reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

"ludzie marzą o Aniołach ja trzymałam jednego w ramionach"

reklama
Dominikaknika Gratulacje kochana !!! No niesamowite jesteście co wejdę zajrzeć do Was to wspaniała wiadomość:) trzymam kciuki za Was wszystkie. Całusy dla fasolek niech rosną zdrowo!!!
I dla Aniołków światełka
[*]
[*]
[*]
[*]
[*]
Trzymajcie się DZIELNE DZIEWCZYNY!!!
 
Witajcie dziewczynki jestem z wami ale ostatnio kupe u mnie problemów i do tego chyba mnie dopadła chandra:-(Dominika tak się ciesze życze długich owocnych oczekiwań fasoleczki mówiłam że po kolei będą fasoleczki..
[*] światełko dla naszych aniołeczków..
Malinka napewno tak będzie nie długo będziesz szczęśliwą mamusią dzidzi:laugh2:
 
ja wlasnie odebralam bete wynik 857 czyli 2-3 tc, ale sie dziewczyny boje a zarazem ciesze jutrzejszego usg
Dziekuje wszystkim za wsparcie i mam nadzieje nie nie mam nadzieji wiem ze bedzie dobrze, musi byc dobrze!!!
zgadzam sie z Iwonka mezowie nasi tez przezywaja tylko na swoj sposob, oni nas chca podtrzymac na duchu:)
a jak wy sie dziewczyny w ciazy czujecie i na kiedy termin macie??

dla Naszych Aniołeczków kochanych
[*]
[*]
[*]
[*]
[*]
 
Dzien dobry dziewczyny


domikinia kochana bardzo ci gratuluje i wierze ze wszystko bedzie dobrze!!!



kochane przepraszma ze ostatnio tutaj nie zagladam... ehh ale dopadła mnie handra...:-( szlak mnie trafia jak widze te wszystkie usmiecheniete mamusie z wozkami....dziewczyny w ciazy... ci8agle zadaje sobie pytanie czy ja jeszcze keidys bede w ciazy i czy bede mogła cieszyc sie malenstwem... wszystkim dookoła sie udaje.. ciagle słysze ze ta jest w ciazy a tamta urodziła.. ehh...najchetnije wyprowadziłabym sie na jakies odludzie gdzie niebyło by ludzi i wiesci by nie docierały...:-(
jest mi tak strasznie przykro widzac te wszystkie dzieciaczki i kobietki w ciazy...:-(

a w dodatku zaraz kolejne swieta...:-(


[*]
[*] Syneczku Kocham Cie Bardzo:*
[*]
[*] dla naszego aniołkowego przedszkola
 
Monila jak ja Cię rozumiem. Tak samo się czuję jak widzę kobiety w ciąży czy dowiaduję się o narodzinach. Ostatnio odważyłam się pojechać z mężem do znajomych, którzy mają małe dziecko, całą drogę do nich przepłakałam w samochodzie. W końcu weszłam do nich i się trzymałam, ale tylko zewnętrznie, bo wewnętrznie byłam w totalnej rozsypce. Też się zastanawiam czy Bóg da mi jeszcze chociaż jedną szansę. W kwietniu planowo Julia powinna przyjść na świat, więc wiem, że ten miesiąc, święta będą całe przepłakane.
 
Kaja Monila bedzie wszystko dobrze, zobaczycie ze juz nie dlugo i wy zobaczycie 2 kreseczki, i bedzie wszystko dobrze trzymam za was kciuki.Musi sie udac:):):)!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
hej dziewczynki.
dla naszych przedszkolaków (*)

Nie udzielam się, bo tak jak Monila czuje sie fatalnie...wszyscy dookoła ciesza się życiem rodziną...jest mi tak bardzo źle, chciałabym być w ciązy, utulić maleństwo i opowiedziec mu jakiego ma fantastycznego brata.

Dominika kochana gratuluję Ci z całego serducha, wszystkie ciotki trzymają kciuki:tak:

A mi się śnił Filipek, to był cudowny sen, przytulałam go, całowałam, to było cudowne uczucie, powiedział mi że Julka ma loczki:-D tak cudownie było znów tulić moje maleństwo.....

Piotrusiu(*)
Andrzejku (*)
 
Ostatnia edycja:
Monila, kaja2010- dziewczynki tak strasznie mnie serce boli jak czytam Wasze posty... Tak chciałabym Wam pomóc, podnieść na duchu, pocieszyć. Wiem, że nie zdołam niestety bo to siedzi w środku, głęboko w serduszku. Czas robi swoje, uwierzcie mi. Ja miałam to samo przez bardzo długi czas, ale przeszło. Mamy znajomych, których synek jest w identycznym wieku w jakim byłby Piotruś. Na początku widząc ich szczęście nie czułam nic oprócz bólu, teraz mi to minęło, spotykamy się często,nawet zostaję z tym maluszkiem jak potrzebują gdzieś pojechać pilnie. A na początku było tak samo jak u Was Kochane. Musicie dać sobie czas, nie zmuszać się do niczego, jeśli czujecie taką potrzebę to płaczcie, każdy to przechodzi inaczej, przez inny okres czasu. Dla niektórych z nas to mija po pół roku, dla innych po dwóch latach. Myślę jednak, że każda z Was doświadczy jeszcze tego cudownego, błogosławionego stanu i będziecie ziemskimi mamami.
Wszystko ma swój czas i sens... Choć czasem trudno w to uwierzyć.
Przytulam Was ze wszystkich sił i modlę się by choć przez chwilę serduszko mniej bolało... :*

Bibianka- cieszę się, że przyśnił Ci się Synuś:* Trzymaj się Kochanie. Dla Ciebie też zaświeci słoneczko i utulisz jeszcze w ramionach Dzieciątko, w którego oczkach, gestach i bezwarunkowej miłości odnajdziesz część Filipka:*

Dla naszych Maluszków
[*]
[*]
[*]
 
reklama
Wiecie dziewczyny co mnie bardzo boli...na codzień uśmiecham się, żyje jak dawniej, normalnie z wszystkimi rozmawiam, raczej tylko w samotności ubolewam nad tym co się stało. I wkurzają mnie ludzie, którzy są dookoła. Widząc, ze ja jestem taka jak kiedyś kompletnie się nie zastanawiają nad tym co mówią, np. opowiadają mi o ciążach, dzieciach, mówią a to ta urodziła, a to tamta, nawet moja mama czy siostra dzwonią i mówią, że ktoś tam w ciąży itp. I sama nie wiem co mam myśleć, wiem, że nie powinnam od nich żądać współczucia, ale mnie to najzwyczajniej w świecie sprawia ból. Nie wiem czy ja już zwariowałam czy co... Może wy mi spróbujecie to zrozumieć, bo ja już sama nie wiem co mam myśleć. Czy wszyscy są przeciwko mnie czy po prostu ludzie nie mają pojęcia co czuje matka po stracie dziecka i nie wiedzą, że coś tak błahego może boleć.

Dominikanika daj znać po wizycie u lekarza jak się ma fasolka.;-)
 
Do góry