reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

"ludzie marzą o Aniołach ja trzymałam jednego w ramionach"

i znów cisza :dry: mam nadzieję że wynika to z tego że dobrze się czujecie i nie macie ochoty, a raczej potrzeby się wyżalić ale to akurat dobrze :blink:
ale ja musze się wyżalić. dziś w pracy koleżanka powiedziała że chciałaby wziąć urlop w poniedziałek przed 1.11 i że pojedzie min na cmentarz na którym pochowana jest Olgunia. Strasznie mnie to roztrzęsło. Paniecznie boje się tego dnia, nie wiem jak dam rade. A jak Wy się czujecie przed tym dniem?
 
reklama
hej dziewczyny
od poniedzialku przezywam koszmar, znowu nie umiem patrzec na dzieci w wozkach boli mnie to strasznie...
mysle ze wtedy popatrzylam na to malenstwo bo Nikola chciala sie ze mna skontaktowac, caly czas rycze i nie mam ochoty na nic, nie jem nie spie wogole chodze jak jakas oblakana.
dziewczyna ktora jest ze mna na roku jest w ciazy nie moge tez na nia patrzec poprostu tak jej zazdroszcze tym szczesciem ze nie wiem...
Monila ja tez mam tak sama ineresuja mnie znicze przyciagaja moja uwage najbardziej ze wszystkiego co jest w sklepach, mamy taki swoj obled i pewnie on juz nam pozostanie tylko ze kiedys bedziemy (mam nadzieje) zwracaly tez uwage na ubranka dla naszych dzieciaczkow
 
Dasia ja sie bardziej boję świat Bożego Narodzenia, wszyscy będą tacy szczęśliwi, będą kupować prezenty dzieciakom a my? boję się strasznie....

Dominika ja na dzieci patrze tez z taką zazdrościa....za każdym razem mam łzy w oczach....one patrza na mnie i się usmiechają, brakuje mi usmiechu mojego łobuziaka, zawsze był rozesmiany...

ojjj ja też na znicze patrzę, ostatnio przechodziłam koło kwiaciarni i mówie do seby patrz jaki ładny znicz kupmy dla Filipka

Monila ja tez czesto mam takie napady złości, dziś zauwazyłam, ze juz nie umiem sie kontrolować...
 
Hej Dziewczyny. Ja mam to samo, też oglądam znicze, myślę już nad stroiczkiem dla naszego Aniołka.Zastanawiam się jakie kwiatki żywe do wazonika kupię... Już sobie wyobrażam jak będzie miał pięknie 1 listopada. cieszę się, że mogę coś dla Niego zrobić w tym dniu, modlę się tylko o ładną pogodę byśmy mogli być przy Nim jak najdłużej.

Bibiana- mój Piotruś urodził się 21 grudnia, ze szpitala wyszłam właśnie w Wigilię i w Wigilię pierwszy raz byłam przy grobie swojego Syna. I już zawsze święta będą mi się kojarzyły z tym najgorszym dniem mojego życia... Choć pewnie jeszcze będę cieszyła się kiedy przyjdzie kolejne dziecko, ale zawsze w sercu będzie ból...

Pozdrawiam Was, buziaki!!!
 
Witam was kochane...
przepraszam ze nie pisze tak czesto ale niestety w poniedziałek wieczorem zawiozłam meza do szpitala i juz tam został;( boze dziewcyzny ja mam juz dosc tego zycia.... ehhh najpierw ja w szpitalu potem KArolek..; a teraz moj maz..;( ehhh:( to miałbyc najszczesliwszy rok w naszym zyciu... miał sie urodzic Karolek i mielismy byc tacy szczesliwi we trojke... a tu wszytko sie wali..;( poprostu masakra.... wczoraj nawet nie miaąłm czasu do małego isc;(ehhh az sie popłakałam... po pracy odrazu jechałam do damiana a jak wracałam to było juz ciemno o nie mogłam isc do małego;(po powrocie do domu oczywiscie płakałam przez pol nocy.... ja juz nie mam siły:( dziewczyny raTUJCIE:( dzis jade troszke pozniej do meza bo jedzie go odwiedzic jego kumpel i weznie mnie ze soba wiec dzis mam lzej i nawet do małego zdaze isc...
 
Hej dziewczyny u mnie to samo oglądam znicze zastanawiam się nad kwiatkami a tera zna dodatek jak chciałabym już zobaczyć domek dla mojego maleństwa. Od jego odejścia minęło zaledwie 2 miesiące i ja ciągle zastanawiam się jaki by był już duży jaki bym miała brzuch itp. jakaś paranoja, ale jeszcze najgorsze przede mną jak i przed wami dziewczęta - nie wyobrażam sobie dnia 1 listopada to na pewno nie będzie nic miłego. a tak do tej pory kojarzyły mi się te święta dziadkowie zmarli nikogo innego nie miałam na cmentarzu tylko ten rok jakiś taki porąbany... 1 listopada to spotkania z rodzina wspominanie i ogólnie tak jakoś normalne, ale jak pomyślę, że w tym roku mam iść na grób swojego dziecka to od razu mnie trzęsie i chce mi się płakać. Nikomu żle nie życzę ale małe dzieci nie powinny umierać
miałam dostac @ jakieś 4 dni temu i nie przyszła mam nadzieję, że się spóznia bo to chyba jeszcze za wcześnie na kolejna ciąże. Chociaż poprawie 10 miesiącach postu może i faktycznie coś się poprzestawiało.Boję się jak diabli.
 
Monila to co sie stało Twojemu mezowi? kochana musisz być silna, Karolek się nie pogniewa jak do niego nie przyjdziesz, przecież cały czas jesteś z nim myslami, a on jest przy Tobie nie tylko na cmentarzu, ale w każdej chwili....

Dorka...tak juz zawsze będzie....zawsze będziesz się zastanawiała, nie napisze "nie mysl o tym" bo sie nie da....

dzis dzwoniła siostra, mój chrzesniak powiedział jej, że sni mu sie Filipek i mowi że tęskni za mną :-( albo, że przychodzi do mnie z kwiatami i mi mowi że bardzo teskni.....Sewerynek bardzo to przezywa i co chcwile pyta sie mojej siostry, dlaczego umarł i czy ja umre żeby filipek juz nie tęsknił, bo on tak Filipkowi w snie powiedział.....
 
Cześć dziewczyny- jestem nowa -niedawno Was znalazłam przez przypadek.Chyba nikt mnie nie zrozumie jak Wy.Jestem też mamą aniołka który umarł 39 tygodniu w ciąży -powodu do dziś nie znam lekarze uważają że przyczyną była jak dotąd nie wyjaśniona śmierć łóżeczkowa tylko w brzuszku u mamusi pod sercem.Choć minęło pół roku nie mogę jakoś się z tym pogodzić.Jest taki ogromny żal i te pytanie dlaczego...
Dobrze że mam czteroletnie żywe sreberko które pomogło mi wyjść z najgorszego i które pomogło mi wyjść do ludzi.
Mam nadzieje ze mogę wejść do Waszego grona
 
moolsza witamy Cię serdecznie. Przykro mi, że musiałaś do nas dołączyć :no: Pisz kiedy tylko masz ochotę.

Monila co z mężem? Jakbyście się już mało nacierpieli...
 
reklama
hej moolsza- tu znajdziesz wiele słów pocieszenia, wsparcia i zrozumienia. Pisz jeśli coś Cię męczy lub gnębi. Poczytaj nas troszkę, dowiesz się więcej o nas i naszych Dzieciaczkach.

Monila- pisz szybko co się dzieje z mężem bo się martwimy!!!
 
Do góry