reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

"ludzie marzą o Aniołach ja trzymałam jednego w ramionach"

reklama
Witam


Gosiulek,mamaszymusia jestem w 15 tygodniu ciąży
Nati zobaczysz że i dla Ciebie słoneczko kiedyś zaświeci
Kaja i ty zobaczysz że będzie dobrze,dla Aniołka Twojej przyjaciółki
[*]

Ale u nas napadało sniegu
 
cześć dziewczynki
dla Kubusia i wszystkich aniołków
[*]
[*]
[*]
dziewczyny jak mi ciężko jest na sercu... nie potrafię żyć... marzę o tym jak to by było gdyby Amelcia była z nami... wyobrażam sobie że leży przy mnie, że ją przytulam... dlaczego to wszystko musi być tak jak nie powinno...
 
Kaja, ja codziennie próbuje znaleść w sobie siłę do zycia, ale nie wiem skąd mam ją czerpać... czuję się tak nieszczęśliwa, że nie wiem czy jest coś w stanie mi pomóc... kiedyś bałam się śmierci, dziś jest ona dla mnie zbawieniem...
 
Ja też często myślę o tym, że wolałabym zniknąć z tego świata, bo co to za życie w ciągłym bólu i cierpieniu, ale nie mogłabym zrobić tego ze względu na bliskich. Mam wspaniałego męża dla którego warto żyć. On mi daje siłe. Chyba tylko to mi w życiu się udało. Na pewno będziemy jeszcze miały ziemskie dzieci i one dorosną i każde pójdzie w swoją strone, a nasze Aniołki będą zawsze blisko nas i tego ja się trzymam.
 
bartkowa kaja ma racje, kazda z nas chcialaby byc ze swoim malenstwem... ja tez sobie wyobrazam ze Nikola lezy kolo mnie nie raz mysle ze tak jest faktycznie jakby lezala kolo mnie. Pamietaj ze masz dla kogo zyc a Amelka jest zawsze przytobie i chce zeybys tu byla, gdy bedzie Cie potrzebowac to cię zabierze do siebie. Nie mozesz miec czrnych mysli bo Ona jest wtedy smutna, zrob to dla swojej Córeczki i nie mysl o tym. Amelka Ci pomoze ze wszystkim
 
Witam Bardzo tłustego czwartku wam zycze:-) ja niestety nie miałam czas na pieczenie paczkow..:-( ale zrobiła to tesciowa i wczoraj po pracy byłam u niej:-) po paczusie...


Alexia kochana mi sie tez na Woli nie podoba... ale teraz wiem ze juz nigdy sie z niej nie wyprowadze bo mam tutaj swojego syneczka... w sumie jakby tak popatrzec to na Woli wszystko jest... bliski.. jedynie dojazd do Tychow czy Pszczyny jest nie za dobry ale da sie zyc:-) ja na wole przeprowadzoiłam sie 4 lata temu:-)


Bibianka kochana <przytulam cie> niech sie juz ociepla :-)


Dziewcyzny dzis snił mi sie KArolek.. widziałam go jak lezał w trumience....cos tak jakby jego pogrzeb ..całowałam go dotykałam..tuliłam niestety cała trumienke..bo Karolka nie mogłam... wiecie co ciesze sie bardzo ze mi sie snił... choc wolałabym zeby snił mi sie zadowolony ale bardzo ciesze sie ze przysnił mi sie:-)


[*]
[*] dla naszego Aniołkowego przedszkola
 
witam sie przy kawce:0
a mi sie snilo ze bylam w ciazy i juz rodzilam i strasznie sie balam zeby dzidzus byl zdrowy i plaakalam i rozmawialam z dzidzia w brzuchu nawet wyprosilam lekarzy zeby spytac sie tej dzidzi czy mnie kocha i wtedey mocno mnie kopnela i powiedzialam ze nie moze mnie zostawic tak jak andrzejek ze ja wiem ze andrzejek jest przy mnie ale ta dzidzia ma byc ze mna na ziemi....to tak w skrucie a jak sie obudzilam to cala bylam mokra i trzeslam sie ze strach przed tym porodem...

w swoim profilu dodalam zdiecie:)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witam się i ja przy kawusi.
Bibianko to widzę,że jednak coś dobrego dla ciebie z wizyty w pani psycholog wynikło-bardzo się cieszę,że choć troszkę daje ci to spokoju i zazdroszczę ci tych senny odwiedzin Filipka.

Iwonko nosek do góry napisałam ci u Nas na Grupie.

A mi wczoraj puściły nerwy musiałam pojechać zrobić badania na przeciwciała dzwoniłam do Instytutu dzień wcześniej i kazano mi przyjechać między 8 a 10 oczywiście dzięki "świetnemu" przygotowaniu służb oczyszczania miasta trzy autobusy wogóle nie przyjechały autobus jechał jakieś 10 km/h i na miejscu byłam o 11.30 a tam schody. Nie ten pokój ,to nie u nas ,to w bloku b z bloku b do c bo to przy aptece i w rezultacie wylądowałam na Onkologii widok tego miejsca sprawił,że się rozkleiłam przy okienku już nie umiałam nic powiedzieć bo dostałam takiego płaczu-cała się trzęsłam.Dopiero wyszły do mnie jakieś lekarki dały mi wody wzięły kartkę na której miałam zapisane nazwę badań kazały mi poczekać a same rozpoczęły wędrówki po klinice w poszukiwaniu gdzie mogą mi to zrobić. W między czasie dostałam od jednej nazwisko podobno rewelacyjnego ginekologa,żeby udać się do niego na wizytę. Skończyło się na tym,że jedna z pielęgniarek wzięła mnie pod rękę i jakimiś łącznikami zaprowadziła mnie do punktu pobrań potem do kasy a na koniec dała mi numer telefonu i obiecała ,że badania prześlą do szpitala Bielańskiego nie będę musiała już do nich taki kawał jeździć.Pierwszy raz tak bardzo się zdenerwowałam cały dzień miałam już zły;(
 
Do góry