąby długo i wolno.Wytrzymywał dwie godziny podłączali go na cztery i znowu na dwie zdejmowali i tak kombinowali dobry tydzień aż się udało.Któregoś dnia obtarł sobie nosek płakał strasznie i majstrował przy maseczce siostra smarowała nosek dała czopek a on w nocy zdjął i już wytrzymał bez.
Tak czytam o karmieniu dzieci to jestem trochę w szoku napiszę jak było u nas.
Pierwsze karmienia odbywały się rano i robiły to tylko fizjoterapeutki po 5-10 ml jak dziecko umiało jeść dopiero mogły karmić pielęgniarki.Fizjoterapeutki rano ćwiczyły,układały dzieci uczyły ssać smoczek itp instruowały nas i uczyły karmić butelką.Każdy maluch miał swoją panią tzn były trzy panie ale każda miała swoje dziecko które co dzień oglądała mój mały miał robioną co dzień kinezoterapię aby lepiej się oddychało cuda wianki naklejane plastry itp..
Mój zaczął jeść z butelki pod koniec pobytu w szpitalu jak był już w łózeczku bez tlenu i załapał od razu więc dostał porcję 30 ml resztę sondą po kilku dniach siostry dostały zgodę na karmienie butelką i szybko sonda nie była potrzebna.Ja karmiłam raz w obecności fizjoterapeutki kilka razy z siostrą i już sama.U nas na oddziale był mega nacisk na karmienie butelką przez matki większość mam spędzała z maluchami całe dnie i byłyśmy na wszystkie karmienia.Siostry w tym czasie karmiły inne dzieci których mam nie było i bardzo się starały umiały zrobić aby dziecko zjadło kręciły butlą,wybudzały,łaskotały:) sonda była w ostateczności.W niedzielę ochrzaniały rodziców jak się przyjechało pozniej np.o godz.12,13 że czemu tak pozno bo karmienie jest o 11:) Co dzień dostawałyśmy talony na stołówkę dla pracowników szpitala gdzie za 10zł jadłyśmy porządny obiad.
 
reklama
dzieki estii! musze sie przyjzec jak to u nas i popytac co i jak....mysle ze tez do wszytskiego djdziemy malutkmi kroczkami.
 
Kazdy szpital ma swoją filozofie :)
U nas było tak ze pielegniarki bardzo szybko zachecały mnie abym przystawiła jeremka do piersi nawet jak był na cepapie tak kombnowalismy ze jak kangurowalismy sie to akurat sciagali mu wspomaganie aby trenował płucka czasem dwie godziny czasem trzy, czasem jedna i wted próbowałam dac mu piers...on najpierw sie przytulał potem polizał potem chwilke possał i tak małymi kroczkami.... Pielegniarki karmiły stabilne maluszki (czyli takie które mozna było bezpiecznie wyjac z inkubatora na 10 minut) co drugie lub co trzecie (zależało od formy dzieciaczka)karmienie z takiego specjalnego kubeczka ... wygladało to niesamowicie ale ja strasznie bałam sie i nigdy mimo zachęt nie spróbowałam .... itak w miare jak forma maluszka rosła a nie nap. nie było jeremus karmiony był z kubeczka wczesniej jak karmiły przez sonde mały dostawał miniaturowego smoczka aby trenowac odruch ssania ....
Jak juz jeremek został przeniesiony do otwartego łóżeczka poprosiłam pielegniarki aby w nocy szczególnie zaczeły karmic go butelka -pytały sie czy jestem pewna bo mały moze nie chciec piersi- ja jednak wiedziałam ze z cyca ani on ani ja nie zrezygnuje i tak nauczył sie pic z butelki ... dwa dni przed planowanym wypisem zaproponowali mi abym na dwie noce została na oddziale , był tak pokój z łózkiem telewizorem i całym wyposażeniem dla maluszka i kuchnia.... chodziło im o to aby zobaczyc jak damy sobie rade z karmieniem parametrami zyciowymi bez sondy tylko na cycu ....
Mnie bardzo przekonał ten system ale jak juz napisałam ze kazdy szpital ma swoje zasady i najważniejsze jest to aby były skuteczne i przemyslane :)
No to sie rozpisałam ....
Zapytaj co ile zmieniają sonde maluszkowi bo u nas było max 3 dni i zmiana dziurki i troszke odpoczynku .... Franiowa juz pisała ze czasem zdarzają sie powikłania jak zle jest pielęgnowana sonda ..
Prosze przekazać buzialki dla Łukaszka
 
kochane! nie uwierzycie mój maluch mnie dzis pieknie zaskoczył.....ja przychodze patrze a on bez czapki i cpapu. pytam panią doktor od ilu tak wytrzymuje a ona na to ze od wczoraj...to mnie oczy na wierzch wyszły.....jak na razie sobie radzi ...co prawda jak by sie co działo to cpap jest obok.....ludzie do tej pory nie moge uwierzyc..kolejny kroczek to przekroczenie magicznyh 2kg! no a teraz mniej optymistycznie mamy ROP II plus i idziemy na zabieg....w piątek...trzymajcie mocno kciuki!!!troszke sie martwie lae musimy to przejsc....
aaa usg główki bez zmian.
 
Kochana! to wspaniałe wieści!!!!! jestem z Łukaszka bardzo dumna :** niebawem misiaczek będzie tak ciężki, ze plecy będą siadać ;))- w mig 2 kilo przekroczy a potem ani sie obejrzysz a będzie dycha na wadze ! ogromnie mocno trzymam kciuki za zabieg, napewno się uda!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! koniecznie relacjonuj. jestesmy z Tobą... z Wami :*
 
Gratulacje!!! Ale się wzruszyłam:) Pamiętam jak Wojtuś wisiał i wisiał na tym cepapie a którejś nocy tak walczył walczył, że nie dało rady z powrotem założyć i ja rano przychodząc rozdziawiłam gębę ze zdumienia, cepap stał jeszcze kilka dni obok łóżeczka ale jak już Wojtuś podjął decyzję to nie po to by mącić;) i już bez tego cepapu został.
I u Was będzie tak samo!:) Dzieci wiedzą co robią:)
Co do retinopatii, ja się nie znam ale u nas jeszcze 2 st obserwowali, nawet co kilka dni i gdyby wtedy się pogarszało to zabieg. U nas właśnie tak było, w lewym oczku, w pewnym momencie był 2st, za tydzień nadal a potem zaczęło się wycofywać, na kontroli po wyjściu ze szpitala okazało się, że wycofało się wszystko samoistnie.
 
Agata, ale jak jest już objaw plus to nie ma na co czekać. Dobrze, że już laserują, za tydzień mogłoby byc o tydzień za późno. Sama wiesz jak jest z ROP. Maleństwo Calzedonii tez miało laser przy II, nawet nie pisała ze był objaw plus. Wtedy tez się b dziwiłam, tylki im lekarze powiedzieli ze siatkówka odwarstwia się na całym obwodzie i nie ma na co czekać.
Koleżanki córka miała forme ROP która nazywa się AP ROP. Jest to tak zlosliwe cholerstwo, że w ciagu tygodnia potrafi dojśc do ROPV!

Ja tu gadam i gadam a nie gratuluję:)
Poprawiam się:)

Melanie!!!!!! Cudny, waleczny, dzielny, kochany maluszek!:)
Laserujcie się i wio do domu:)
 
reklama
Do góry