reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

"ludzie marzą o Aniołach ja trzymałam jednego w ramionach"

Monila Kochana nie bój się.To normalne.Przynajmniej tak myślę bo u mnie tak samo było....Bałam się że albo nie będę umiała tak kochac jak Karolka albo ....ciągle coś. Nie kocham ani jednego ani drugiego mocniej czy słabiej.Kocham obydwu mocno.Razem chodzimy na cmentarz,Kacperek pomaga....Wie gdzie jest Karolek,pokazuje na zdjęcie itd...
Będzie dobrze...
 
reklama
gosiulek kochana włąsnie tego sie boje ze niebede mogła pokochac nastepnego dziecka tak jak KArolka kocham...nawet mysle ze nie powinnam tak sie cieszyc na mysl o starankach... ehh :(zagubiona jestem w tym całkowicie;(
 
Monila nie bój się.Zobaczysz że wszystko dobrze się ułoży i będziesz ich jednakowo kochała a Karolek Ci w tym pomoże.:-)
Jak tylko urodzisz to wszytsko będzie jasne....Nie bój się.Nie ma powodu...
Jak bardzo kochamy swoje dzieci w niebie....i tak już bedzie zawsze:-)

A wyrzuty sumienia ja też miałam,oj miałam.
 
Sencilla bardzo dziękujemy za słowa otuchy też wszystkie mamy takie nadzieję,że następna ciąża w każdej przypadku skończy się sukcesem i będziemy jeszcze mamami ziemskimi.A Tobie kochana z całego serduszka gratuluje trzeciej córeczki;)
Monila ja mam dwie ziemskie óreczki i przyjście na świat każdego dziecka jest ogromnym wydażeniem i każda matka wie,że dażde dziecko kocha najmocniej nie ma potrzeby żeby kochać trohę mniej żeby znaleść miejsce w sercu na kolejne uwierz mi ja wszystkie moje córeczki kocham tak sama ale tylko dwóm mogę swoją miłość okazywać .Wiem,że nasz aniołki będą się razem z nami cieszyć z kolejnego rodzeństwa na ziemi więc nie potrzebne są Twoje wyrzuty sumienia:*
 
Ostatnia edycja:
Witam Was kochane dziewczęta. Ostatnio nie zaglądala ale jakoś nie miałam czasu i ochoty, ale dziś nadrobiłam zaległości. Niem jak dla was ale dla mnie najgorszy dzień był 1 listopada ale jakoś daliśmy z męzem radę. Gratuluję wszystkim zafasolkowanym. Ja po ostatniej wizycie już na pewno wiem, że moja fasolka jest i sie rozwija - narazie nikt w domu i okolicy nie wie i jakoś nie mam ochoty się dzielić z nimi tą wiadomością. Mam takie wrażenie, że się obudzę i wszystko będzie jak być miało. . . . ostatnio pobeczałam się gdy usłyszałam tętno dziecka w filmie.. mój mąż także .. nie rozmawiamy o śmierci małego bo to ciężki temat ale czytamy w swoich myślach i wiemy co i kiedy myślimy jedno słowo wystarczy i już jedziemy na cmentarz......



A na razie praca i dom i od czau do czasu nudności .. ale to dobrze bo ponoć wtedy dziecko jest silne ...n
Pozdrawiam i trzymam kciuki za wszystkie staranka .. będzie dobrze.... nasze aniołki też pomagają nie wolno mysleć nam tylko o nich bo to pewien rodzaj egoizmu - tak mi powiedziala pewna Pani i może miała trochę racji. Żałoba po naszych aniołkch bedzie trwać przez całe życie i nikt w tym nam nie ulży...
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny drogie,
wpadłam do Was po radę.
Znajomej zmarła córcia po półrocznej walce o życie (malutka urodziła sie jako wczesniaczek). Niestety 2 lata wcześniej tej znajomej zmarł synuś..po 16 dniach życia. Ma jeszcze 3letnią córcię. Po smierci synka miala mysli samobójcze, była na terapii. Teraz mówi, że nie da rady życ..czuję, że dziewczyna zamyka się na świat i ludzi.. Chciałabym jej jakoś pomóc, ale nie wiem jak..Coś podpowiedzieć mężowi, ale co?
Dla mnie samej jest to trudny temat, bo kilka razy mój synek był wyciągany w ostatniej chwili z objęć śmierci, więc obawiam się, że nie patrze na to wszystko racjonalnie..
Mam wrażenie, że ona naprawdę nie da rady psychicznie..
NIe wiecie, czy we Wrocławiu są jakieś grupy wsparcia dla mam, którym zmarło dziecko?
Będę Wam wdzięczna za każdą wskazówkę.


A Wam wszystkim dziewczyny..siły po prostu życzę.
 
Franiowa mama ja niestety nie pomogę....poszukaj na necie czy sa takie grupy wsparcia, ale powinny być w wiekszych miastach pewnie jest ich kilka.dla Aniołka (*)

dorka serdecznie gratuluje

Dziewczynki nie napisze nic więcej, naszej forumowej kolezance zmarł synuś....jakoś nie moge tego pojąć....(*)(*)
 
Bibianko kochana, jak się obgarnę napiszę do Ciebie obiecuję.
Jeśli chodzi o tak szybkie zajście w ciąże po cc. Zaszłam świadomie za zgodą lekarza.
Obsesje na punkcie aniołkow także mamy z mężem. Zawsze jak gdzieś jestśmy kupowaliśmy małej aniołki teraz ma ich w swoim aniołkowie tak dużo, że na razie musieliśmy przystopować, bo co jest bardzo miłe, rodzina i znajomi także kupują Jej aniołki. W ogóle uzgodniliśmy z mężem, że jak Mikołaj będzie coś dostawał to Laurka także.
Światełeczko dla synusia Emy (*)
 
reklama
Monilla ja myślałam tak samo, ze moja córeczka będzie zła. Ale to nie prawda, tak samo jak my pragniemy, aby nasze dzieci były szczęśliwe po drugiej stronie tęczy tak samo one pragną, aby na naszej twarzy pojawił się uśmiech. Za każdym razem, gdy przytulam Mikusia serce krwawi za Laurką, ale kocham Go tak samo mocno jak Ją i muszę zrobić wszystko by był szczęśliwy. Opowiadam mu, że ma w niebie siostrzyczkę dzięki, której pojawił się w naszym domku. I mimo buntu dziękuję Bogu, że dostałam taki dar, chociaż życie jest ciężkie, ale ten ból jest tylko mój i męża, a Mikołaj musi być szczęśliwy dla Laury, musi żyć za dwoje:-(
 
Do góry