reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

"ludzie marzą o Aniołach ja trzymałam jednego w ramionach"

dominikaknika ja się jeszcze boję szkoły mojej córki starsza już poszła do gimnazjum tam nikt mnie nie zna nie wiedział ,że byłąm w ciąży ale młodsza ech liczę na to,że dzieci ciekawość wzięła górę i same jak się dowiedziały rodzicom przekazały i mnie już nikt nie zapyta:( Brat na pewno też się niezręcznie poczuł ale wiem jak to musiało cię zaboleć:* Trzymaj sie kochana.
dorka895 zaglądaj jak tylko znajdziesz czas dobrze,że w miarę ogarniasz temat dla mnie stawianie pomniczka to jest katorga najpierw nic mi sie nie podobało potem,że nie pasuje ,że się czegoś nie da już nie mam do tego siły a na dodatek uparlam się,że sama się wszystkim zajmę i teraz mi głupio prosić o rade:( Ja na szczęście nie boję się wrócić do pracy tzn. wszyscy wiedzą co się stało więc uniknę pytań typu; "Jak się ma niunia "ale pewnie pytań co się stało już nie. Starałam się,żeby największe plotkarki z pracy wiedziały wszystko,i pewnie się sprawdziły w tym zeby przekazać dalej tylko się trochę boję czy nie dodały czegoś od siebie. Ja od wczoraj mam straszne załamanie łzy lecą mi z byle powodu a w nocy to już na dobre ryczałam. 56 dnia ja wciąż nie mogę uwierzyć w to co się stało:(((((buu''''''''
 
reklama
boli strasznie...chociaz niby tyle czasu minelo 58 dni... a mi sie wydaje jakby to wszystko bylo wczoraj... przezywam ten koszmar non stop i nie raz mysle ze to jest sen na jawie... nie dlugoo sie obudze i bede dalej w ciazy bedzie wszystko dobrze.
jednak to nie jest sen tylko zycie ktore trwa nadal. ludzie sa szczzesliwi a ja?? mam lzy w oczach pustke w sercu nie slysze placzu poprostu nic!!!
ja wracam na studia...od pocztku pazdziernika mam nadzieje ze wszyscy wiedza i nikt nie bedzie zadawal pytan, najgorzej z wykladowcami bo znamy sie juz tyle a watpie zeby oni sie od kogos dowiedzieli...zobaczymy jak to bedzie. W sobote ma przyjechac moja kolezanka nawet przyjaciolka ze studiow. Moze ona mi powie czy wszyscy wiedza i wogole czegos sie dowiem od niej. tylko nie wiem czy sie nie rozkleje i czy ona tez sie nie poplacze bo tez sie cieszyla ze bede miala coreczke, mowila ze bedzie przyjezdzac bawic sie itp
 
Dziewczyny, dam Wam rade, ja tak zrobilam. Kiedy wracalam do collegu, chcialam by wszyscy wiedzieli, wiec poszlam do mojej opiekun grupy i poprosilam, by porozmawiala ze wszystkimi nauczycielami i moimi kolegami, i powiedziala im, by zachowywali sie normalnie, o nic nie pytali. Raz mialam tylko taka sytuacje,ze kolega z innej grupy zapytal o dziecko,ale ktos od razu zmienil temat i pozniej podobno bylo mu strasznie glupio. Ja wcale mu sie nie dziwie, ale znajomi zalagodzili sytuacje :-)
wiec jesli macie kogos zaufanego, poproscie by powiedzieli wszystkim i czego sobie zyczycie. Niektorzy beda zapewne chcieli zlozyc kondolencje, ale nie oceniajcie ich. Ludzie nie wiedza jak sie zachowac. Nas czasami to denerwuje, ze zrobili cos, albo nie zrobili czegos, u innej z nas odczucia beda na odwrot.

Dziewczyny, ja tez cierpie ale na mdlosci... Ale dobrze,ze sa. Wczoraj jak mi na chwile przeszly to panikowalam. Jade zaraz na jakis spacerek. Poszlabym na cmentarz, ale tylko sie zdenerwuje...

Dalam kotu jakas saszetke i tak mi okropnie smierdzi, ze masakra.
 
aga_cina dzieki za podpowiedz tak zrobie jak kolezanka do mnie przyjedzie mam nadzieje ze na studiach bedzie tak jak u ciebie...ale ci dziewczyno "zazdroszcze" ja tez bym chciala byc w ciazy albo chociaz moc zaczac sie starac... ale oczywiscie gratuluje i trzymam kciuki za ciebie i twojedo dzidziusia... pisz jak tam wizyty u lekarza mam nadzieje ze wszystko ok:):):)):):):):):):) nasze Aniołki postaraja sie zeby bylo wszystko dobrze:)

ja sie wkoncu wzielam za porzadki, troche przestac myslec i sprobowac oderwac sie od wszystkiego
 
Bose aniołki siedza na chmurkach,
A kazdy lekko jak piórko fruwa
I każdy czuwa, cichutko czuwa
Nad tatą, który płakać nie umie,
Nad siostrą, która nic nie rozumie,
Nad dziadkiem, babcią smutną czasami
I swoją mamą -osnutą łzami
I każdy woła cicho z daleka:
Mamo już nie płacz, mamo ja czekam...
 
Choć poznać nie zdołałam, tak bardzo Cię ukochałam.
Choć życie Twe krótko trwało, tak wiele bólu zadało,
Choć zgaszone me marzenia nie doczekają się wspomnienia,
To "dlaczego" już nie pytam, lecz resztką sił nadzieję chwytam.
Że w końcu ze szczęścia zapłaczę,
kiedy Cię spotkam, przytulę, zobaczę...
 
Mamo... kiedy mnie zabraknie, nie rozpaczaj. Pamiętaj o tym co za chwilę napiszę.
Nasze serca, moje i twoje stanowią jedność...
Biją zawsze i niezmniennie jednym rytmem. Taktem, którego nic nie jest w stanie zakłócić.
A kiedy mnie już nie będzie a ty będziesz odczuwała tęsknotę,
wtedy połóż rękę na piersi i wsłuchaj się w rytm uderzeń swego serca.
I wiedz, że gdzieś tam, gdziekolwiek się znajdę,
z mojej piersi będzie się dało dosłyszeć ten sam odgłos. Ten sam rytm.
Rytm naszej nieskończonej i wiecznej miłości.
Rytm, którego nawet śmierć nie jest w stanie przerwać.
Bo nawet ona... nie ma takiej mocy...
 
Nie płacz Kochana Mamo ja patrzę na Ciebie co rano.
Jak tylko oczka otworze i skrzydła anielskie rozłoże
To zaraz lece do Ciebie pomimo,że jestem tu-w Niebie.

Lecę by Ciebie utulic do serca mego przytulic
Glaskac Twe włosy rozwiane i skleic Twe sercs złamane.
I znajdziesz mnie w listku na drzewie
I wiatru ciepłym powiewie
I w jasnym słońca promieniu
I w płatku co siadł na ramieniu.

W Tatrach i szumie morza
W tęczy łuku barwnym jak zorza
W tatusia czułym uscisku
Bo jestem tak bardzo blisko....

I spiewam Ci lisci szelestem
I kocham-przy Tobie jestem
W zachodzie i wschodzie słońca
Ja bede z Toba do końca..."
 
Piękne są te wiersze i opowiadania ja najbardziej kocham czytać wszystkie wiersze pani Haliny Surmacz sama przeżyła śmierć swojej córeczki Agatki i pisze o tym tak pięknie a to moje ulubione;
Jak mam wyrazić ból i rozpacz,
Jak mam opisać to co czuję,
Kiedy tęsknota wciąż poraża,
Kiedy bezsilność paraliżuje.
Jak mam uśmiechać się do ludzi,
Kiedy mi wcale nie do śmiechu.
Jak mam rozmawiać, jak pracować,
Tak bardzo chciałabym się schować.
Tak czasem chciałabym gdzieś zniknąć
I nic nie musieć, nie udawać
Ale najbardziej to bym chciała
Ze swoją córcią porozmawiać.\
 
reklama
Dziewczyny tule do serca :( (*) przeczytalam wierszyki historie i nie widze na oczy... lzy kapia ciurkiem mimo ze w pierwszej ciazy bylam tylko 9 tygodni to i tak boli... kolo mnie spi maly skarb i mysle jakby wygladal ten pierwszy babasek... serce sciska.... ciesze sie ze mam moj malenki cud...
 
Do góry