reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

"ludzie marzą o Aniołach ja trzymałam jednego w ramionach"

reklama
Bylismy dzis u naszego Malenstwa-wsadzilam wrzosa którego dostal od Cioci (moja kolezanka z pracy) do ziemi to bedzie kwitl do jesieni
Kupilam dla tej Maleńkiej Marysi mala kremowa chryzantemke,wyrzucilam juz te barwinki bo juz swoje wykwitly.dotad staraliśmy sie poza uprzatnieciem,zapaleniem swieczki nie ingerować(bo moze ktos sobie nie życzy) ale dzis juz nie wytrzymalismy,nadal nikt nie zagląda....;(( to takie przykre.
wsadzilam więc kwiatuszka do doniczki,wymylam znow dokładnie skrzyneczke i maz pobiegł kupił białe kamyczki,wysypalismy w srodku.na tym stanął kwiatuszek i siedzi Misio.gdyby nie to ze Pani juz zamknęła sklepik wysypalibysmy jeszcze dookoła ale zrobimy to nast razem,nie mozemy patrzec jak to zaniedbane...;( przeciez ten Aniolek tez ma rodzicow ...mam nadzieje ze chociaz na wszystkich świętych sie pojawia ....

Synku (***)
Marysienko (***)
 
Frogusiu u nas jest, tzn są dwa grobki Adasia i Ewy nikt nie przychodzi, my i inni rodzice palimy tam znicze, nie wiem co się dzieje z rodzicami, bo te /aniołki pochowano w tamtym roku, ale data narodzin i śmierci Adasia jest z 2009 a Ewusi z 2010, nazwiska są, ale nie wiem dlaczego tak dziwnie zostali pochowani.

Dla Marysi(*)

Frogusiu miło że tak dbasz o jej domek....ja też Adasiowi i Ewie chciałam wsypać tych kamyczków....i chyba tak zrobię, bo od roku nikogo tam nie było....
 
Nie potrafie zrozumieć rodzicow którzy nie odwiedzają swojego dziecka;( dla mnie to po prostu nie do pomyślenia

Syneczku moj kochany (***)
Amelko (***)
Anielskie urwisy (***)
 
Ostatnia edycja:
Bibi jeśli nazwiska są jednakowe to może zmarło im dwoje dzieci ale nie mogli pochować w jednym grobie. My teraz też nie moglibyśmy pewnie pochować w jednym bo miejsce jest na jedno.Nie chcieliśmy dwóch grobów.Zrobiliśmy więc tak jak zrobiliśmy...w ciszy.
Mi tez jest przykro jak widze zaniedbane groby dzieci.Staram się nie osądzać bo nie znam przyczyn postępowania. Jest nawet grobek dziecka położnej.Widać że rzadko ktoś przychodzi.Wydawałoby się dlaczego? Przeciez to normalna kobieta...Nie wiem.Nie chcę w to wchodzić.
Podobnie zastanawiałam się czy mamy prawo ingerować w czyjeś groby? Nie wiem. Ja tego nie rozbię...Stawiam tylko znicze itp. na grobach dzieci NN.Kamykami na pewno bym nie wysypała.To juz zbyt duża ingerencja. Myslę że nie mamy do tego prawa. Nie znamy przyczyn dlaczego te groby sa zaniedbane.Tosa delikatne sprawy..Znicz,kwiatek,aniołek owszem ale chyba nic ponad to.
To ja Wy możecie miec inne zdanie.

Magduś źle zrozumiaąłm z kamyczkami...teraz już wiem.
 
Ostatnia edycja:
Wiesz Gosiu dotad tez tak myslalam,nie chcialam sie wtrącać bo moze ktos sobie nie życzy ale nie moge patrzec jak to niszczeje,gnije.troszke kamykow w srodku od razu zrobiło inne wrazenie.a robimy to dla Marysi dla nikogo innego- mysle ze jako dziewczynka tez chciałaby miec ladnie ... A skoro rodzice nie dbają,nie wiem moze wyjechali,moze nie potrafią przyjść ...nie wnikam to przynajmniej na tyle jej zrobiliśmy.... Mam nadzieje ze przyjada choc na wszystkich świętych ...moze bedziemy mogli sie z nimi zobaczyc ...

A do okola chcemy Jej troszke wysypac zeby deszcz nie brudzil skrzyneczki błotem,bo u nas duzo gliny
 
Ostatnia edycja:
Witam Dziewczynki,
Kinguś gratulację :happy2:

Ja tez obok Wiktorka mam bardzo zaniedbany grób ale to z 1957 roku i mysle że może juz nie ma nikogo posadziłam tam kwiatka w doniczce, ale boje wiecej się robić bo może ktoś sobie nie życzy, zobacze czy ktoś przyjdzie we Wszystkich świętych jeżeli nie to wtedy będe się nim opiekować wiem tylko że to chłopiec nic wiecej bo nawet na tej tablicy nie widać nic.
Magduś trzeba zrozumieć rodziców, czasami ludzie nie moga chodzić wiem to sama po sobie jak mi tata zmarł też nie mogłam a teraz Wikiemu oiecałam na zawsze dopóki będe żyła bede go odwiedzała, mam nadzieje ze moja Julia później będzie że nigdy o nim nikt nie zapomni, o mojej miłości małej całego życia.
Mój mąż też rzadko chodzi i tłumaczy że nie może a moja mama wogóle nie była bo mówi ze też nie może.
A ja obiecałam i obietnicy dotrzymam należy mu się to od matki- cholera znowu płacze.
Wczoraj pozłam z Julcią na plac zabaw i spotkałam dziewczyne z 5 letnim wiktorem jula bawiła sie z nim a ja odwróciłam głowe bo łzy mi leciały jak usłyszałam to imię.
A jeszcze w tym dniu miałam takiego doła, bo się załamałam z innego powodu i poprostu na chwilę przestałam mięć chęci życia na tym święcie.
Tylko dziecko moje Julia jest moim powstrzymywaczem w każdym zwątpieniu w sens życia.


Dla naszych aniołków(*)
Dla zapomnianych aniołków(*)
 
Gosiulek te dzieciaczki to nie rodzeństwo, mają inne nazwiska, mnie zastanawia dlaczego dopiero rok po śmierci zostali pochowani....od czasu pogrzebu nikt nie przychodzi....nawet na pogrzebie nikogo nie było.....tak mi się wydaje.....bo nie było żadnych kwiatów...nic....tylko ziemia usypana, potem pan cmentarny zrobił im skrzyneczki...i tak stały puste te grobki, zarastały trawą....

Ewask tulę....niestety tak już będzie....:-( jeszcze nie raz będziemy płakać gdy usłyszymy imię naszego dziecka....ja często łapie się że gdy ktoś woła "Filip" to szukam tego dzieciaczka, jak wygląda....
 
reklama
EWASK to normalne Kochana.Ja tez reaguję na imię i tak jak Bibi patrzę jak wygląda ten dzieciaczek.

Bibi dziwne..

Frogusia ja bym się nie odważyła na kamyki dookoła.
 
Do góry